7. My necklace

362 16 6
                                    

Seven months earlier

Elena's POV

Dziś moje urodziny. Nie widziałam się z Damonem od kilku dni i nie wiem jak ma się sprawa ze Stefanem. Pisałam do Damona kilka razy, ale nie odpisał. Nie wiem czy nie może, czy zwyczajnie nie chce. Stefana widuję w szkole, ale on udaje że mnie nie widzi.

Z okazji moich urodzin zaprosiłam wszystkich na pizzę do Mystic Grilla. Wybieramy się tam zaraz po szkole i wśród zaproszonych gości jest też Stefan, więc prędzej czy później będę musiała z nim porozmawiać. Boję się tego co ma mi do powiedzenia, ale gdyby miał zamiar powiedzieć o tym komukolwiek, już dawno by to zrobił, a póki co nikt nawet nie spojrzał na mnie krzywo, więc chyba nikt nic nie wie.

Denerwuje mnie cisza ze strony Damona. Jeszcze nigdy się tak nie zachowywał. Damon to chłopak, który bierze co chce i kiedy chce. Nie pyta nikogo o zdanie i czy to się komuś podoba. Z tym że teraz jest inaczej. Wyznał mi, że mnie kocha. A może własnie zmienił zdanie i to dlatego się do mnie nie odzywa? Może Stefan zmienił jego spojrzenie na to wszystko? Może Damon woli zostać dawnym sobą i nie chce zawracać sobie mną głowy?

Nie wiem, ale nie czuję się z tym dobrze. Wyznałam mu, że też go kocham. Wiedziałam to już od dawna, ale bałam się tego tak bardzo, że kiedy on powiedział to pierwszy przeraziłam się nie na żarty. Mogłam podejrzewać siebie o takie głupstwo, ale nie jego. Nie chłopaka, któremu nigdy na niczym nie zależało i który daleki jest w moim wyobrażeniu od uczuć. A jednak Damon je ma, tylko nie znalazł kogoś w kim mógłby je ulokować. Teraz tą osobą jestem ja i czuję się z tego powodu najbardziej szczęśliwą dziewczyną na ziemi, a jednocześnie najbardziej wystraszoną.

Nie wiem jak będzie to wyglądało. Nie wiem jak miałabym przed wszystkimi moimi znajomymi przyznać się do tego co łączy mnie z Damonem. To jest tak niewyobrażalne, że totalnie nie wiem czego mogłabym się spodziewać i kiedy zbliża się godzina spotkania w Mystic Grillu czuję, że to właśnie dziś będzie ten moment kiedy będę musiała im to powiedzieć. Stres wykręca mój żołądek na lewą stronę kiedy wszyscy się zbierają i siadamy w boksie. Stefan jeszcze się nie zjawił a to na niego czekam najbardziej. Jestem poddenerwowana i niespokojna, a kiedy widzę go w drzwiach czuję jak w gardle zawiązuje mi się supeł.

Tymczasem Stefan wchodzi i zachowuje się jakby nigdy nic. Uśmiecha się i wita ze wszystkimi. Podchodzi do mnie i patrzy na mnie z rezygnacją.

- Wszystkiego najlepszego - mówi, a w jego głosie słyszę zawód.

Czuję się podle będąc ocenianą przez niego. Nie ma prawa oceniać ani mnie ani Damona. Nie wie o nas nic i nie rozumie tego, a mimo to uważa że ma prawo decydować o życiu moim i Damona, jak moja rodzina.

- Dziękuję - odpowiadam i spuszczam wzrok. Chce mi się płakać, bo wiem, że teraz nie pozostaje mi nic innego jak przyznać się do tego że od kilkunastu tygodni okłamuję wszystkich moich przyjaciół. Już widzę minę Caroline, która gardzi Damonem jak chyba żadne z nas i Bonnie, która uważa go za największego drania mogącego stąpać po ziemi.

- Mam dla ciebie mały prezent - Stefan wyciąga do mnie rękę z malutkim pudełeczkiem a ja patrzę na niego zaskoczona - odpakuj, chcę wiedzieć czy ci się spodoba.

- Dziękuję, nie musiałeś - mówię do Stefana, a on nadal tylko patrzy na mnie bez wyrazu.

Odpakowuję z ozdobnego papieru malutkie drewniane pudełeczko, a kiedy je otwieram moim oczom ukazuje się srebrny wisiorek zawieszony na cienkim łańcuszku. Wyciągam go a kiedy dociera do mnie zapach werbeny, szybko podnoszę wzrok na Stefana.

- Wisiorek jest ode mnie, a chyba wiesz kto zaczarował go tak żeby pachniał werbeną? - uśmiecha się do mnie, a ja czuję niesamowitą radość - nie wiem jak to zrobił, ale zapewnił mnie że ci się spodoba - kiwam głową na tak i uśmiecham się do Stefana, a on patrzy na mnie już zupełnie inaczej - wasza tajemnica jest u mnie bezpieczna - nachyla się do mnie niby mnie przytulając i mówi mi to cicho do ucha.

Just Open The DoorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz