Część 20 Łupy

6 0 0
                                    

Po nie całych pięciu minutach,wrócił pierwszy wilk,niosąc w pysku zająca

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po nie całych pięciu minutach,wrócił pierwszy wilk,niosąc w pysku zająca.Podszedł do niej,po czym bardzo delikatnie położył jej na kolanach martwe zwierzę.

-Eee-mruknęła- dzięki?

Wtedy zza domu wyszedł drugi z wilków,też niósł w paszczy zająca,ale większego od kumpla i też go zostawił przed nią.

Pierwszy wilk popatrzył na martwe zwierzę,przyniesione przez towarzysza,warknęły oba na siebie i ponownie rzuciły się w stronę lasu. -Ok-mruknęła -robi się dziwnie.Co ona teraz z nimi zrobi?

Nie długo trwało zanim wilki znowu wróciły.Jeden dźwigał w paszczy dzika,a drugi sarnę.Zmienni opuścili swoje zdobycze obok zajęcy,po czym znowu rzucili się w stronę lasu.

-Hej czekajcie!-zawołała za nimi.

-Wystarczy,chłopaki,serio,Zające,dziki,sarny są super.To wszystko czego mi trzeba.

Wilki zatrzymały się,wbijając pazury w ziemię.

-Ooo-mruknęła Izy,zaraz będą ze sobą walczyć po czym szybko zawołała Sonię.

-Spokój!-warknęła Sonia-Durni idioci!

-Przepraszam-szybko rzuciła Izy-głaskałam je,a one nagle zaczęły znosić martwe zwierzęta.Co się dzieje?

-Łaszą się do ciebie po swojemu-odparła Sonia.-Odbiło wam?Mam zadzwonić do Maxa?!

-Czy ty każdego straszysz Maxem?-mruknęła pod nosem Izy.

-Zależy,czasami tak.A zwłaszcza braci,to już na pewno.

-Braci?-wypaliła Izy i spojrzała na wilki-to kolejni bracia?

-Z krwi i kości - skinęła głową-bliźniaki.

-No dobra gryzonie-rzuciła do wilków.

-Co to niby ma być?-wskazała na martwe zwierzęta.

-Dekoracja krajobrazu?Zabierać mi stąd to ścierwo i to raz dwa. Wymyślcie inny sposób,żeby ją powitać.Sprzątać i do widzenia.

PRAWDZIWA MIŁOŚĆOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz