Hyorin doskonale wie, co czują osoby otyłe, z których wszyscy się śmieją. Wie, jak to jest mieć złamane serce i borykać się z brakiem pewności siebie. Po wielu bolesnych doświadczeniach i ucieczce, wraca odmieniona i o kilkadziesiąt kilo lżejsza, al...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
❝Nie ma już we mnie zaufania. Próbuję po prostu przeżyć każdy dzień, ponieważ to jedyne, co mogę zrobić❞
~Jin – Awake.
Ogród okazał się niewielkim drewnianym miejscem z tyłu apartamentu i jedyną roślinnością w tym miejscu były malutkie okrągłe krzewy ułożone po prawej stronie małego, okrągłego basenu z drabinką. Bardziej przypominał on nawet większe jacuzzi. Za krzakami postawiono drewnianą ławeczkę ze skórzanymi wstawkami w miejscach, na których się siadało.
Hyorin spodziewała się czegoś zupełnie innego, jednak nie zamierzała narzekać. Po prostu usiadła na ławce i przymknęła na moment powieki, chcąc, choć na chwilę zapomnieć o Seunghyunie i ich wspólnej przeszłości.
– Nie wyglądasz najlepiej – Minhwan uśmiechnął się niemrawo i zajął miejsce obok dziewczyny, zachowując przy tym bezpieczny odstęp. Nie chciał, by poczuła się nieswojo w jego obecności.
Nic dziwnego, skoro muszę mieszkać ze swoją pierwszą miłością, pomyślała, skubiąc skórki od paznokci.
Wymusiła na sobie uśmiech i otworzyła oczy, spoglądając w końcu na blondyna.
– Szczerze mówiąc, jestem trochę zła. Albo i nie – westchnęła, rozglądając się po miejscu, do którego została zabrana. To miał być ogród? Serio? Zamiast trawy, wszędzie zostały położone drewniane panele. W życiu nie widziała czegoś podobnego. – Czuję się winna, ponieważ to ja namówiłam dziewczyny do przyjechania do tego kraju, by pomóc wam się wybić. To ja zaproponowałam waszemu menadżerowi współpracę, a on nawet nie pofatygował się, by nas odpowiednio przywitać. Zgodziłam się nawet na zamieszkanie w waszym apartamencie, ponieważ mówił, że wytwórnia ma poważne problemy finansowe. Czuję się trochę... wykorzystana.
Minhwan wcale jej się nie dziwił, ponieważ z jej punktu widzenia zachowanie Himchana nie było w porządku. Ludzie, którzy nie mieli z tym mężczyzną do czynienia, uważali go za beznadziejnego menadżera, a tak naprawdę był złotym człowiekiem z problemami. Nawet jeśli Apple Entertainment groziło bankructwo, a przedłużenie kontraktów chłopaków stało pod ogromnym znakiem zapytania, nie potrafili od razu przejść do innej wytwórni. Poza tym i tak ciężko będzie im kogoś znaleźć, ponieważ większość kojarzyła Seunghyuna z jego byłą dziewczyną, Yenny i jej oszustwem.
– Żona naszego menadżera, a zarazem stworzyciela wytwórni ma raka i ciężko sobie radzi z przyjmowaniem chemii – powiedział Minhwan, a oczy Hyorin momentalnie rozszerzyły się z szoku. – Stara się, jak może, jednak nie potrafi poświęcić się pracy i zespołom, które ma pod sobą. Wcale mu się nie dziwię, choć przez to nasza kariera wisi na włosku.
– Nie miałam o tym pojęcia.
– Oczywiście, że nie. Nikt, prócz nas i dziewczyn z innych zespołów o tym nie wie.