Rozdział 13

155 15 5
                                    


- To jest przepyszne proszę pani!

- Cieszę się, że wam smakuje. - uśmiechnęła się kobieta. - możecie mi mówić Noriko.

- Hai!

Wszyscy siedzieli w jadalni przy długim drewnianym stole zajadając się bardzo smaczną zupą przygotowaną przez zielonooką. Mimo, że była to mała porcja wszyscy się najedli.

- No więc prosz/ Noriko, wiesz gdzie dokładnie znajduje się Acnologia? - zapytała Levi po skończonym posiłku.

- Ależ oczywiście! Raczej każdy mieszkaniec to wie.

- No to gdzie to jest? - rzucił Gajeel.

- Ten smok ma swoje leżę jeden może dwa dni drogi stąd na północ. Zajął sobie niewielką wioskę górniczą u podnóża Czarnej Grani. Ale nie martwcie się. Nazwa wzięła się od węgla, który jest tam wydobywany.

- Cóż... No to chyba musimy już się zbierać.

- Chyba masz rację. Chodźmy się spakować.

- Pamiętajcie, żeby wpaść do mnie w drodze powrotnej. - powiedziała Noriko żegnając ich przed dalszą drogą i wręczając Wendy zapakowane jedzenie na podróż.

- Dziękujemy pani za wszystko. - rzekła spokojnym tonem Erza. - Proszę przyjąć to w podzięce od nas. - mówiąc to położyła pełną sakiewkę na stole.

- Nie mogę tego przyjąć. Zawsze trzymałam się zasady, aby jak najlepiej ugościć przybyszy.

- Wiemy jaka jest sytuacja materialna w waszym kraju. Poczujemy się urażeni jeśli nie przyjmie pani zapłaty. W końcu jesteśmy zwykłymi gośćmi gospody. - namawiała ją dalej szkarłatnowłosa.

- No dobrze... Dziękuję wam. Idźcie już, bo zaraz się popłaczę.

- Do widzenia! - krzyknęła do nich jej córka.

Pomachali sobie nawzajem i wyszli na zewnątrz.

- To będzie długa droga, nie jeżdżą tu żadne pociągi. – Lucy zrozpaczona westchnęła. Nie uśmiechała jej się podróż pieszo po tych wszystkich przygodach, a przecież to jeszcze nie koniec misji.

- Kto by się przejmował, jesteśmy coraz bliżej celu! Na południe! – Natsu wydawał się jakiś żywszy, wszystkich to cieszyło i dodało im to sił.

- Właściwie to na północ. – Levy go poprawiła i wszyscy zaczęli się śmiać. Szli na początku w ciszy, ale z uśmiechami na ustach. Po paru minutach każdy zaczął rozmawiać z każdym i jakby droga się coraz bardziej skracała. Nikt nie miał czasu narzekać na bolące nogi ani na mróz. Maszerowali dzielnie cały dzień, jednak wszyscy wiedzieli, że wędrówka po zmroku może być niebezpieczna i nie chcieli się narażać na żadne kontuzje przed spotkaniem z Acnologią. Na skraju lasu rozbili małe obozowisko. Przy ognisku zjedli całe jedzenie, które robiła dla nich Noriko i większość z nich poszła spać. Natsu patrzył ze skraju lasu na górę, było ją dobrze widać, napełniała go lekkim strachem, ale jednocześnie nie mógł się doczekać następnego dnia, tak bardzo chciał wyruszyć w podróż i odzyskać swojego przyjaciela. Te wszystkie uczucia mieszające się ze sobą i tworzące nie lada skrajności spędzały mu sen z powiek.

________________________________

Już niedługo spotkanie z Acnologią... Ciekawe co się dalej wydarzy? Też chciałabym to wiedzieć.

Do następnego!

Powrót mroku || fairy tailOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz