Szliśmy tak długo , żartowaliśmy , rozmawialiśmy i takie duperele . Wiem już że Harry pochodzi z bardzo bogatej rodziny , nie ma rodzeństwa , bardzo chciałby mieć corkę . Jego "drugie" życie" było to że on jest w gangu , nie lubi zabijać więc jest tylko jako informatyk . Jego rodzice mieszkają w Londynie . I inne taki mniej ważniejsze wiadomości .
W końcu dotarliśmy do mojego kochanego ( teraz opuszczonego )domu . Podeszłam go bramy . Cholera zamknięta . Zdjęłam buty i zaczęłam się wspinać . Znaczy się prubowałam , bo Harry złapał mnie .
- Co ty robisz ? - Zapytał , gdy odwrucił mnie przodem do siebie .
- Wchodzę do domu - Powiedziałam jakby była to najoczywiściejsza rzecz na świecie .
- Nie , ja to zrobie - Powiedział
- Ty nie wiesz gdzie masz postawić nogę i jesteś nie doświadczony w takich rzeczach - Powiedziałam po czym odwruciłam się do niego plecami i włożyłam lewą nogę w dziurę od bramy , po czy złapałam prawą ręką szczebelek naj moją głową , prawą ręką złapałam inny pręt który był wyżej umocowany i podciągnęłam się . Oparłam lewą nogę . Powturzyłam to kilka razy . Gdy byłam już na górze przeszłam na drugą stronę . zaczęłąm schodzić . Oparłam nogę o jakiś pręt i powturzy,łam to tylko dwa razy po czym skoczyłam uginając je przy spotkaniu z ziemą . Usłyszałam jak Harry wypuszcza głośno powietrze .
- Nigdy więcej tego nie rób . -Wysyczał .
-Jeszcze czego ? - Powiedziałam . Odwruciłam się tyłem do niego i ruszyłamw stronę garażu , ale gdy odeszłam trzy kroki . Odwruciłam się do Harrego . O mało nie wybuchłaś smiechem . Harry prubował wspiąć się po budce Luke'a . Wychułam śmiechem gdy Harry poślizgnął się i upadł .
- I czego tak się śmiejesz ? - Zapytał z politowaniem gdy ja PRAWIE sikałam ze śmiechu . Nie chce żebyście traktowali mnie jak waraitkę , ale chyba jak wypadłam hahahah . Podeszłam go bramy i otworzyłam ją .
- Proszę bardzo - Powiedziałam . Harry podszedł do mnie i objął mnie w tali . Poczyłam jego usta na jego . Jezu jakie on ma zajebiste usta !!
- Merci de miel - Powiedział coś po francuzku gdy się oderwaliśmy . Jakie to romatyczne oh .
- Harry , - Powiedziałam - Teraz mamy cośwzrobić - Przypomniałam gdy on zczął całować moją szyje .
- Nic ... się ... nie .... stanie - Powiedział pomiędzy pocałunkami - Jak ... coś ... zrobimy - Skończył po czym przygryzł moją skóre , i zaczął ją ssać . Z moich ust wydobył się jęk przyjemności . Gdy skończył dmuchnął na miejsce zimnym powietrzem .
- Dziękuję Ci za na znaczenie mnie -Powiedziałam sarkastycznie , na co Harry chyba wziął to na poważnie .
- Nie ma za co . Przynajmniej teraz żadnej facet mi Cię nie odbierze - Powiedziałam oschle
- Już się zaczyna - Mruknęłam pod nosem . Podeszłam do Harrego i cmoknęłam go w usta . - Zadowolony ? - Zapytałam
- No można tak powiedzieć - Powiedział uśmiechając się . - Wiesz lapiej by było gd...
- Erotoman - Poiwedziałam , na co on poparzył na mnie ze ździwieniem .
- Niby ja ? - Nie dowieżał
- A kto ja ? - Zapytałam - A kto gada o seksie cały czas ? - Wypytywałam .
- No na pewno nie ja - Zapewniał
- UGH... zamknij się - Warknęłam , Harry podniusł ręce w celu obrony uśmiechając się przebiegle . Wy minęła go i skierowałam się w stronę garażu . Harry szedł za mną , ale po chwili wyruwnał ze mną kroku .
___________________________
Kochani strasznie was przepraszam że taki krutki , ale szkoła daje o sobie znać . Wracam o 15.55 ( dodajcie sobie jeszcze godzinę a polski czas ) . potem prawie zadania z 9 zajęć . Więc starsznie was przepraszam . Straaaaaasznie , powtarzam straaaaaaaasznie was przepraszam . Kolejny rozdział planuje dodać w przyszłym tygodniu między sobotą a niedzielą . Ale nic nie obiecuję . Straaaasznie przepraszam za błędy które tu popełniłam :( No nestępnego ;)
CZYTASZ
Eliz
ActionEliz była prostytutką można powiedzieć że chyba nadal nią jest. Jej życie jest strasznie skomplikowane . Jednak jednego dnia wszystko możne się zmienić. Jak potoczy się dalszy los Elizy z Harrym ?