Po około 20 minutach siedziałam na przednim siedzeniu czarnego BMW. I jechałam z Kevinem do stałego miejsca naszej ekipy.
Kiedy razem z Kevinem byliśmy na terenie skateparku ruszyliśmy w kierunku naszej grupy, która siedziała na pobliskich ławkach. Wśród nich była Alex, najcichsza dziewczyna ze wszystkich, Emily, Kate i kilka chłopaków wśród, których bliżej znałam tylko Chrisa.
Kevin usiadł na oparciu ławki obok jakiegoś chłopaka. Ja stałam przez chwilę zastanawiając się nad tym gdzie usiąść. Podeszłam do Alex i usiadłam na kocu, na którym siedziały dziewczyny.
- To co robimy? – Zapytałam po dłuższej chwili ciszy.
- Może w coś pogramy.
- Zagrajmy w prawda albo wyzwanie.
- Jejku Kevin co ty z tym masz. Ostatnio w to graliśmy.
- I było nudno.
- Ale nie będzie kiedy gra się z tym. – Wyciągnął z plecaka kilka puszek piwa i dwie butelki wódki.
Po kilku godzinach grania wszyscy byli już odrobinę wstawieni. Chłopacy kilka razy chodzili do sklepu po alkohol. Przez to wszystko gra zeszła na bardziej zaostrzone tematy.
Chris zakręcił butelką, która zatrzymała się na mnie.
- O Cheryl. Prawda czy wyzwanie?
Wcześniej wzięłabym prawdę bo wiedziałam jakie oni mogą mieć pomysły ale promile w mojej krwi dodały mi odwagi.
- Wyzwanie!
- Przeliż się z Tonym.
Pewnie wstałam i podeszłam do bruneta, który tak jak reszta siedział w kółku na ziemi. Usiadłam na jego kolanach i zbliżyłam swoją twarz do jego. Powoli zbliżyłam usta do jego ust. Smakował alkoholem i papierosami. Swoje ręce położył na moich biodrach a ja nadal trzymała swoje na jego policzkach. Pocałunek z każdą chwilą coraz bardziej się przedłużał. Nasze języki tańczyły w rytmie pożądania. Robiło mi się coraz bardziej gorąco. Pod sobą czułam jego podniecenie.
Nagle poczułam powiew wiatru na policzkach i momentalnie otrzeźwiałam. Otrząsnęłam się i oderwałam się od chłopaka. Wydał mruknięcie niezadowolenia i próbował przyciągnąć mnie do siebie.
Rozejrzałam się dookoła i zobaczyła, że zrobiło się już ciemno. Powiewał chłodny wiatr, więc temperatura spadła i zaczęło być zimno.
Kevin zakręcił butelką i wypadło na Emily, której chłopacy kazali ściągnąć jakąś część bielizny.
Zerknęłam w bok i zobaczyłam, że Tony co chwila zerka w moją stronę. Zagapiłam się i dopiero po jakimś czasie zorientowałam się, że jak głupia ciągle się na niego gapię. On nie był mi dłużny i utrzymywał kontakt wzrokowy.
Poczułam się niekomfortowo. W swoim organizmie nie czułam już alkoholu więc zdawałam sobie sprawę z tego co przed chwilą wyprawiałam z chłopakiem, który był przyjacielem mojego przyjaciela.
- O nie! Nie! Nie! Nie! Tylko nie to! – Głośno wykrzyknęłam swoje myśli. Najszybciej jak mogłam wstałam i zaczęłam zbierać swoje rzeczy.
Wszyscy znajomi przerwali swoją zabawę i patrzeli się na mnie jak na wariatkę.
- Co jest młoda? – Zapytał Kevin.
- Miałam wrócić do domu zaraz po lekcjach! Już po mnie. – Złapałam się za głowę by chwilę później wrócić do chaotycznego zbierania wszystkiego co moje z podłogi.
- Kevin błagam Cię zawieź mnie jak najszybciej do domu.
- Słuchaj nie mogę... Jestem po kilku piwach.
- No tak, racja. Ale jak ja się teraz dostanę do domu? – Znowu chwyciłam się za głowę jakby ten gest miałby mi pomóc.
- Ja Cię zawiozę. – Odezwał się Tony.
Jeżeli z nim pojadę przez całą drogę będę siedziała jak na szpilkach przez to wszystko co stało się przed chwilą, a kiedy z nim nie pojadę to jak dostanę się do domu?
- Gdzie idziecie potem? – Zapytałam wszystkich ignorując to co mówił Tony.
- Połowa z nas nocuje u Kate, a reszta u Chrisa.
- Słuchaj młoda lepiej jedź z Tonym. Chyba nie chcesz mieć kłopotów?
Kevin miał rację. Jak nie pojadę z brunetem to będę musiała gdzieś przenocować bez zgody mojej rodzicielki.
- Może zamówię taksówkę. – Zaczęłam przeszukiwać torbę i kieszenie w poszukiwaniu jakichkolwiek pieniędzy. – Cholera! Nie wzięłam pieniędzy. Macie pożyczyć?
- Niestety ale wszyscy złożyliśmy się na alkohol.
- Dobra, dosyć tego. Jedziesz czy nie? – Odezwał się Tony.
- Ale nie możesz... Przecież też wypiłeś. – Powiedziałam jąkając się. Jak miałam wytrzymać z nim w jednym aucie?
- Mam mocną głowę. Poza tym wypiłem mniej niż wszyscy. Także jesteś na mnie skazana. – Uśmiechnął się i ruszył do przodu.
Zabrałam swoje rzeczy, pożegnałam się ze wszystkimi i szybkim krokiem ruszyłam za Tonym.
Po kilku minutach dotarliśmy do czarnego Audi r8. Chłopak przeszedł obok mnie i otworzył drzwi od strony pasażera. Zdziwiona patrzyłam na to co robi.
- Nie martw się nigdzie cię nie wywiozę. – Powiedział i kiwnął głową na znak żebym wsiadała.
- Przecież wiem. Nie odważyłbyś się. – Wsiadłam do auta i spojrzałam na chłopaka czekając na to aż zamknie drzwi i ruszy.
- Czy to wyzwanie?

CZYTASZ
Zła Reputacja
Teen Fiction"Chris zakręcił butelką, która zatrzymała się na mnie. - O Cheryl. Prawda czy wyzwanie? Wcześniej wzięłabym prawdę bo wiedziałam jakie oni mogą mieć pomysły ale promile w mojej krwi dodały mi odwagi. - Wyzwanie! - Przeliż się z Tonym. "