Ciąg Dalszy.
Martinus
Stałem znów przy szkolnym murku paląc drugiego papierosa w tym dniu.
Wypalę pewnie jeszcze więcej.
Myślałem nad dziewczyną, która zostawiła mnie nie mówiąc nawet dlaczego.
Czy ona naprawdę musiała wrócić? Naprawdę musiała znów wejść do mojego życia?
Myślenie przerwała mi Noemi. Dziewczyna z klasy, brunetka, ładne oczy, coś pod wzór bursztynu.
-Martinus? Każdy Cię szuka, chodź.-powiedziała.-
-Nie wrócę tam.-oznajmiłem.-
-Chodzi o Daisy, tak?-zapytała.-
-Niestety. A ty? Jak mnie znalazłaś?-odpowiedziałem.-
-Martwiłam się i... no... wiem gdzie się chowasz po szkole i w trakcie lekcji.
-Czekaj. Czy ty mnie śledzisz?-odparłem-
-Haha nie! Mieszkam obok, patrz!-uśmiechnęła się, a swoją chudą rączką pokazała mi swój dom.-
Odwróciłem się i zobaczyłem dosyć duży dom koloru szarego z białymi wstawkami obok okien.
Ale... Przecież to jest Norwegia. Jakim cudem tu są domy z cegieł jeśli ten kraj słynie z drewna?
-Ładny.-oznajmiłem.-
-Dzięki.-zarumieniła się.-
Słodkie. Już ją lubię.
-Wracamy?-spytałem.-
-Jasne, chodź.-chwyciła mnie za rękę co spowodowało, że dostałem gęsiej skórki.-
Czyżby nowa przyjaźń?
CZYTASZ
you left me alone •zakończone•
Fanfiction04.05.2018r. " -Zostawiasz mnie? - zapytałem stojąc w progu drzwi wejściowych.- - Tak, Martinus. Lepiej będzie, gdy zapomnisz o mnie.- powiedziała z głosem pełnym żalu.- - Ale... Tak się nie da- odpowiedziałem ze łzami w oczach.- - Żegnaj, Martinus...