O #1 Znaki oddzielające

13 1 0
                                    


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Kropka

Z rolą kropki w tekstach jesteśmy oswojeni i przeważnie nie stanowi dla nas problemu rozpoznanie miejsca, gdzie należy ją postawić. Uczymy się tego od małego: z przeczytanych książek, na lekcjach czy choćby z intonacji, której używa się przy mówieniu albo czytaniu na głos. Naturalnie przyswajamy sobie, gdzie powinien zajść twardy podział treści.

Problemy pojawiają się tam, gdzie kropka zaczyna pełnić funkcję inną od typowej - na przykład przy użyciu skrótów albo gdy zdanie jest częścią zapisu dialogu i nie potrafimy orzec, czy wypowiedzenie kończy się przed myślnikiem, czy jednak po tych paru kolejnych słowach...? 🤔

Obie te kwestie omówię przy dedykowanych im fiszkach. Na razie zapamiętajcie podstawową zasadę:

Kropka zamyka zdanie. Amen.

Co oznacza, że powinna stać zaraz po ostatnim słowie, a po niej należy zostawić odstęp przed rozpoczęciem kolejnego wypowiedzenia dużą literą. Czyli wszystko, co pojawi się po kropce będzie należało do następnego zdania. Proste, prawda? 😉


Średnik

Odważny, kto sięga po średnik w literaturze. Z kilku powodów tak naprawdę.

Po pierwsze - zapis z użyciem średnika jest zwykle typowy dla różnych "praktycznych" tekstów i tak mamy zakodowane w naszej podświadomości. W wielu encyklopediach albo słownikach służy całkiem nieźle jako rozdzielacz. Podobnie przydaje się przy rozbudowanych wypunktowaniach, gdy chcemy zachować wyrazisty i estetyczny podział treści, a ani przecinek, ani kropka nie sprawdzą się jako separatory podpunktów.

W analogiczny sposób można stosować średniki w tekście literackim, tj. przy zastosowaniu wielu rozbudowanych wyliczeń. Zdecydowanie łatwiej przyjdzie połapać się w złożonym zdaniu, które ma wyraźnie wydzielone segmenty. Przecinki do tego celu się nie sprawdzą, gdy już zostały użyte w środku segmentu jak w przykładzie powyżej. Tam przecinek oddzielał (słabo) przymiotniki, więc użycie go także do mocniejszego rozdzielenia wprowadzałoby zmieszanie czytającego. Dlatego lepszym wyborem był średnik. Nawet jeśli taka zawiła konstrukcja wydaje się przesadzona i... sucha w odbiorze.

I tutaj pojawia się "po drugie"...

Po drugie - każde wypowiedzeń rozdzielanych średnikiem jest tak samo ważne, równorzędne i równie samodzielne, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby oszczędzić czytelnikowi rozgryzania tasiemca oraz skojarzenia z lekturą słownika i rozdzielić je kropkami. W obecnych czasach taka praktyka dominuje. Chociaż zdarzają się też autorzy - zarówno prozaicy, jak i poeci - którzy ze średnika nie rezygnują, a nawet uczynili z niego element rozpoznawczy swojego unikalnego stylu. Są to jednak raczej wyjątki, niż typowi praktycy głównego nurtu. Najczęściej też mają mistrzowsko opanowane posługiwanie się zasadami gramatycznym oraz operowanie słowem. A to już całkiem inna para kaloszy... 🍂👢


Przecinek

Nie przesadzę, jak powiem, że ten znak interpunkcyjny niejednemu spędza sen z powiek. Jest najbardziej elastyczny i wielofunkcyjny, ale to nie czyni go łatwiejszym w użytkowaniu.

Jeśli pokusicie się o zerknięcie do słowników i poradni językowych, znajdziecie wyszczególnione kilkanaście zasad interpunkcyjnych specjalnie dla niego. Niektóre łączą się z użyciem spójników, inne - z regułami wprowadzania zdań nie- i równorzędnych, a jeszcze kolejne - z wtrąceniami... To zbyt wiele, by omawiać wszystkie za jednym razem, dlatego pojawią się w osobnych fiszkach i z licznymi przykładami, by było je łatwiej zrozumieć. Z nimi damy sobie spokojnie radę, jeśli tylko poświęcimy odpowiednio dużo czasu na zapoznanie się i uchwycenie sensu ich stosowania. Bo tak, każda z tych zasad ma sens, jeśli się dobrze zastanowić.

Natomiast poza precyzyjnymi regułami szczegółowych przypadków jest też coś, co pojawia się jako "opcja" lub ową opcjonalność pozoruje. Na przykład opcjonalne jest wydzielanie wyrażeń z imiesłowami przymiotnikowymi za pomocą przecinków, ale już z imiesłowami przysłówkowymi takiej dowolności nie ma (wydzielać powinno się je zawsze). Opcjonalność postawienia przecinka przejawia się także, gdy do wyboru mamy możliwość użycia innego znaku interpunkcyjnego, znoszącego jego użycie (myślnik, dwukropek). A jednocześnie istnieją takie zbiegi znaków interpunkcyjnych, gdzie pominięcie przecinka to błąd. Postaram się je ładnie porozpisywać na fiszkach i przykładach, żebyście nie mieli wątpliwości, gdzie w przecinek warto zainwestować dla lepszego zrozumienia, a gdzie nie jest konieczny i można się bez niego obyć.

Na początek jednak zapamiętajcie, że najbardziej podstawową funkcją przecinka jest rozdzielanie elementów zdania dla jasności przekazu. Najważniejsze, by czytelnik precyzyjnie zrozumiał, co dokładnie jest napisane w danym zdaniu. Bo on nie czyta Wam w myślach i nie zgadnie zawsze, o co Wam chodziło.

Kolejną funkcję przecinka stanowi wprowadzanie dynamiki czytania i podkreślanie tonu wypowiedzi. Szczególnie w poezji przecinek może decydować o odbiorze utworu w odpowiedni sposób. Służy wtedy też jako znak sugerujący lektorowi zrobienie pauzy oddechowej. Przez co może nadawać odpowiednie tempo lekturze oraz rytmizować ją lub ów rytm rozbijać. To przydaje się wszędzie tam, gdzie do pracy chcemy zaprzęgnąć emocje. Czyli już wspomniana poezja, ale też proza, w której budujemy napięcie lub specyficzną atmosferę sceny. Razem z innymi znakami interpunkcyjnymi przecinek pomoże podziałać na podświadomość czytelnika i niepostrzeżenie podbić jego serce. 💖

ᓚᘏᗢ

Najważniejsze kwestie mamy omówione, więc dzisiaj to będzie na tyle. Zapraszam Was ponownie za parę dni na kolejną fiszkę. 😊 Miłego dnia!

Fiszki PisarskieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz