Harry zaśmiał się i wyrzucił rozmoczoną, francuską frytkę do swoich ust. - Więc przeprosisz mnie jakoś niedługo czy wciąż będziesz mnie obrażał?
Louis prychnął. - Chciałem to zrobić, zanim zacząłeś gadać głupoty!
- Ha, głupoty? - Harry pochylił się lekko nad stolikiem. - Proszę Louis, jakie głupoty wypowiadałem?
Louis skrzyżował ramiona i odzyskał swoje opanowanie. - Powiedziałeś, że podobało mi się... no wiesz!
- Oh i to są głupoty? - Harry zachichotał.
Louis upił trochę swojego milkshake'a. - Nigdy tego nie powiedziałem! To naturalne dla każdego, kiedy seksualność jest włączona, aby oddać się seksualnej pokusie.
Harry powoli skinął głową i wgryzł się w swojego burgera. Mówił z pełnymi ustami. - Więc z twojego punktu widzenia ci się podobało?- Oczywiście, Harry! Jezu... - Krzyknął Louis, ale obniżył swój głos, natychmiastowo, kiedy kilkoro ludzi z wewnątrz zaczęło się wpatrywać. Było późno, kiedy Louis i Harry opuścili parking, więc jedynym przyzwoitym miejscem, jakie znaleźli było IHOP. Więc byli tam, jedząc burgery, frytki i pijąc milkshake'a...
Oraz walcząc.
- To, co próbuję powiedzieć to to, że wykorzystałeś mnie - powiedział prosto Louis.
Harry zakrztusił się swoim burgerem i wziął serwetkę. - Prze... co. - Harry zaśmiał się. - Że co?
Louis snobistycznie skinął głową. - Tak.
- Wykorzystałem cię?! - Harry zaśmiał się jeszcze bardziej. - Wykorzystałem? Ciebie? Louis... nie rozśmieszaj mnie. Ha, ha, ha.
- Nie cytuj Grease! - Powiedział Louis w szoku. - Nie możesz tego robić!
Oczy Harry rozszerzyły się w rozbawieniu. - Nie mogę nawet zacytować... o mój Boże. - Harry wziął łyka swojego milkshake'a. - Louis, mogę ci przypomnieć, że mam dwadzieścia dwa lata i nie możesz mi mówić co mogę robić - powiedział Harry jak dziecko.
Louis był lekko obrażony. - Cóż! Wybaaacz mi! - Wrzucił frytkę do swojej buzi i żuł ją zjadliwie.
Harry zachichotał, kręcąc głową. - Szczerze mówiąc, jesteś kimś innym i również... nie usłyszałem tego przeproszenia, które tak strasznie chciałeś mi powiedzieć?
- W tej chwili na nie, nie zasługujesz - powiedział prosto Louis.
- Nie?
- Nie.
Harry uniósł kąciki ust i skinął głową. - W porządku, więc czym to z nas robi?
- Cóż - głos Louisa był tak profesjonalny, jak tylko mógł być. - Niall lubi Zayna, a Niall jest moim przyjacielem, za to Zayn jest twoim przyjacielem, więc to jest nieuniknione... Będę musiał cię widywać, więc zostańmy przy tym.
Harry wyglądał na znudzonego. - Więc, to nie odpowiedziało na żadne z moich pytań, ale dzięki za recenzję. Teraz, wracając do mojego pytania, wiesz... tego, które zignorowałeś. - Harry uśmiechnął się i położył głowę na swoich dłoniach. - Czym to z nas robi?
Louis zarumienił się i zassał resztę swojego milkshake'a ku swojemu przerażeniu. - Ja... to zostawia mnie i... ciebie, abyśmy byli, kimkolwiek chcesz, abyśmy byli.
- A jeśli powiem, że chcę cię zabrać do siebie i pochylić cię przez moją kanapę...
- Okej, cicho! Żadnych, przyjaciół? Tak?
CZYTASZ
Fight Me Bitch (tłumaczenie pl)
FanficZawodnik MMA Harry, nauczyciel Louis. Harry walczy, by żyć, Louis naucza. Harry walczy w MMA, Louis nienawidzi sportu. Harry jest singlem, Louis nie. Harry jest gejem, Louis jest hetero. Okładka: niallikowa