Przebudziłam się na kocu na tylnim siedzeniu jakiegoś samochodu obok mnie siedział nie kto inny jak Jarred . Szybko zerwałam się do pozycji siedziacej . Gdzie ja jestem . ?!!! Moje nerwy strach stanowiło jedność . Kurwa gdzie on mnie wiezie ? Rozglądnęłam się w okół . Kurwa on mnie wywozi w jakiś las ?! W okół nas były tylko drzewa , krzewy , mech i gdzie niegdzie można było ujrzeć jakieś polany . Cholera co ja mam zrobić ? Mój strach już odszedł ode mnie . Wpatrywałam się w kraj obraz za oknem . Cholera z skąd nie ma ucieczki ten las jest bardzo gęsty , pewnie nawet gdybym szła blisko tej " drogi " zgubiłam bymś się . Gdy tak rozmyślałam poczułam obcą rękę na swoim udzie . Szybko przeniosłam swój wzrok na rękę a potem ja jej właściciela .
- Wabieraj te śpierdzace i brudne łaska ode mnie . - Warknełam . Co ten chuj sobie wyobraża może i była dziwką ale skończyłam już z tym . Miałam mu ochotę przywalić . Ciekawe czy znaleźli mój mały pistolet ? Jarred uśmiechnął się po czym objął mnie w talii i posadził na swoich kolanach .
- Wreszcie jesteś moja - Wyszeptał Jarred , ja wrywałam sie z jego uścisku ale jego uścisk był o wiele mocniejszy niż sie spodziewałam .- Nawet nie wiesz jak gługo czekałem żebyś stała u mojego boku - Powiedział prubując mnie pocałować ja szybko przekręciłam głowę na co on pocałował mnie w policzek . Fuu jak tylko znajdę jakąś wodę albo coś to muszę to porządnie wszorować . Ej co on mówił " stać u jego boku " ? Co to ma kurwa znaczyć ? Zaczęłam jeszcze bardziej sie szamotać , ale on sobie nic z tego nie robił . Po chyba 5 minutowej walce z uściskiem poddałam się . - Już widziesz po co było sie tak szamotać ? Przecież wiesz że ja cię nigdy nie skrzywdzę - Powiedział spokojnie przytulając mnie do swojej klatki piersiowej . Ledwo co powstrzymywałam się od odruchów wymiotnych .
- Czego ode mnie chcerz ? -Zapytałam . Kurwa jak ja mogłam być taka głupia ? Mogłam się spodziewać że to będzie zasadzka . Po co ja zostawiłam ich pod blokowiskiem ? Przecież mogli jechać ze mną i zostac na dole . Jarred pogłaskał mnie po policzku . Nastepnie posadził mnie już na siedzeniu . O jezu jak dobrze być daleko od niego . Odsunęłam sie naj dalej jak mogłam , podkuliłam nogi pod brodę . Przesunęłam moje ręce po ludce po wewnętrznej stronie spodni . Gdy wyczyłam kształt pistoletu . Dziekowałam Bogu ( chociaż nie wierze w te wszystkie zabobony ) że mnie nie przeszukali aż tak dokładnie . Jarred pochylił się pod siedzenie i wyciągnął z torby szczykawkę . Serum jakie było w niej było zielono-czerwone . O kurwa z tego co mnie uczyli to jest serum po kturym zapominasz wszystko ! Cholera jeśli nie mają moi odtrudki do jestem już martwa . Ile już czasu minęło od kąd on mnie porwał ? Chłopaki pomuszcie mi ! Jarred zbliżał się ze szczykawką do mojej szyi . Gdy już był milimetry od mojej szyi chciałam go kopnąć ale on nic sobie z tego nie robił . Kurwa ja go zabije . Szczykawka była już milimert odemnie zaczęłam szmotać klamkę ale nic , nagle coś uderzyło w nas . To coś to był terenowy jeep , ale kogo mojej Maffi . Niestety przy uderzeniu Jarred wbił mi igłe w szyję . Dwie osoby w mojego samochodu zostały zabite . W tym kierowca i ten skórwysyn Jarred . Wszyscy z jeepa wysiedli i wycelowali w samochód . Wyszłam przez skłuczoną szybę za mną której odłamki wbiły mi się w plecy . Oczywiscie uważałam ja plecy . Wszyscy ludzie byli zamaskowani .
Jeden z ludzi wyszedł z szeregu . To był Ashton . Jedyny który nie był zamaskowany . Chciałam bo niego polecieć i po przytulić zatopić się w jego uścisku i ustach . Niestety nie pozwalało mi na to , ta cholerna igła i szkło w plecach . Ashton podszedł do mnie i wpił swoije usta w moje .
- Już nigdy nie puszczę Cię nigdzie samej - Powiedział stanowczo gdy oderwaliśmy się od siebie . Zaśmiałam się z jego słów i od razu tego pożałowałam . Szklane odłamki wbijały się w moje plecy na co ja lekko syknęłam . - Eliz jedziemy do domu i to już . - Powiedział biorąc mnie na ręce . Kurwa jaki od delikatny , pomyślałam . Gdy Ashton niósł mnie do samochodu za zdążyłam wyciagnąć szczykawkę . Gdy wsiadaliśmy do samochodu z zauważyłam że ten las jest dość z byt cichy .
CZYTASZ
Eliz
ActionEliz była prostytutką można powiedzieć że chyba nadal nią jest. Jej życie jest strasznie skomplikowane . Jednak jednego dnia wszystko możne się zmienić. Jak potoczy się dalszy los Elizy z Harrym ?