55 Operacja Martyny

169 4 0
                                    

Piotrek
Dzisiaj jak pojechałem do szpitala okazało się że Martyny jest na bloku operacyjnym. Ma operację bo doszło krwotoku wewnętrznego. Operacja trwała bardzo długo. Po dwóch godzinach wyszedł lekarz.
P: I co z nią??
S: Operacja się udała. Ale pacjentka jeszcze się nie obudziła.
P: Ale się obudzi?
S: Za dwie godziny powinna się obudzić.
P: Ok.
Poszedłem na salę do Martyny. Czekałem aż się obudzi.
Dwie godziny później.
Martyna
Budzie się w sali. Jest to sala.. w szpitalu? Tak jest w szpitalu. Pamiętam tylko porwanie. Obok mnie siedzi Piotrek.
M: Gdzie ja jestem?
P: Martynka jesteś w szpitalu. Miałaś operację. Zostałaś porwana. Przez moją mamę i ojczyma.
M: Ok. A co z dziećmi?
P: Są z Gabrysią.
M: Przywieź ich.
P: Ok.
Piotrek pojechał po dzieci.
Piotrek.
Pojechałem po dzieci.
P: Gabrysia Julka?
G: Co?
P: Jedziecie ze mną do Martyny?
G: Jeszcze się pytasz? Tak jedziemy.
Gabrysia
Pojechalismy z Piotrkiem do szpitala. Ja z Julka podbiegłyśmy do sali Martyny.
G: Martyna!!
M: Gabrysia.
G: Nareszcie się obudziłaś. Kiedy wrócisz do domu??
M: Na pewno nie szybko.
Przyszedl Piotrek.
G: A ty co na końcu świata byłeś?
P: Nie.
Zaczęliśmy się śmiać.
Martyna.
Przyszedł Doktor.
M: Doktorku wypiszesz mnie?
S: Nie jestem doktorek ale mogę cię wypisać.
P: Uciekaj się szykować Martynka.
M: Ok.
Poszła. Po chwili przyszedł z wypisem.
Martyna
Nareszcie jestem w domu.

Nowe życie/ Nowe Zwiazki. ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz