- ... Chodzi o to że Wuj jest Szefem Maffi Aniołów .
- Ale dlaczego mówicie na niego " Wuj " ? - Spytał skąd ja to wiedziałam ? No cóż każdy który mnie pozna bliżej, wie że jestem w maffi
- Bo kiedy niby moi rodzice się wyprowadzili tak naprawdę mu uciekłam od nich a oni zmnienili miejsce zamieszkania po to żeby nikt nic nie podejrzewał . Po roku jak uż mieszkałam z chłopakami czyli miałam już 9 lat oni mnie znaleźli . Nie chciałam z nimi mieszkać . Przez jeszcze tylko rok mieszkałam z wujem . Potem urodził się Emil rodzice zabrali mnie od niego zaczeli mi kupuwać jakieś szmaty na dziwek i zawsze kazali mi iść na ten róg gdzie mnie poznałeś i miałam tam stać dopuki po mnie nie przychodzili . Przez te 2 lata zostałam zgwałcona 30 albo więcej razy . Kiedy miałam już 12 lat a Emil 2 nie wytrzymałam kiedy ojciec mnie molestować poczekałam aż zasną i w środku nocy wyszłam z domu i nie wruciłam . Wuj jak zawsze mnie przyjął zamieszkałam z nim był dla mnie jak ojciec którego nigdy nie miałam . Kiedy u niego mieszkałam poznałam Olivera , Lucasa i Ashtona zastali moimi najlepsimy przyjaciółmi każdy pracuje na innym atapie , Ja jestem informatroką i obserwaczką , Lucas jest zabójcą tak samo jak Oliver i Ashton - Gdy zobaczyłam jego minę jak powiedziałam mu u nas - Nie martw się oni nic ci nie zrobią
- Nie jesteśmy maszynami ani zmbie czujemy nie martw się ze ci coś zrobimy . Ale jeśli zrobisz coś Eliz nikt Cię nie pozna.
- Oliver uspokuj się! - Krzknęłam - Nie widzisz że to dla niego szok ? kiedy Ashton, Lucas Sara i Wuj przychodzą ? - Spytałam
- Sara zastaje dłużej w kawiarni więc będzie za około godzinę, a reszta za 5 minut - Powiedziałam zerkając na zegarek
- Mogę dokończyć ? - Spytałam zirytowana kiwneli głowami - Ale to nie wszystko o nas. Kiedy Wuj umrze ja zostanę szefem naszej maffi każdy który będzię ze mną w bliższych kontaktach mogą bić z niebezpieczeństwie , dlatego oni wszyscy są w maffi a jeżeli ktoś jest poza maffią ma dwie opcję Pierwsza : Osoba która jest w przyjacielkim stosunku z osobą z maffi musi do niej dołączyć , albo Druga : Śmierć z rąk moich wrogów . Ale nie chodzi że kobiety tylko męszczyźni muszą dołączyć do maffi , dlatego a kilka lat może kilkanaście lat będę musiała urwać kontakty ze wszystkimi i moją pracą . - Jarred podszedł do mnie widząc moje zasmucenie przytulim mnie
- Już cię odnalazłem i za chwilę Cię starcę - Wyszptałam mi do ucha - Nie pozwolę żeby nas rozdzielili - Wtuliłam sie w jego tors bordziej - Nie pozwolę żeby ktoś Cię skrzywdził ... Obiecuję - Jego dłoń otarła słone zły których w ogóle nie poczułam . Nagle rozległ się dzwonek do drzwi . Szybko się ogarnęłam .
Poszłam otworzyć drzwi , w nich stał męszczyzna po 50 włosy szpakowate i ułozone na lewą stronę , w drogim kapeluszu na nich i jeszcze droższym garniturze , a w ustach trzymał cygaro . Za nim stało dwóch męszczyzn w czarnych jeansach i tego samego koloru T-shirt . Jeden z nich był Ashton przystojny lolowaty blondyn był wosoki i wysportowany jego T-shirt opinał jego tors . Drugim z nich był Lucas o kruczoczarnych krótkich włosach był ubarny tak jak Ashton . Był sexy . Ale Ashton był lepszy .
- Cześć Wuju - Przytuliłam się do niego - Hejka chłopaki - Przywitałam się z nimi na no ini opowiedzieli mi tym samym
- Cześć Liz jak tam u ciebie ? - Spytałam wchodząc do salonu - Ostatnia jak tu byłem było tu inaczej coś się zminiło - Powiedział zaczął wciągać powietrze - Masz goscia i towar - Przytaknęłam
- To jest Jarred - Wstazałam na niego on wstał i grzecznie przywitał się Wujem i chłopakami .
Wuj jak zawsze zadał szereg znanych mi już na pamięć pytań dla moich chłopaków. Gdy był już w środku swojego dochodzenia znudzona poszłam do kuchni po kilka piw . Gdy wschodziłam do salonu drzwi od mieszkania otworzyły się i stanęłam w nich Sara
- Hej - Przywitałam się przyjaźnie i uśmiechnęłam się do Sary
- Cześć ,kochana masz coś na odreagowanie ? - Spytała
- Coś mocniejszego ? - Zapytałam
- A jak myślisz ? - Uśmiechnęłam się
- Poczekajcie w salonie zaraz wam przyniosę wam towar a ty Emil idź już spać . - Poinformowałam i poszłam do mojego pokoju . Podeszłąm do mojej szafki nocnej . Wyciągnęłam z niej kilka woreczków po kilogramie w jednym . Wzięłam je i zaniosłam je do salonu . Emila już nie było .
- Dobra , Sara do twoja działka - Powiedziałam wysypując proszek na ławę. Uformowałam go ją w kilka kresek . Sara wciągnęłam przez nos pierwszą kreskę - Jarred chcerz sprubować ? - Spytałam gdy brałam jedną w kresek na palce i złożyłam ją do ust .
- Wiesz nie będę prubował wolę nie odlecieć - Poinformował nas chociarz chciał zażartować
- Weź przestań od jednej kreski nikt się nie uzależnił i nikt nie odleciał. No chyba że mówimy o Jacku - Powiedziałam i potem wszyscy wybuchli śmiechem uprucz Jarreda - Ej dobra ciszej proszę bo Emila obudzicie - Powiedziałam
- Kto to Jack ? - Spytał Jarred
- Aa dawny ... Dardzo dawny nie wiem wróg,przyjaciel nie wiem jak go zawnać - Powiedziałam
- Jak to nie wiesz ?
- No kiedyś tu pracował . Nie zadawaj już więcej pytań to nie czas i miejsce - Przypomniałam
- A tak apro pos miejsca - Wtrącił się Wuj - Jakie masz plany na wakacje ?
- Chyba siedzenie w domu albo z wami
- A i tu się mylisz - Powiezdział Oliver
- Jak to ?
- No Wuj postanowił że pojedziemy do Walii na wakacje
- Naprawdę Wuju Walla ? - Spytałam poirytowana - Nie mogłeś czegoś bardziej lepszego jak no nie wiem Irlandia nie odpada jest tak samo ja tu a nawet gorzej . Wiem ! do Belgii
- To ja wole zostać w domu z jednym nudnym programem niż jechać do Belgi - Oznamili Wuj i Lucas
- Aaa zapomniałam " tajne akta " porachunki w Belgiczykami - Zrobiłam w powietrzu cudzysłów .
- Eliz możemy pogadać ? - Spytał Jarred . Podeszłam do niego i usiadłam mu na kolanach on objął mnie w tali i się do mnie przutulił - Możemy zostać sami ? - Wyszptał mi we włosy . Uśmiechnęłam się po tych słowach . Wstałam i klasnęłam w ręce
- Dobra kochani sory ale ja muszę się gdzieś zbierać - Zawiadomiłam
- A ty przypadkiem nie chcerz zostać sama z Jarredem ? - Spytałam rozbawiny Lucas od razu spiorunowałam go wzrokiem a ja jego twarzy znikł głupktowaty uśmiech .
- Już się zbieramy i tak jest już jest poźnio więc chodzcie Sara jedziesz z nami - Oznajmił za co byłam mu bardzo wdzięczna . Wszyscy poderwali się ze swoich miejsc i skierowali się w stronę drzwi . Gdy Wuj stał w progu przytuliłam go na porzegnęłam i wyszeptałam "Dziękuję" .
Zamknęłam drzwi na klucz . Zostałam sam na sam z Jarredem nie licząc śpiącego Emila obok mojej sypialni . Podeszłam do Jarreda on stał nieruchomo . Przybliżałam się do niego tak że dzieliły nas tylko milimetry . Aż w końcu naszę usta złączyły się w jeden pocałunek czułam się tak jakby czas stanął w miejscu . Jedo ręcę zaczęły jeździć po moim całym ciele . Jęknęłam z zadawolenia kiedy jego jezyk zaczął pieścić mój język . Moje ręcę wplotły się w jego włosy . Podniósł mnie tak żebym mogła upleść moje nogi o jego tors . Zaczął iść w stonę mojej sypialni . Cały czas szliśmy do mojego łózka nie przestając się całować . Kiedy doszliśmy na pokoju położył mnie na łóżku złożył ręcę na moje placy za rozpioł mi stanik bez zachania rozpiczęłam zciągać jego bluzkę on ściągnął moją. Moje ręcę powędrowały do jego rozporka szybko obu dwoje zostaliśmy nadzy . Znowu położył się na mnie tak żebym nie mogła nic zrobił jego przyjaciel wszedł ze mnie to było najprzjemniejszy sex jaki kiedy kolwiek z kim kolwiek robiłam był delikaty a zarazem szarmancki . Jęknęłam w przyjemności .
CZYTASZ
Eliz
ActionEliz była prostytutką można powiedzieć że chyba nadal nią jest. Jej życie jest strasznie skomplikowane . Jednak jednego dnia wszystko możne się zmienić. Jak potoczy się dalszy los Elizy z Harrym ?