Nagły hałas na parterze domu,wyrwał ją ze snu.Musiała przysnąć,bo nie słyszała pukania.Poderwała się na nogi i skierowała ku schodom. Ciężko jej się oddychało,nie mówiąc już o chodzeniu,ale musiała to sprawdzić. Ostrożnie i cicho zaczęła schodzić po schodach.Nagle poczuła na swojej skórze podmuch powietrza.Gdy dotarła do salonu,dostrzegła że drzwi na taras otwarte,a powinny być zamknięte.
-Co do....-szepnęła i natychmiast usłyszała warczenie.
Stał w drzwiach ogromny wilk i warczał groźnie na nią. Rozsądek kazał jej wstrzymać oddech,kiedy wilk pochylił swój olbrzymi łeb i zaczął się do niej zbliżać i obwąchiwać ją. Wyglądał jakby się upajał tym zapachem.
Boże,co on robi?!
-Proszę,nie rób mi krzywdy-załkała do wilka,będąc u kresu wytrzymałości.
Zamruczał,po czym przeciągnął swoim szorstkim językiem po jej oznaczeniu.Niemal dostała orgazm,a jej ciałem wstrząsnął dreszcz. Resztką świadomości poczuła,jak wielkie ciało wilka ,zaczyna się zmieniać.W mniej więcej parę sekund,przed nią stał już mężczyzna całkiem nagi.
CZYTASZ
PRAWDZIWA MIŁOŚĆ
WerewolfONA UCIEKA OD MIŁOŚCI ON NIE SZUKA MIŁOŚCI OBOJE CHCĄ BYĆ WOLNI ALE OD MIŁOŚCI NIE DA SIĘ UCIEC.