Odcinek 5

126 8 0
                                    

Leon siedział w swoim garażu i rozmawiał z Josephem. Obok nich kręciła się babcia Angelika.
L: Muszę do niego zadzwonić.
Joseph: Leon na pewno chcesz to zrobić? Nie lepiej pojechać w kolejną trasę?
L: Mam was dość. Nie mam zamiaru brać udziału w tych gierkach. Wszyscy mi mówią o Jeremim. Nikt nie skupia się na mnie i na mojej karierze. Sorry Joseph, ale to musiało się tak skończyć. Chcę od tego wszystkiego odpocząć.
BA: Chodźmy Joseph. Lepiej zostawić Leona teraz samego. On musi sam zdecydować co zrobi.
Joseph: Ale...
BA: Nie dyskutuj Joseph. Chodźmy.
Babcia Angelika chwyciła "wnuczka" pod ramię i razem wyszli z garażu. Leon odprowadził ich wzrokiem i gdy opuścili pomieszczenie rozłożył się na krześle i zaczął rozmyślać o swoim życiu. W tle leciał program informacyjny. Akurat pokazywali nagranie z programu Jeżibisza.
TV: Dziś w programie Jeżibisza Leon Verdas oficjalnie potwierdził zakończenie kariery. Nikt nie zna oficjalnego powodu tej decyzji, ale wiele ekspertów twierdzi, że w sprawę zamieszana jest Violetta Castillo i Jeremy Wesołowski. Czyżby Leon nie wytrzymał presji zarzuconej mu przez społeczeństwo? Będziemy starali się tego dowiedzieć na dniach.
Leon zaczął wpatrywać się w jakiś filmik z Violettą i Jeremiem. Po chwili zaczął śpiewać.
L: Tamten dzień rozdzielił nas na zawsze. Tamten dzień oszukał moją wyobraźnię. Jeden ruch, rozdzielił nas na wieki. Jeden gest był niepotrzebny nie zaprzeczysz. Dziś przeklinam każdą z chwil w których wywołałem łzy. Żałuję moich słów, które zadały ci ból. Nieważne jest już nic, gdy nie mogę z tobą być. Nieważny cały świat, gdy bez ciebie żyć tu mam. Bez ciebie nie mam gdzie podążać w moim śnie. Bez ciebie jest mi źle, wszystko staje się tłem. Podążać z tobą chcę, jednak ciągle boję się. Wykonać pierwszy ruch by odzyskać cię znów... Tamten dzień rozdzielił nas na zawsze. Tamten dzień oszukał moją wyobraźnię. Jeden ruch rozdzielił nas na wieki. Jeden gest był nie potrzebny nie zaprzeczysz.
Leon wyłączył telewizor.
L: Muszę wyjechać.
Leon wziął do ręki telefon i wybrał numer do Joshuy.
L: Hej Joshua. To ja Leon. Dzwonię w pewnej sprawie. Co? Nie! Nie chcę kupić twojego opla. Chodzi o wyjazd.

Violetta 19 Nowe życie LeonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz