XIII

80 16 3
                                    

Irene

Obudziłam się z mocnym bólem głowy. Niemrawo podniosłam się i rozejrzałam po sali.

- Super. Jestem sama... - wyszeptałam sama do siebie, po czym wstałam i skierowałam się do drzwi, ale niestety zaliczyłam glebę - No po prostu zajebiście...

Złapałam się za pulsującą głowę i posiedziałam tak jakiś moment. Gdy trochę mi się polepszyło, na czworaka dotarłam do drzwi. Rozwiązałam skakanki i z uśmiechem wyciągnęłam tą śmieszną szczotkę. Co mi do glacy strzeliło żeby jej używać?

- Yeri...? Gdzie jesteś...? - powiedziałam sama do siebie, próbując rozsunąć drzwi, co przez ból głowy było niemałym wyzwaniem.

- Hej! Co ci się stało? - drzwi rozsunęły się, a w nich stanął chłopak, który wcześniej przedstawił się jako Chanyeol.

Podał mi rękę, którą od razu chwyciłam i po chwili, stojąc już na nogach, znajdowałam się w jego objęciach. Z bliska wydawał się jeszcze bardziej atrakcyjny i co mnie ukuło, miał dużo ładniejszą cerę ode mnie. Zraniona, ze spuszczoną głową, odsunęłam się troszeczkę od niego i podziękowałam, a chłopak uśmiechnął się serdecznie, prosząc o opowiedzienie co mi się zdarzyło.

- Byłam tu z moją przyjaciółką, kiedy się pojawił ten straszny chłopak... - zaczęłam i objęłam się ramionami, delikatnie drgając dla efektu - Zaatakował mnie przez co straciłam przytomność, a teraz Yeri przy mnie nie ma... On na pewno ją ze sobą zabrał. Boję się o nią... - wyszeptałam pod koniec łamiącym się głosem.

- Musimy jej poszukać w takim razie. Powiedz mi jak wyglądała? - spytał spanikowany, a ja zaczęłam się zastanawiać czy przypadkiem ta moja historyjka nie ma w sobie więcej prawdy niż planowałam.

Chłopak zaczął pogłębiać temat swojego przyjaciela i mojej Yeri, a ja coraz bardziej oczerniałam chłopaka, który zabrał mi moją przyjaciółkę. Ostatecznie stanęło na tym, że będziemy osobno szukać naszych przyjaciół, a potem postaramy się spotkać i wymienić informacjami, jeżeli jakieś będziemy posiadać. Kiedy chłopak odchodził, ponownie się do mnie odwrócił.

- Zapomniałem spytać. Jak masz na imię? - uśmiechnęłam się szeroko.

- Irene. Ty jesteś Chanyeol. Mam rację? - pokiwał głową - W takim razie do później - pomachałam mu i zaczęłam poszukiwania Yeri.

Po jakimś czasie znalazłam się przed jadalnią, gdzie stał jakiś chłopak. Gdy tylko mnie zauważył, cofnął się i wszedł do bezpiecznego pomieszczenia.

- Hej! Nie musisz się mnie obawiać! - krzyknęłam i podbiegłam pod salę - Nie chcę ci nic zrobić. Szukam mojej przyjaciółki Yeri. Ładna blondynka, najprawdopodobniej towarzyszył jej pewien... blondyn - przerwałam na chwilę i mocno ściszyłam głos, spuszczając głowę w dół.

- Nie widziałem nikogo - odpowiedział dość zwięźle i dalej mierzył mnie wzrokiem.

- Naprawdę nie musisz się mnie obawiać - weszłam do pomieszczenia, trzymając dłoń na piersi - I błagam jeżeli ją widziałeś nie ukrywaj tego przede mną. Boję się o nią, może być w wielkim niebezpieczeństwie, przecież ten blondyn... - mówiłam spanikowanym głosem, a na koniec przygryzłam wargę i obserwowałam podłogę, czekając na reakcję chłopaka. Gdy ten cały czas milczał, zaczęłam się obawiać czy moja gra aktorska nie uległa pogorszeniu, jednak z zamyślenia wyrwały mnie ciche słowa chłopaka.

- Czemu ten chłopak jest niebezpieczny? - uniosłam zdziwiony wzrok, ale na szczęście akurat chłopak obserwował drzwi.

- On nas zaatakował - ścisnęłam w dłoni moją koszulkę - Dobierał się do mojej przyjaciółki, a kiedy jej pomogłam on pozbawił mnie przytomności... - zamrugałam szybko, czując, że moje oczy stają się już wilgotne - Przepraszam za moje zachowanie, ale znowu mam przed oczami jak krzywdzi tymi brudnymi łapami moją Yeri... To jest jakiś potwór nie człowiek... - zakryłam twarz dłońmi.

- Masz rację. Żaden prawdziwy mężczyzna nie robi takich rzeczy... - powiedział chłopak, a ja odwróciłam się do niego plecami.

- Wybacz, ale muszę ją znaleźć. Jeśli ich zauważysz błagam pomóż jej i poinformuj mnie jeśli będzie to możliwe... - wyszłam z jadalni i odwróciłam się jeszcze do niego - I przede wszystkim, uważaj na siebie.

Usłyszałam jeszcze za sobą ciche " Ty też " po czym zaczęłam odchodzić, a na mojej twarzy pojawił się uśmiech.

- Wszystko słyszałem - usłyszałam głos dochodzący z mojej prawej strony, a moje serce mocno przyspieszyło.

Powoli odwróciłam się w tamtym kierunku i odetchnęłam z ulgą. W drzwiach stał ciemny brunet, a za nim blondynka i jakiś niby blondyn. Ten ostatni przyglądał mi się uważnie, więc oparłam się o ścianę i odchyliłam głowę do tyłu.

- Ah... Ale się wystraszyłam. Już myślałam, że to ten Jimin... Ale skoro wszystko słyszeliście to chyba nie muszę powtarzać jakim jest potworem, prawda? - spytałam, kładąc dłonie na piersiach.

- Nie, absolutnie. Chodź może do nas, z nami na pewno będziesz bezpieczna - zaproponowała dziewczyna.

- Nie, dziękuję, ale nie mogę... - pokręciłam głową.

- Jak tylko coś usłyszymy, wyjdę i sprawdzę czy twoja koleżanka się znalazła - ponownie odezwał się brunet.

- Muszę odmówić, każda chwila jest ważna... - powtórzyłam, zaczynając się obawiać czy nie uda im się mnie zatrzymać, a to nie byłoby mi na rękę...

- Ale... - blondi kierowała się już w moją stronę, gdy dotąd milczący chłopak zabrał głos.

- Przestańcie, to nie ma sensu. Jeśli nie chce to zdania raczej nie zmieni - odwrócił się i wszedł w głąb pomieszczenia. Reszta ekipy westchnęła i pokiwała głowami.

- Powodzenia - powiedzieli niemal równocześnie, a ja podziękowałam i od razu skierowałam się na piętro.

Wzięłam głęboki wdech i rozejrzałam się po korytarzu, ciekawe gdzie ta dziewczyna jest. Przespacerowałam się po pierwszym piętrze i moją uwagę przykuły jedne drzwi. Niczym specjalnym się w sumie nie różniły od pozostałych, ale coś mnie do nich ciągnęło. Otworzyłam je i przeleciałam wzrokiem po pomieszczeniu.

Wszędzie walały się fragmenty lustra, a na środku pomieszczenia leżały zwłoki. Podniosłam z ziemi duże szkiełko, przejechałam nim po przedramieniu i z uśmiechem przyglądałam się ściekającej po nim krwi.

- Teraz brakuje mi tylko Yeri...

Gra w życie || BTS, EXO, GOT7, BIG BANG, SEVENTEEN, BLACKPINK, RED VELVETOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz