Rozdział 14

2K 112 123
                                    

- Halo, Zayn?

- Tak...? Niall?

Niall zachichotał nerwowo. - Tak. Hej kolego, jak się masz?

- Uch dobrze, mam się dobrze, a ty?

- Świetnie, mam się świetnie... - Niall czuł napięcie i nie lubił tego. - Więc właśnie się zastanawiałem. Czy powiedziałeś coś Louisowi o moich zadrapaniach?

- Och! - Niall usłyszał stłumiony głos. - Tak!

Niall oparł się o ścianę przed swoją kuchnią, był wkurzony. - Cóż... dlaczego mu to powiedziałeś? Oszalał przez to.

- Cóż, myślałem, że Louis jest twoim bliskim przyjacielem i że może pomóc... nie chciałem, abyś się samookaleczał Ni. - Niall przytrzymał się za swoją klatkę piersiową i opadł na podłogę. Głos Zayna był taki delikatny i słychać było w nim troskę, to bolało. - Niall?

- T-tak... ja po prostu, ja się nie ranię. To było po prostu nieporozumienie...

- Hmm?

- Tak, podrapałem się, ponieważ... uch, wiesz, jest coś takiego, że jak myślisz, że śnisz to się szczypiesz?

- Uch tak?

- Cóż, ja zamiast tego podrapałem swoje ramię. To było całkowitym nieporozumieniem.

- Och.

- Uch tak...

Zayn zaśmiał się. - Jesteś całkowitym dziwakiem Niall... jezu.

Niall również się zaśmiał. - Tak, Louis powiedział to samo.

- Cóż, cieszę się, że się myliłem.

- Tak... umm dzięki za troskę.

- Oczywiście N... Zayn! Chodź tutaj kochanie!

Niall odsunął telefon od swojego ucha. Ew... kto to był, kobieta... razem z jego Zaynem?

- Zayn?

- Tak, przepraszam... mam spotkanie z Liamem i D. Jesteśmy spóźnieni, mogę do ciebie zadzwonić kiedy indziej?

- Tak jasne... um, my? Harry jest z Louisem?

- Och nie... to moja dziewczyna Barbara...

Niall zamarł, co?

- Muszę iść Ni, pogadamy później? Pa.

Niall pozwolił swojemu telefonowi upaść. Dziewczyna? Od kiedy? Barbara!

~*~

- Więc teraz co?

- Nie wiem, zgaduję, że idziesz do domu, tak?

Louis skinął głową i przygryzł swoje paznokcie. Harry zaśmiał się, kiedy jechał.

- Możesz w ogóle w to uwierzyć? - Louis pokręcił głową.

- Nie. Wciąż mam w pewien sposób nadzieję, że to się nie stało. Czuję się jak dupek... - Harry skinął głową.

- Ja tak samo...

W samochodzie było cicho.

- Więc - powiedział Louis. - Co zamierzasz dzisiaj robić?

- Nie jestem pewny, znajdę miejsce, aby coś zjeść albo może przygotuję coś w domu, jak cię odwiozę.

Louis przygryzł swoją wargę. - Um... może mógłbyś coś ugotować.

Harry spojrzał na niego ze zmieszaniem.

Fight Me Bitch (tłumaczenie pl)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz