Idąc korytarzem nawet przez myśl mi nie przeszło,wyszeptać słowa otuchy.Boże miałam 25 lat i żyłam w zardzewiałej klatce,bez celu i bez nadziei.Miałam tego dość.Dość życia pod kloszem,dość wysłuchiwania rad,dość bezsensownego uśmiechania się kiedy jej życie przelatuje przez palce.
Kiedy dowiedziałam się że znaleźli dla mnie męża,to autentycznie się ucieszyłam.A to oznaczało że wyrwę się z tego przeklętego domu i nigdy więcej nie zobaczę tych starych capów.
CZYTASZ
PRAWDZIWA MIŁOŚĆ
WerewolfONA UCIEKA OD MIŁOŚCI ON NIE SZUKA MIŁOŚCI OBOJE CHCĄ BYĆ WOLNI ALE OD MIŁOŚCI NIE DA SIĘ UCIEC.