Zakupy z siostrą Maxa,były jak wpadnięcie w wir tornada, co nie znaczy że były nieprzyjemne.W każdym razie nakupowały tyle rzeczy że samochód zaczynał przypominać ciężarówkę. Spędziły na wędrówce po mieście długie godziny i dobrze się razem bawiły.
Późnym popołudniem Sonia zapakowała ją do samochodu i zabrała w jakieś malownicze,odosobnione miejsce,które nazywa Sosnowym lasem. Sonia zatrzymała się przed najładniejszym z domów. Dom był z garażem,ciemną dachówką i zgrabnym drewnianym nie wysokim płotkiem.
-Czyj to właściwie dom?-zapytała Izy.
-Należy do rodziny i będziesz tu teraz mieszkała.
-Na pewno mam tu zostać? To znaczy,dom jest piękny ale....
.....ale będzie ci tu cholernie wygodnie-zakończyła Sonia-będziesz się tu czuła jak księżniczka.
-Chodź!-wesoło zawołała ją.To twój nowy dom!
Przez jakiś czas-dodała w myślach Izy.
Tu było przepięknie.
CZYTASZ
PRAWDZIWA MIŁOŚĆ
Hombres LoboONA UCIEKA OD MIŁOŚCI ON NIE SZUKA MIŁOŚCI OBOJE CHCĄ BYĆ WOLNI ALE OD MIŁOŚCI NIE DA SIĘ UCIEC.