Songs #Larry Stylinson#

Diana

Związki to ciężka sprawa, jednak sprawy jeszcze bardziej się komplikują kiedy jesteś gejem, a Twoja kariera może się skończyć, kiedy tylko to ujawnisz. Mój związek z Harrym był wyzwaniem, sława wcale nie pomagała, w tym momencie była niczym przekleństwo. Starałem się być silny, głównie dlatego, że Harry z natury był delikatny i każde obraźliwe słowo, trafiało do niego z dużo większą silą niż normalnego człowieka. Nie mogłem pozwolić na to, aby to on brał wszystko na siebie. Harry jest moim całym światem i w życiu nie potrafiłbym zrobić mu czegoś takiego. To wszystko było jednak męczące, kłamstwa naprawiałem kolejnymi kłamstwami. Momentami nie wiedziałem jak wygląda moje życie, nie miałem pojęcia co jest prawdą, a co kolejnym kłamstwem, które muszę wypowiadać. 

The front pages are your pictures,
They make you look so small,
How could someone not miss you at all?

Bywały dni, kiedy nie byliśmy w kontakcie. Strefy czasowe bywały tak ogromne, że ty spałeś, kiedy ja mogłem rozmawiać. Takie dni były trudne, głównie kiedy przechodziliśmy kryzys, wiedziałem też, że Ty ogromnie tęsknisz, potrzebujesz  czułych gestów i bliskości osób, które są dla Ciebie ważne. Dlatego wkuriwiałem się, kiedy to miałem opuścić nasze łóżko i chodzić na spacerki. Woziłem ze sobą Twoje zdjęcie, ale czasami kupowałem gazetki dla nastolatek w pobliskim kiosku, żeby tylko spojrzeć na twoją twarz. Wyglądałeś na nich jak mały chłopiec, który przypadkiem miał ogromną sesję zdjęciową, płakałem wtedy, bo jak mógłbym nie tęsknić za Tobą. To był okres 2012/2013 byliśmy jeszcze gówniarzami, a ja już wtedy wiedziałem, że nie będę mógł bez Ciebie żyć. 

I never would mistreat ya,
Oh, I'm not a criminal,
I speak a different language
But I still hear your call

Pisanie piosenek dla zespołu nie było łatwym zadaniem. Nie mogłem sobie od tak pisać o swoich uczuciach, dlatego uwielbiałem pracę z Liamem, który wolał zajmować się melodią, a mnie zostawiał napisanie tekstu. Mimo tego, bywały zwrotki, których nie napisałem. Nie rozmawialiśmy także o czym pisaliśmy. Nie chciałem, aby każdy wkoło mnie wiedział, że mam problemy w związku. Nie byłem typem osoby, który mówił o swoich uczuciach prosto z mostu. Liam zaś pisał czasami pierdoły, które nawet nie nawiązywały do jego życia. 

Co mogłem zrobić, tak własnie zaczyna się historia. Harry i ja dwoje mężczyzn, którzy nie potrafili ze sobą rozmawiać kiedy trzeba było i zagubili się gdzieś po drodze. 

Króciutko wiem, ale Diana dla mnie w ogóle nie nawiązuje jakoś do Larry'ego więc taki wstęp. Następny rozdział to Strong :)

Mam nadzieje, że ktoś tu jest haha

Ola xx