Alyssa POV'◾
Następnego dnia po sesji, którą miałam razem z Jasmine przyjechaliśmy do galia lahav, salonu ślubnego w którym miała czekać moja mama i Harry'ego. Na moje nieszczęście nie było wolnego miejsca parkingowego, dlatego stanęłam kilkadziesiąt metrów dalej. Wysiedliśmy z białego ferrari, kierując się w stronę sklepu, który był oblegany przez paparazzi.
-Dlaczego ich tu tyle jest? - powiedziałam zdziwiona.
-Pewnie dostali od kogoś cynka, że jest tam Sandra. - wzruszyła lekko ramionami Jas. -Wiesz, że teraz huczy w mediach o waszym ślubie i każda informacja jest na wagę złota.
-To głupie. - pokręciłam głową. -Tym bardziej, że jest za półtora miesiąca.
-Każdy jest ciekaw co się dzieje w waszym życiu prywatnym. - mruknęła. -Wiedziałaś na co się piszesz zostając osobą publiczną.
-Niestety, ale i tak się na to zgodziłam.
Dotychczas paparazzi nas nie zauważyli, ale w końcu musiało to nastąpić. Pobiegło do nas kilkunastu mężczyzn z aparatami i zaczęło robić zdjęcia, zadając przy tym mnóstwo pytań.
-Zdecydowaliście już w jakim dniu powiecie sobie tak?!
-Kto zaprojektuje twoją suknie?!
-W jakim mieście weźmiecie ślub?!
-Jasmine będzie twoją druhhną?!
-Jak duże będzie wesele?!
-Czy zaprosicie Kardashianów?
Rozbawiona przez ostatnie pytanie paparazzi, przeczesałam swoje włosy i weszłam za swoją przyjaciółką do salonu. Zdecydowałam się, że nie będę zlecać nikomu zaprojektowania swojej sukni. Ewentualnie w ostateczności to zrobię, jeśli na znajdę tej wymarzonej. Weszliśmy w głąb budynku docierając do bardzo rozbawionego towarzystwa, widocznie tylko ja dziś będę cierpieć.
-W końcu jesteście. - odparła uśmiechnięta moja mama, przez co reszta zwróciła na nas uwagę.
-Cześć. - jako pierwszy podszedł do nas Zayn, przytulając naszą dwójkę.
-A skąd ty tu? - byłam zdziwiona jego widokiem.
-Harry na szczęście dał mi znać wczoraj wieczorem. - uśmiechnął się lekko. -Więc zabrałem Emily i oto jesteśmy, postaramy cię podtrzymywać na duchu.
Jasmine w tym czasie przywitała się z moją bratową i szatynką.
-Będę musiała mu podziękować. - mruknęłam.
-To na pewno. - puścił mi oczko i zajął swoje poprzednie miejsce.
-Cześć przyszła mamusiu. - uścisnęłam lekko Olivię. -Kiedy masz termin?
-Za dwa tygodnie.
-Dziwne, że Liam cię nie pilnuje.
-Pilnuje. - usłyszałam za sobą głos swojego brata. -Nie spuszczam jej z oka.
-Mamo. - jęknęłam. -Może jeszcze babcie tutaj ściągnęłaś?
![](https://img.wattpad.com/cover/52675516-288-k586395.jpg)
CZYTASZ
Couple Lovers || H.S 🔒
FanfictionOstrzegam, że w pierwszych kilkunastu rozdziałów jest mnóstwo błędów, więc jeśli bardzo Ci to przeszkadza to nie czytaj tego ff. Jest to moje pierwsze poważne ff, które skończyłam pisać, więc moje zdolności pisarskie się już na szczęście znacznie p...