_____7_____

4.4K 91 43
                                    

Ja: Halo czemu tak długo do mnie nie piszesz?

Ja: Zbudziłam ci się?

Ja: Przecież prosiłam że jak będziesz chciał odejść to masz napisać..

Ja: Okey to pa

Luke: To nie chodzi o to już cała szkoła wie i tym że bilans ta dziewczynę i nawet o co poszło, skąd wiesz może twoja przyjaciółka od wielu lat ma racjie a nie ta od 2 dni!

Ja: z kąd wiesz?!

Luke: Dobra przepraszam że szanowna bokserkę obraziłem!

Ja: Aha -,-

Luke: Zastanów się nad tym bardziej..

Ja: Nie romumiem co do mnie mówisz, przecież Susan jest spoko..

Odłożyłam telefon na półkę po czym od razu poszłam na balkon. Włączyłam małe radyjko które ze sobą przyniosłam i rozłożyłam się na hamaku. A może powinnam się pogodzić z Luu? Nie! Już postanowiłaś, nie możesz.. Jest dopiero 14 zwolniłam się z reszty lekcji, znaczy poprosty sobie poszłam do domu. Nie będę siedzieć w tej budzie!

*Lucia*

Siedziałam cicho na ręczniku, noo bardziej kocu ale olać. Nagle poczułam na sobie czyiś wzrok, obruciłam się w stronę Irwina który mi się przyglądał.

- Co tam się patrzysz m- zadałam mu pytanie.

- Nadal nie romumiem dlaczego mnie pocałowałaś..- odpowiedział pół szeptem.

- Ja sama tego nie romumiem!- podniosłam rozpaczliwie głos.

- A z kąd ja mam to wiedzieć, nie znamy się długo...- coś tam gadał a ja go nie słuchałam nagle poczułam czyjeś ciepłe wargi, jak się okazało były one Asha.. - Słuchasz mnie wogule?

- Pocałowałem mnie bo chciałeś zwrócić na siebie uwagę?- zapytałam zairytowana.

- Tak!- powiedział pełen entuzjazmu.

- Ahhha..

- No co , przecież.. znów się wyliczyłaś? HALO.- nie mam zamiaru zwracać na niego uwagi, obraziłam się mam prawo!

Chłopak powtórzył swoją czynność z przed chwilą.

- Ktoś ci na to pozwolić, nie sądzę.

- A ja sądzę że powinnaś mnie posłuchać.- uznał.

- Ale ja serio tego nie rozumiem, chciałam cię jakoś uciszyć i ciekawość poniosła górę!

- Jaka ciekawość?- uśmiechnij się filgarsko.

- No ten... Jak zaragujesz.. znaczy...niewiem...

- Okey.. to może się dowiesz teraz.- już czwarty raz całowałam się z tym człowiekiem to jest jakieś porąbane..-Kocham cię Lucii..- wyszeptał.

- Wiesz...ja mam jednorożca.

-Po co kłamiesz?

- Sam zaczęłeś.-pp tych słowach wstał wzięłam swoją torebké i jak najszybciej mogąc ruszyłam w stronę auta.

*Felicia*

Właśnie siedzę nic nie robiąc, usłyszałam pukanie do moich drzwi, w których chwilę później znaleźli się moi.. RODZICE?!

Siedziałam razem z nimi w kuchni oni przed demną a ja przed nimi.

- Powiesz nam dlaczego to zrobiłaś?!- podniosła głos moja mama.

- Bo Luciana chciała wrobić w coś Susan!

- Nie kłam z kąd wiesz że kłamała.- to powiedział mój tata.

- Wiem..

- Zostałaś zdęta z kary bo wsplacamy pięniadze na szkole, ale proszę powiedz że to się nie powtórzy.- powiedziała moja matka.

- Dobrze...

•••

Obudziłam się i szybko zerwałam się z łóżka, dokładnie to obudziła mnie wiedomość.

Luke: Hej, przemyślałaś wszystko?

Ja: Tak i nie mam zamiaru odzywać się do Luciny.

Luke: Mówię ci źle robisz, pamiętaj tylko że jak coś się stanie i ci się odwidzi to nie sądzę żeby Lucia chciała z tobą rozmawiać.

Ja: Nie bój się nie odwidzi mi się!

Luke: A dlaczego nie ma cię w szkole jest za jakieś 5 min. Lekcja.

Co?! Za 5 minut?!! Oderwałam się od telefonu i popędziłam do szafy stwierdziłam że ubiore to;

Co?! Za 5 minut?!! Oderwałam się od telefonu i popędziłam do szafy stwierdziłam że ubiore to;

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Do tego ubrałam bułki buty a włosy rozczesalam w samochodzie, nic więcej nie zdążyłam zrobić.

Szybkim tępęm biegłam do sali ale chwila, zastawilam telefon w aucie nie!  No trudno się mówi. Zapukałam do drzwi, po czym weszłam do klasy, rozejżałam się i zobaczyłam tą małpę Luci, czemu dzisiaj akurat nie mogłam się ubrać ładniej od niej, i teraz ona jest ubrana lepiej!

 Zapukałam do drzwi, po czym weszłam do klasy, rozejżałam się i zobaczyłam tą małpę Luci, czemu dzisiaj akurat nie mogłam się ubrać ładniej od niej, i teraz ona jest ubrana lepiej!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ehh.. Moje myśli przerwała nauczycielka;

- Co się mówi!- odniosła się do mnie z podniesionym głosem.

- Za nic panią nie będę przepraszać, co ty sobie wyobrażasz!- krzyknęłam na ci kalsa takie 'uuu'

- Jak ty się wyrażasz, już na miejsce!- musiałam siedzicie w pierwszej ławce i to przed biurkiem tej ochybnej nauczycielki.

W czasie lekcji usłyszałam że pani rozdaje kartówki..

- Felicia! Kolejna jedynka!- położyła świstek na mam 'biórku'

- Co?!- wstałam podeszłam bliżej biurka nauczycielki na którym leżał otwarty dziennik, w który nauczycielka wpisywałam 'jeden' wyrwałam dziennik z jej rąk, po czym szybko zerwałam stronę z ocenami, a dokładnie kilka stron.Oczywiscie bez pójścia do dyrką się nie obejdzie ehh.. nienawidzę tej budy!

CDN

SMS /L.H/ [W TRAKCIE KOREKTY]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz