II

378 39 40
                                    

TaeYeon

- Nazywam się Kim Yerim - powiedziała młoda blondynka, która chciała nas poznać. Objęła przyjacielsko ramieniem dziewczynę w okularach, stojącą po jej prawej - Razem z Irene mieszkamy w Seulu.

- Lesby? - spytał chłopak o niebieskich włosach.

- Ogarnij się Bam - stojący obok niego chłopak trzepnął go w głowę.

- Nie. Od małego się przyjaźnimy - "Bam" kiwnął głową. Irene wyprostowała się i przedstawiła.

- Bae JooHyun. Dla przyjaciół Irene.

Wszyscy spojrzeliśmy na kolejną dziewczynę.

- Park SooYoung, ale nazywają mnie Joy. Tak samo jak dziewczyny mieszkam w Seulu - odezwała się krótko włosa dziewczyna.

- No to teraz moja kolej - powiedział chłopak z czarnymi włosami - Jestem Park Chanyeol, a to moi przyjaciele Yixing Zhang oraz Kim Junmyeon - pokazał kolejno na dwóch chłopaków stojących obok niego - Jesteśmy z Seulu.

- Czy jest tu ktoś kto nie mieszka w Seulu? - spytałam, a wszyscy zaprzeczyli kręcąc głowami - Okej... W takim razie kontynuujcie.

- Nazywamy się Kim Jisoo i Kim Jennie - zabrała głos kolejna brunetka, przy czym wskazała na siebie, a następnie na dziewczynę obok.

- Ten mięśniak to Jackson Wang - powiedział chłopak o kolorowych włosach pokazując nam swojego przyjaciela. (Boże... to źle brzmi) - Natomiast ja jestem Kunpimook Bhuwakul. Mam ksywke... jest krótsza i łatwiejsza do zapamiętania... - złożył dłonie w wieżyczkę i spojrzał dumnie przed siebie - BamBam

- Aha - powiedział kolejny chłopak. Po czym się przedstawił bez stosownego zainteresowania panem Bamem - Nazywam się Im Jaebum i nie mam żadnej debilnej ksywki - spojrzał na chłopaka, który przedstawił się przed nim.

- Bae Suzy... - powiedziała cicho dziewczyna, która wyglądała na najbardziej przestraszoną z wszystkich obecnych.

- Park Jimin - powiedział kolejny chłopak.

- Kim Namjoon, a to Kim Taehyung - przedstawił siebie i chyba partnera, chłopak obejmujący drugiego.

W końcu doszło do mnie i moich przyjaciół.

- Kim Taeyeon - kiwnęłam głową, a trzymający mnie za rękę chłopak wziął głęboki wdech.

- Dong YoungBae - głośno powiedział po czym powtórzył  mój gest, pochylając się delikatnie do przodu.

- Choi Seunghyun - odezwał się nasz przyjaciel. Nie wykonując żadnego gestu, trzymał dłonie w kieszeniach i obserwował każdego uważnie, jakby chciał później każdego przerysować z najdrobniejszymi szczegółami.

Do poznania została ostatnia dwójka. Spojrzeliśmy na nich.

- Lee Jihoon. Woozi- uśmiechnął się uroczy chłopak i delikatnie się pokłonił.

- Joon Jeonghan - powiedział kolejny i poprawił swoje rozjaśnione włosy.

- To wszyscy? - spytała Yeri i spojrzała na telewizor - To ja w takim razie nikogo już nie przytrzymuje... W dodatku trzeba wyjść z tego pomieszczenia wreszcie, bo czas nam pewnie leci...

Pokiwaliśmy głowami i ruszyliśmy do drzwi. Kątem oka zauważyłam, że Suzy nie rusza się z miejsca.

- Bae! Pośpiesz się i wychodź - powiedziałam do niej głośno. Pokręciła głową.

- Nie mam zamiaru opuszczać tego pomieszczenia - odpowiedziała trzęsącym się głosem i usiadła na podłodze.

- Nie gadaj takich głupstw i chodź stąd! Nie możesz tu siedzieć - powiedział Seunghyun, ale ona tylko ponownie pokręciła głową.

Jeszcze chwilę z nią "gadałam " po czym Seunghyun przypomniał, że my również musimy opuścić jadalnie.

Westchnęłam i mimo, iż nie chciałam, zostawiłam w środku dziewczynę.

Znajdując się na korytarzu, rozejrzeliśmy się. Nie wiedząc gdzie iść, ruszyliśmy w prawą stronę i znaleźliśmy się w sekretariacie szkoły. Farba odpadała ze ścian, a na biurku leżała gruba, klejąca się warstwa kurzu. Jakoś wyczyściliśmy sobie siedzenia i zajęliśmy je, zmęczeni po dość długiej walce z brudem.

- To wszystko jest chore... - wyszeptałam, wtulając się w rękę mojego chłopaka.

- Zgadzam się z Tobą. Nie wiem kto to wymyślił, ale musi być pojebany... -  YoungBae pokręcił głową i objął mnie.

- Mnie tam bardziej zastanawia jaki miał ten ktoś w tym cel - powiedział cicho Seunghyun, grzebiąc w kieszeniach. Zatrzymałam na dłużej wzrok na jego rękach.

- Czego szukasz Hyung? - spytał YoungBae, obserwując naszego przyjaciela.

- Sprawdzam czy mam coś przydatnego... Ale niestety nie - westchnął i wyciągnął z kieszeni ręce, po czym oparł łokcie na kolanach - Ciekawe ile tutaj posiedzimy...

Nikt nie odpowiedział, a między nami nastała cisza.

Wsłuchiwałam się w bicie serca mojego chłopaka, kiedy do moich uszu doszedł czyjś krzyk. Od razu podniosłam się na nogi, a YoungBae za mną.

- Kto to był? - spytałam oddychając szybciej. Seunghyun wystawił głowę przez drzwi i rozejrzał się po korytarzu.

- Nie mam pojęcia. Musiało się coś stać gdzieś dalej... - przełknęłam śline.

- To była któraś z dziewczyn...- wyszeptał YoungBae, a ja mocniej ścisnęłam jego rękę.

- Musimy iść to sprawdzić - powiedziałam i pociągnęłam chłopaków od razu wyciągając ich na korytarz, a następnie pognaliśmy przed siebie.

Znaleźliśmy się przy jadalni jako jedni z pierwszych. Zastaliśmy tam Jisoo obejmowaną przez Jennie, a obok JaeBuma, który nie ruchomo stał przy drzwiach do jadalni.

- Co się stało? - spytałam, a w odpowiedzi usłyszałam pociągnięcie nosem i ciche "Suzy".

Puściłam dłonie moich przyjaciół i stanęłam obok JaeBuma, zapominając nagle jak się oddycha.

W jadalni unosił się nie przyjemny zapach i dym. Jednak to nie zapach był tym, przez co z moich płuc uciekło powietrze, tylko to poniżej, a mianowicie, mówiące o cierpieniu i strachu, martwe ciało Bae Suzy.

Gra w życie || BTS, EXO, GOT7, BIG BANG, SEVENTEEN, BLACKPINK, RED VELVETOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz