Harry POV' ⚫⚫⚫
Skończyłem przygotowywać śniadanie i skierowałem się do swojej sypialni w której spała Alyssa. Otworzyłem cichutko drzwi i położyłem się obok swojej narzeczonej, tak żeby jej nie obudzić. Uśmiechnąłem się lekko na widok jej rozluźnionej twarzy. Oparłem swoją głowę na lewej ręce, a prawą przeniosłem na jej odkryte plecy. Zacząłem palcami rysować na gładkiej skórze dziewczyny różnego typu wzorki.
Po pięciu minutach, gdy moje ruchy nie przyniosły żadnego efektu, zjechałem ręką niżej dochodząc prawie do jej jędrnego tyłeczka.
-Ani mi się waż. - moja dłoń zatrzymała się w miejscu gdy doszło do mnie ciche mruknięcie.
-Dzień dobry skarbie. - uśmiechnąłem się, a Aly w tym czasie otworzyła jedno oko. -Jak się spało?
-Dobrze. - przeczesała swoje włosy i spojrzała na mnie.
-Chodź na śniadanie, a później weźmiesz sobie prysznic.
-Muszę się ubrać.
-Dla mnie wcale nie musisz. - zaśmiałem się, na co oberwałem poduszką po głowie. -Auć.
-Możesz już sobie iść kochanie. - odparła dając nacisk na ostatnie słowo. -Zaraz do ciebie dołączę.
-Nawet nie mogę sobie popatrzeć?
-Co za dużo to nie zdrowo. - uśmiechnęła się. -A ja muszę dbać o swojego narzeczonego, prawda?
-Sam potrafię o siebie zadbać. - fuknąłem.
-Harry.
-No już dobra, wychodzę.
Mruknąłem i wstałem wychodząc z sypialni, przy okazji zabierając kołdrę którą była przykryta Alyssa.
-Idiota!
-Ups!
Alyssa POV' ⚫⚫⚫
Weszłam do pustej kuchni w której pachniało śniadaniem. Rozejrzałam się wokoło za swoim narzeczonym ale nigdzie go nie zauważyłam, jedynie słyszałam skądś jego zachrypnięty głos.
Usiadłam przy kuchennej wyspie i wzięłam w dłoń kubek kawy, spoglądając na deszczową panoramę nowego jorku. Nienawidziłam deszczowej pogody, wolałam jak świeciło słońce. Przed poznaniem Harry'ego myślałam nawet o przeprowadzce do Los Angeles, albo do Miami w którym bywałam dość często z powodów projektów od victoria's secret.
-O czym tak myślisz? - przeniosłam swój wzrok na bruneta, który usiadł po mojej lewej stronie.
-O niczym ważnym. - mruknęłam i odstawiłam pół pełny kubek na blat wyspy. -Z kim rozmawiałeś?
-Z Niall'em, o sprawach firmy ale raczej nie chcesz o tym słuchać.
-Masz rację, nie chce. - westchnęłam. -Powinieneś się z nim spotkać, albo nie mam lepszy pomysł.
-Jaki? - przełożyłam jedną nogę przez udo Harry'ego i oparłam brodę na jego ramieniu, a rękami objęłam brzuch Stylesa.
-Zorganizujmy spotkanie całej naszej paczki. - uśmiechnęłam się. -Zaprosisz Niall'a i Gemmę, a ja Liam'a i Olivię. Reszta też dziś wraca, z tego co wiem to powinni być przed piętnastą, co ty na to?
-Jestem jak najbardziej za, a teraz bierz się za jedzenie bo wystygnie.
Brunet z uśmiechem złożył na moim czole pocałunek, a ja zabrałam się za pałaszowanie śniadania które przygotował.
![](https://img.wattpad.com/cover/52675516-288-k586395.jpg)
CZYTASZ
Couple Lovers || H.S 🔒
FanficOstrzegam, że w pierwszych kilkunastu rozdziałów jest mnóstwo błędów, więc jeśli bardzo Ci to przeszkadza to nie czytaj tego ff. Jest to moje pierwsze poważne ff, które skończyłam pisać, więc moje zdolności pisarskie się już na szczęście znacznie p...