Rozdział 4 cz.4 Ale co?

54 6 2
                                    

8:50 rano.

Obudziłem się obtulony w kocu. Cieszyłem się, że przez sen nie zrobiłem nic głupiego, na przykład bym leżał razem z Aniela pod kołdra, Tré by wszedł i pomyślał sobie o jednym, bo by wyglądało to dość dwuznacznie. Podniosłem się i oparłem głowę o nagłówek. Sięgnąłem po telefon i okulary, które leżały na stoliku obok łóżka. Założyłem moje seksi glasy i zacząłem sobie przeglądać internet. Wystarczy, że zauważyłem głupia twarz Trump'a to już mi się odechciało cokolwiek przeglądać i odlozylem go z powrotem. Zauważyłem gitarę akustyczna było widać, że rzadko kiedy Aniela ją używa, bo byla w kurzu, chciałem sobie zagrać, ale po co będę budzić Aniele niech sobie śpi. Rozejrzałem się jeszcze trochę po pokoju było pełno obrazków Nowego Jorku, San Francisco mam przeczucie, że bardzo chce tam pojechać. Spojrzałem na nią na chwile, a ona rozwaliła się na łóżku prawie zwalając mnie z niego. W nocy to by mi prawie oko podbiła, pięknie bym wyglądał jak by Mike przyjechał. Delikatnie ją objąłem bo nie miałem gdzie rękę włożyć.
-Billie co ty robisz w moim łóżku?
-Skad ty w ogóle wiesz ze to ja?.-usmiechlem się w duchu.
-Wszędzie poznam twój perfum.-cicho się zaśmiała. Odchylila się opierając się o łokcie. Odgarnalem delikatnie jej rozczochrane włosy z buzi.
-Wiesz, że byś mi prawie oko podbiła w nocy.-zaśmiałem się tym samym poprawiając sobie okulary.
-To najwyraźniej nawet przez sen chce cię pobić.-śmieje się i oparła czoło o moj bok.
-Czasami widziałem Cię przez okno jak próbowałaś coś zagrać, ale ci nie wychodziło i widzę, że już przestałaś się starać.
-Nooo.. tak jakoś wyszło, że zapomniałam wszystkich akordów,a ze szybko się denerwuje to tez szybko tracę motywacje.- uniosła głowę i widziałem jej zgrumasiona minę. A może tak by ją trochę poduczyć i tak w sumie nic nie robimy, a jak by nas Tré teraz zobaczył to bym miał po raz kolejny nóż na karku.
-To mogę Ci pomóc przypomnieć.-usmiechlem się lekko czekając na jej reakcje.
-Tak?! Jak zajebiscie to już ci daje moja gitarę.-wysokoczyla szybko z łóżka i wzięła gitarę. Usiadłem sobie i wyciągnąłem rękę żeby podała mi ją do ręki. Trochę już mi się robiło gorąco w tym kostiumie i podciąglem sobie rękawy i trochę go rozpiolem. Przejechałem placami po strunach i była trochę rozstrojona.
-Bardzo często moj tata musiał ją nastarajac i to jest kolejny powód, przez który straciłam motywacje.- przesunęła się do mnie.
-Tez mnie to często wkurzała. To jaka piosenke być chciała żebym zagrał hm? zrobię Ci darmowy koncert.- zaśmiałem się i spojrzałem jej w oczy, a już widziałem jej rumieniec na buzi.
-Nie wiem sam wybierz..-lekko się uśmiechla.
-Okej. To patrz uważnie bo ty tez będziesz to grać.

Zaczalem od łatwego intra. 
* Ab x4*

*Ab*
Turn out the lights
*Eb*
Close your eyes
*Ab*
Turn up the silence
*Db*
The heartache of your life

-Łatwe co?.-oddałem jej gitarę i usiadłem za nią obejmując ją i pokazując znów te same chwyty, coraz bardziej mi się gorąco robiło w tym cholernym kombinezonie.
-Nie wiem czy dam radę..
-Nie warto się tak szybko poddawać uwierz w siebie.-Odpialem do połowy górę piżamy bo już nie wytrzymałem, a nie chce zdejmować całej bo nie będę przecież w samych bokserkach siedział.
-Nie przeszkadza Ci ze będę w połowie nagi prawda?.-zaśmiałem się.
-Nie no skad ten pomysł.-zmarszczyla tylko czoło.
-Dobra to zaczynamy.-usmiechlem się.

-zacznij od Ab.-pokazałem jej palcem.

*Ab*
Dance forever

-teraz Eb.

*Eb*
Under the lights

-i znów Ab.

Youngblood ||ZAKOŃCZONE||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz