Wydawałoby się, że w pokoju panowała idealna cisza. Jednakże niekiedy do uszu Junga dochodziło ciche chrapanie, ale wcale mu to nie przeszkadzało. Nie ukrywał, że nawet trochę się cieszył, ponieważ miał tą pewność, iż nie jest tu całkiem sam. Rudowłosy już od kilku minut siedział na swoim łóżku przypatrując się temu, jak pierwsze promyki światła przemykają przez zasłony i lądują na czerwonych ścianach jego pokoju. Czasami również odbijały się od oprawionych dyplomów, które dumnie spoczywały na jednej ze ścian. Jednak patrząc na to z perspektywy czasu, czy one mają jeszcze jakieś znaczenie?
Poświęcił prawie rok swojego życia na ciągłe treningi, które miały przygotować go do zawodów, o których marzył odkąd tylko skończył podstawówkę. W tym czasie zdawał się kompletnie zepchnąć swoją rodzinę na drugi plan. Traktował ją zupełnie jak powietrze, niekiedy dzwoniąc raz w miesiącu do matki, która strasznie się o niego martwiła. Ponieważ wciąż zastanawiała się, czy jej syn dobrze sobie radzi i czy jeszcze pamięta o swojej matce i ojcu, który strasznie stęsknił się za jedynym synem. W końcu jednak pożałował tej całej separacji od rodziny. Teraz siedząc w swoim pokoju wraz z zupełnie obcym mu facetem śpiącym na jego własnym łóżku, podczas gdy ostatek populacji prawie trzy milionowego miasta wymierał, on zadał sobie bardzo ważne pytanie. Czy naprawdę było warto? Bo gdyby wiedział co miało nadejść, na pewno odpuściłby sobie te głupie zawody. Bo jego marzenie kompletnie przyćmiło jedną z najważniejszych wartości w jego życiu, własną rodzinę.
Zrezygnowany przeniósł swój wzrok na blondyna, który cały owinięty kocem spał na drugim końcu łóżka, opierając się o zimną ścianę. Hoseok na ten widok trochę posmutniał. Wiedział, że starszy teraz mógłby spać sobie wygodnie na fotelu w drugim pokoju, jednak gdy Jung poprosił go aby spał w tym samym pokoju, ten od razu się zgodził. Nawet jeśli oznaczało to nieznośny ból pleców, Yoongi i tak by się zgodził.
Rudzielec niechętnie sięgnął po swój telefon, który wciąż spoczywał na małej szafce obok łóżka. Przetarł porządnie oczy by spojrzeć na godzinę, aczkolwiek jego wzrok powędrował troszkę niżej, zawieszając się na małej szatynce widniejącej na ekranie blokady. Dziewczyna w letnich ciuchach z widocznie za dużym kapeluszem tuliła się do Hoseoka. Ah, bardzo dobrze pamiętał dzień, w którym owe zdjęcie zostało zrobione. Na samo wspomnienie miał ochotę się szczerze uśmiechnąć, ale z drugiej strony chciałby zamknąć się w pokoju i już nigdy nie wychodzić. Wstydził się za siebie.
Dopiero teraz spostrzegł, jak ciekawski blondyn przyglądał się jego ruchom z zupełnie zaspanym wzrokiem. Wtedy szybko wyłączył urządzenie i pozwolił by swobodnie opadło na pościel, pod którą spał kilka minut temu. No przynajmniej próbował spać.
- Dzień dobry - dość głęboki, zachrypnięty głos wyszedł z ust Mina witając Hoseoka. - Która godzina? - dodał, po chwili przyglądając się bliżej zmęczonej twarzy rudzielca. Kolejno wyciągnął rękę spod koca by zaczesać do tyłu swoje niesforne włosy, które ciągle wpadały mu do oczu.
- Dwanaście po ósmej - odparł.
- Mogę zrobić jakieś szybkie śniadanie i możemy się powoli zbierać - powiedział wciąż siedząc w tej samej pozycji, widać było wyraźnie, że nie chciał jeszcze opuszczać wygrzanego łóżka. - A ty mógłbyś sprawdzić plecaki czy na pewno mamy wszystko, czy coś - dodał niechętnie przecierając przyjemnie zimną dłonią po swojej twarzy, kolejno biorąc głęboki wdech.
Siedzieli tak jeszcze kilka minut kompletnie nic nie mówiąc, ale to już nie była aż tak niezręczna cisza, no może troszeczkę. Aczkolwiek już nie czuli się tak obco w swoim towarzystwie, a to był wielki plus, szczególnie dla Yoongiego. Ponieważ nawiązywanie nowych kontaktów było dla niego istną tragedią, chociaż wcale nie było tego widać. Mimo tego, że znali się zaledwie jeden dzień, Min czuł dziwną sympatię do nowo poznanego tancerza.
CZYTASZ
°Tomorrow || Yoonseok + Minjoon
Fanfic> Postapo AU - Na tą chwilę mamy sześćdziesiąt śmiertelnych ofiar i kilkuset zarażonych na terenie całego kraju. Dalej nie wiemy czym jest to spowodowane, jednak nie zalecamy wychodzić z domów przez najbliższe dni. Jeśli zaobserwowują państwo u sie...