27. Pojedzie Pan Z Nami

347 12 2
                                    

*Martyna*
Mała cały czas płacze bo chce do rodziców a Piotrka nie ma bo pojechał odwieźć Age do szkoły.
- misia. Pobawimy się? Hmm
- tiak
To chodź rozłożymy kocyk.
- Oki
- tylko nie płacz
- dobrze
Rozłożyłam kocyk.
Wysypała zabawki.
- puścimy piosenki?
- tiak
Wzięłam telefon i podłączyłam do telewizora.
Usiadłam koło niej na dywanie.
- jednorożec
- tiak
- to co trzeba mu załatwić domek
- nie trzeba
Lala będzie się nim opiekowała i latała na nim.
- aha
Nacisła jednorożca.
Zagrał.
- co to było?
- jednorożec
Zaczęliśmy się śmiać.
*Piotrek*
Jadę do domu.
A tu korki.
- ludzie jadą do pracy
Eh
Jeszcze policja do tego.
Szykuje dowód i prawo jazdy i papiery auta.
Po chwili.
- dzień dobry. Prawo jazdy i dowód...
- dzień dobry. Proszę
- pojedzie Pan z nami
- dlaczego?
- jest Pan podejrzany o potrącenie.
- yhym
To mogę zawieść samochód do domu?
- tak. Pojadę z Panem.
- dobrze.
Odebrałem papiery i pojechaliśmy do mieszkania.
- Piotruś - Martyna stoi pod blokiem z małą na rękach
- cześć.
Przytuliliśmy się mocno.
- musimy jechać - policjant
- Policja? Piotrek?
- nie porozumienie.
Jadę To wyjaśnić. Spokojnie
- ok.
Dałem jej buziaka.
Wsiadłem do radiowozu.
Martyna ma łzy w oczach.
- nie płacz. Zaraz do was wrócę. - mówię przez okno
Pojechaliśmy na komisariat.
Do pokoju przesłuchań.
- dobrze mamy nagranie jak pański samochód potrąca kobietę
Przedwczoraj. O godz 12
- nie możliwe. O godz 12 byłem z dziewczyną u jej rodziny.
Od 10 do 20
Mogę zobaczyć to nagranie?
- oczywiście
Puścili.
- to nie jest mój samochód
- to przepraszamy za nie porozumienie.
- jakbym potrącił to bym nie uciekł tylko udzielił pomocy. Jestem ratownikiem.
- yhym
A może kojarzy Pan ten samochód?
- nie raz go widziałem bo jeździ jeszcze szybciej niż ja karetką, ale nie wiem kto to.
- yhym
- dobrze. To pana odwieziemy i porozmawiamy z Pana dziewczyną.
- no dobrze, ale czy będzie w stanie rozmawiać to nie obiecuje
Poszliśmy do radiowozu i pojechaliśmy do mieszkania.
Otworzyłem drzwi kluczem i weszliśmy.
Tańcują przy telewizorze.
Obrót i
- jesteś
- jestem jestem
Przytuliliśmy się mocno.
- musimy z Panią porozmawiać.
- dobrze
- chodź młoda
Wziąłem ją na ręce i poszliśmy na kanapę.
Wziąłem misia.
- tu tu tu
Zaczęła się śmiać.
- pójdziemy na plac zabaw?
- pójdziemy później wiesz.
- Oki
Przytuliła się do mnie mocno.
- możemy Pana prosić? - policjant
- tak
Poszedłem do policji i Martyny.
- pani Martyna potwierdziła Pana alibi. Bardzo przepraszamy za najście.
- rozumiem
Objąłem Martyne.
- w takim razie idziemy
Dowidzenia
- dowidzenia
Dałem małą na kocyk.
Przytuliliśmy się mocno z Martyną.
Rozpłakała się.
- ej
Nie płacz. Nie porozumienia i tyle
- myślałam, że Cię nie wypuszczą bo nie mieli dowodu
- dlatego wszędzie chodzę z tobą.
Uśmiechnęła się. Odgarnąłem jej włosy i wytarłem łzy.
Pocałowaliśmy się.

Chyba bardziej Martyna się wystraszyła niż ja.













TO TYLKO PRZYJAŹŃ Zakończone 🤔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz