38✔ Zobaczysz, że zanim się obejrzysz będziesz stać na ślubnym kobiercu.

3.2K 213 18
                                    

Info na dole! Miłego czytania! xx

Alyssa POV'◾

Przygotowałam się do charytatywnego balu, który zorganizował Harry w swoje urodziny. Zamiast imprezy wymyślił bal, na którym będą różne licytacje, a pieniądze z nich zostaną przeznaczone na fundacje make-a-wish, która pomaga spełniać marzenia chorych dzieci.

-Jesteś szalona. - spojrzałam na swoich przyjaciół, którzy pojawili się w hotelowym pokoju.

-Sam miałeś pilnować Harry'ego. - westchnęłam wkładając sobie złote kolczyki do uszu.

-Spokojnie. - przewrócił oczami. -Udziela jakiegoś wywiadu.

-Idź i miej go na oku.

-Boże. - mruknął i wyszedł z pokoju, zostając naszą dwójkę samą.

-Ta sukienka była dobrym wyborem. - spojrzałam w dół na swoją kreacje, którą kupiłam razem z Emily i Gigi na Hawajach. -Oczy mu wyskoczą gdy cię zobaczy.

Nie widziałam się z Harry'm od ponad dwóch tygodni, on był w Londynie, ja w Nowym Jorku. Po dwóch tygodniach siedzenia na tyłku i nic nie robienia miałam dość, dlatego kolejne dwa spędziłam w większości w firmie mojego ojca. Styles nie wie, że pojawię się na przyjęciu, ponieważ miało mnie nie być, ale postanowiłam zrobić mu niespodziankę.

-Chodź. - założyłam na swoje stopy, złote szpilki. -Sam napisał, że Harry się nie cierpliwy.

-Jak zawsze. - zaśmiałam się, zabierając małą torebkę do której włożyłam telefon i kartę od pokoju gdy go zamknęłam.

-Jest coś ciekawego do wylicytowania? - zapytała brunetka, gdy weszliśmy do windy.

-Szczerze. - przejrzałam się w lustrze. -To nie wiem.

-Wyglądasz wspaniałe. - zaśmiała się. -Przestań to co chwilę robić.

-Nie wiem o co ci chodzi. - odpowiedziałam jej tym samym, drzwi się otworzyły więc wyszliśmy na korytarz.

-Tam stoi twój playboy.

-Za dużo czasu spędzasz z Louis'em. - pokręciłam rozbawiona głową, przyglądając się swojemu narzeczonemu. Idealnie prezentował się w czarnym garniturze i w takim samym kolorze koszuli.

-Idź już do niego. - brunetka położyła dłoń na moich plecach, popychając do przodu.

-Idę.

Harry POV'◾

Przeczesałem zdenerwowany swoje włosy, powinienem być już dawno na balu, ale przyjaciel mojej narzeczonej nie pozwalał mi tam pójść. Staliśmy w przestronnym holu jak jacyś dwaj idioci.

-Do cholery Sam. - warknąłem. -Co ty robisz?

-Już nic. - uśmiechnął się patrząc na coś za moimi plecami. -Odwróć się.

Zmarszczyłem czoło, nie wiedząc o co mu chodzi. Odwróciłem się na pięcie i zobaczyłem Aly, której nie powinno tutaj być.

-Skarbie? - zapytałem gdy stanęła przede mną. Byłem całkowicie zaskoczony, zbadałem wzrokiem jej całą sylwetkę, która była zakryta przez złotą i piękną sukienkę. -Cholera Aly.

-Niespodzianka! - uśmiechnęła się słodko, całując mnie w kącik ust. -Wszystkiego najlepszego kochanie.

-Dziękuję. - odparłem, składając krótki pocałunek na jej dolnej wardze. -Ale jak ty, tutaj?

-Są twoje urodziny. - mruknęła, poprawiając moją koszule. -Chyba nie myślałeś, że mnie na nich nie będzie.

-Tak myślałem. - przewróciłem oczami. -Ponieważ sama mi to powiedziałaś.

Couple Lovers || H.S 🔒Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz