Rozdział 13

3.7K 181 3
                                    

Od dłuższego momentu siedziałam nieruchomo i zastanawiałam się, od czego zacząć. Gdy zostałam przemieniona w wampira, moja pamięć na temat mojego poprzedniego życia zaczęła zanikać z roku na rok. Niekiedy mam przebłyski wspomnień wywołanych przez sytuacje podobne do tych z dzieciństwa, jednak wiele rzeczy już nie pamiętam. Z Jasperem postanowiłam podzielić się dość ogólnymi faktami, ale pewnymi.

- Eletería - szepnęłam, obserwując coraz jaśniejsze niebo.

- Słucham ? - spytał, zdezorientowany Jasper.

- Eletería to kraina elfów, z której pochodzę - oznajmiłam, uśmiechając się - a urodziłam się w  jej stolicy Génnisi, żyje tam największa ilość elfów. - dodałam, przenosząc wzrok na Jaspera.

- Jak to się stało, że wylądowałaś u volturi ? - spytał.

- To już mniej przyjemna część historii - mówiłam, już bez uśmiechu - Miałam dziesięć lat, gdy wybuchła wojna. Nasi wrogowie najechali na nas, jeden z nich mocno mnie zranił... - 

- To elfy nie są nieśmiertelne ? -przerwał mi wampir.

- Elfy żyją dłużej od ludzi i są silniejsze. Aczkolwiek, da się je zabić łatwiej od wampirów, a ich proces wracania do zdrowia jest bardziej skomplikowany - odpowiedziałam - Wracając, moi rodzice poprosili volturi, żeby mnie zmienili. To był jedyny ratunek - zamilkłam, patrząc w ziemię.

- Co się z nimi stało ? - zapytał, patrząc na mnie z współczującym wzrokiem.

- Nigdy się tego nie dowiedziałam, wrócili, żeby walczyć - mówiłam, mając powoli dość tej rozmowy. - Wiesz, wygląda na to, że niedługo będziemy musieli się zbierać - powiedziałam, widząc pnące się do góry słońce, jednocześnie chcąc wrócić do domu.

- Masz racje - przytaknął, wstałam i już chciałam odchodzić, gdy usłyszałam - Wiedz, że im tego nie powiem. Zrobisz to, jak będziesz chciała. - dopowiedział, a ja słysząc to, cieszyłam się, że rozumie i szanuje moją decyzję.

- Wiesz Jasper, nie przedstawiłam ci się - popatrzył na mnie zdziwionym wzrokiem - Nazywam się Allia Elval, ale mówią też na mnie Favia. Chwilowo jestem Alyssa, bo wiesz ludzie różnie zareagowaliby na elfie imię - powiedziałam, śmiejąc się. 

- No cóż, do zobaczenia Allia -pożegnał się z uśmiechem na ustach.

Odwróciliśmy się w swoje strony i pobiegliśmy do swoich domów.

Po wypadzie do lasu zaczęłam szykować się do szkoły. Poczułam ulgę po rozmowie z Jasperem, w sumie cieszyłam się, że chociaż jedna osoba wie o mnie co nieco. Reszta miała dowiedzieć się wkrótce. Najpierw jednak chcę się z nimi bardziej zaprzyjaźnić. Dzisiaj miał być ku temu dobry powód, wspólne polowanie. Przed tym czekały mnie lekcje. Ubierałam kurtkę, wychodząc z domu, i zamykając drzwi. Gdy już szłam w dobrze znaną stronę, postanowiłam chwilę porozmawiać z Jane. Wybrałam numer i w dobrym humorze czekałam, aż odbierze.

***


Pół elf, pół wampir ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz