PROLOG

165 7 2
                                    

Jak odejść od tego, co było? Od tych przykrych zdarzeń?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jak odejść od tego, co było? Od tych przykrych zdarzeń?

Błagam, powiedzcie mi. Tak bardzo się boję. Czuję, że tracę siebie. Zgubiłem się. Pomóżcie mi odnaleźć drogę.

Żaden z nich nie przypuszczał, że kiedyś nastanie dzień, w którym ich przyjaciel postanowi porzucić wszystko, w tym własny żywot. Widzieli, w jakim jest stanie, że uśmiecha się z trudem. Ale jego, mimo, że zmęczone trwaniem, spojrzenie wciąż było w stanie poruszyć każde, nawet najmniej czułe serce swą pogodnością i ukochaniem życia. Poza tym – nie chciał ich pomocy. Jedyne, czego od nich wymagał, to to, by byli. Nie przyjmował ich uśmiechów, gdy próbowali go pocieszyć, gdyż to on chciał być tym, który ociera łzy.

Tamten dzień nadszedł zbyt nagle, nie poprzedzało go nic, co mogłoby ich choćby po części przygotować. Lecz, co jest w stanie przygotować człowieka na chwilę, w której jego ukochana osoba rzuca się z rusztowania wprost do oceanu? Co może uchronić go od paraliżu, braku oddechu, rozpaczy i niedowierzania? Co w takiej chwili może pomóc mu zmierzyć się z prawdą?

Przebłyski przeszłości rozbłysły pośród ciemności burzowych chmur. Tlen umknął w kosmos. Spojrzenie zamglił cień wznoszącej się w przepaść duszy.



Niebo jest dziś niebieskie | BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz