Jungkook nie musiał długo czekać, aż do jego drzwi dostanie się wyczekiwana osoba. Cichy dziwięk odbijanych kostek o drewnianą powierzchnię, wybudziło ze mentalnego zaćmienia młodego chłopaka, przesiadującego właśnie w salonie, przed urządzeniem, z którego wybrzmiewają męskie głosy, wykorzystywane do podkładu do gry.
Obrócił się, przesuwając wzrokiem po jasnych ścianach, ozdobionych tylko jednym, rodzinnym zdjęciem, zrobionym jeszcze za czasów podstawówki, tuż nad orzechową komodą. Mieszkanie urządzone było ładnie i schludnie. Zero brudu, nieporządku ani nieładu. Wszystko miało swoje miejsce i w nim właśnie powinno się znajdować. Wszystko, poza rzeczami najmłodszego z rodziny Jeonów, którego marynarka od mundurku szkolnego zawieszona była na oparciu jednego z krzesła, natomiast na drugim znajdował się jego plecak. Pierwotnie na stole miały znajdować się jedynie książki z nieuzupełnionymi zadaniami domowymi, jednak szybko zostały strącone na drugi plan, przez co estetycznie rozłożona serwetka wygięła się w paru miejscach.
Westchnął cicho pod nosem, zaraz rozwalając swoje ciemne kosmyki. Podniósł się, gdy usłyszał po raz kolejny dobijanie się do mieszkania. Stanął przed drzwiami, poprawiając jeszcze swoje czarne spodnie, po czym po prostu nacisnął na klamkę, nie kwapiąc się, żeby choćby zaglądnąć przez judasza.
Niezwłocznie spostrzegł młodego chłopaka, który wywarł na nim niemałe wrażenie. Chłopak rozjaśnił nieco swoje włosy, dzięki czemu dawał wrażenie bardziej uroczego, a w wyglądzie uwagę przykuwał jego uśmiech i niewielki pieprzyk pod okiem. Schodząc wzrokiem niżej, jego strój składał się ze zwykłej, czarnej koszulki i tego samego koloru spodni, a w jego dłoni znajdowała się pojedyncza, czarwona róża. Wyglądał zbyt dobrze.
- Ty pedale - odezwał się niższy jako pierwszy, nie pozwalając tamtemu przy okazji na powitanie - mogłeś przynajmniej wybrać mniej prowizoryczny kolor.
Z strony drugiego wydobył się jedynie niegłośny śmiech.
Nie minęła chwila, a kwiat został wciśnięty w dłoń ciemnowłosego, aby następnie zamknąć po sobie drzwi, gdy tylko jego sylwetka przeszła przez próg. Jungkook uniósł delikatnie brew w momencie, kiedy jego wąska talia została owinięta wyćwiczonym i ramionami, a wargi przysłonięte przez pochylonego chłopaka. Dopiero, gdy Jungkook cofnął nieco głowę, wyższy spojrzał na niego zdziwiony.- I gdzie masz niby ten obiad, Yugyeom? - Spytał, podejrzanie przekazywiając głowę w bok i przymrużając przy tym swoje okrągłe oczy.
- Jaki obiad? - Yu skopiował poczynanie rówieśnika, przez co tamten wywrócił łagodnie oczami.
- Nie rób z siebie głupka. - Westchnął, chcąc odsunąć się od nieco lepiej zbudowanego ciała od niego.
- Ah, ten obiad - jego usta wygięły się w delikatnym łuk - m o ż e nie wracałem od ciotki. I m o ż e uznałem, że-
W jednej chwili jego usta zostały przysłonięte przez dłoń Kooka, który miał już po dziurki w nosie takiego zachowania chłopaka. Zbyt hetero.
- Nie kończ - odezwał się po chwili, zaraz naprawdę powoli oddalając dłoń od twarzy - moja mama zrobiła bulgogi.
Na obu twarzach zakwitły delikatnie rozbawione uśmiechy, a zaraz, po krótkim pocałunku, któremu Jungkook nie potrafił się oprzeć, udali się wspólnie na nie-hetero obiado-kolacje.
a/n trochę was przetrzymałem, ale mam nadzieję, że wynagrodziłem wam to słodkim yukookiem
![](https://img.wattpad.com/cover/142173114-288-k867442.jpg)
CZYTASZ
cuties ⋆yoonmin
Fanfictionp.jm ⚣ m.yg →theCHIMera dodał/a nowe zdjęcie!← gdzie jimin lubi dodawać swoje zdjęcia, a za razem lubi, jak jedna osoba na nie patrzy, tylko nie ta, która naprawdę je uwielbia #79 w Losowo - 180421 #60 w Losowo - 180427 #47 w Losowo - 180505 #3 w ho...