*Martyna*
Umówiłam się z dziewczynami.
- tylko proszę nieroznieście domu
- tak jest szefowo - Piotruś i Mała
Zaczęliśmy się śmiać.
Przyszły dziewczyny.
- tylko jak was proszę...- mówię
- mamuś nie rozwalimy domu bo tatuś mnie przewiezie na motorze i zrobimy zdjęcia. - Lenka
- a kto tak powiedział? - Piotrek
- ja - mała
Zaczęliśmy się śmiać.
- no dobra tylko ostrożnie
- tak jest szefowo - powiedzieli jednocześnie
Pożegnaliśmy się i poszliśmy.
*Piotrek*
- to chodź młoda trzeba się ubrać i uczesać
- oki
Poszliśmy do jej pokoju i dzwoni mój telefon.
Mama.
Odebrałem.
- cześć Piotrek
- no cześć mamo
- zajął byś się Anią? Dziś sobota a my musimy iść do pracy.
- pewnie.
Przywieziesz ją?
- tak tak.
Za chwilkę będziemy
- ok. Czekamy.
- ok pa
- pa
Rozłączyła się
- no to młoda zmiana planów
- czemu?
- pobawimy się z Anią
- mieliśmy się przejechać
Ania też może
- no Ania się boi
Kiedy indziej cię przewioze.
Dobrze?
- no dobrze
Ale obiecujesz?
- obiecuję
Przytuliła się do mnie.
Dałem jej buziaka.
- to co ubieramy sukieneczke?
- tiak
Ubrałem jej różową sukienkę i zapiąłem łańcuszek z serduszkiem. W środku ma nasze zdjęcie. Ja, Martyna i Lenka między nami.
Uczesałem ją i przyszła Ania z Mamą.
- dzięki Piotruś.
- nie ma za co. Dziewczyny się pobawią.
No i dziewczyny się bawią na podwórku a ja razem z nimi.
Najważniejsze, że są szczęśliwe.
CZYTASZ
TO TYLKO PRZYJAŹŃ Zakończone 🤔
FanficOna - stanowcza, jak coś sobie postanowi trudno ją od tego odciągnąć. On - próbuje się nie wyróżniać, nie przeszkadzać, ale jakoś mu się nie udaje.
