Gdy usłyszeć można było tak długo oczekiwany dźwięk, przekręcanego w zamku klucza, wszyscy podnieśli się stając na równe nogi. Nie tyle z ciekawości, co ulgą, która wkradła się im do dusz, wraz z pierwszymi oznakami obecności wyczekiwanej osoby.
Zaraz do pomieszczenia wszedł niewysoki blondyn. Twarz miał wręcz martwą. Gdyby nie lekko mokre włosy, które prawdopodobnie ucierpiały na spotkaniu z deszczem, każdy mógłby stwierdzić, że płakał lub jest smutny. To rozkruszyło twarde serce Yoona, ale zanim zrobił krok do niego, powiedział:
- Czekaliśmy na ciebie. Włączyłem twoją ulubioną bajkę, patrz! - Dodał zbyt entuzjastycznie, przekierowując swoje spojrzenie na laptopa, podłączonego do większego ekranu.
Jednak gdy znów chciał spojrzeć na Jimina, ten jedynie spuścił głowę, zasłaniając jeszcze bardziej swoją twarz sklejonymi, blond kosmykami. Yoongi zatrzymał się na chwilę, zostawiając młodszego dalej stojącego w przejściu.- Yoongi, bo ja... - wyszeptał chcąc spojrzeć starszemu w oczy. Ich oddechy stały się szybsze, a serca biły zbyt mocno, żeby określić to właściwym funkcjonowaniem ciała. Jimin zaczerwienił się, kiedy zorientował się, iż nie są sami w pomieszczeniu. Odwrócił się speszony, gdy Taehyung przekrzywiłem w niezrozumieniu głowę.
- Nie dam rady dzisiaj tego oglądnąć. Przepraszam.Zanim ktokolwiek mógłby coś zrobić, najniższy zniknął, tamtych pozostawiając samych sobie. Taehyung przygryzł wargę, kątem oka spostrzegając Mina, wypuszczającego z dłoni paczkę prażonych chrupków, aby móc odgarnąć włosy.
Cała krew, która tak zawzięcie teraz w nim krążyła, nagle spłynęła z całego jego ciała.
×××
- Ale Hyung - dodał od siebie naburmuszony chłopak, pompując swoje urocze policzki jeszcze bardziej - nie możesz tak o siebie nie dbać. To, że nie jesteś głodny, nie oznacza, że nie powinieneś zjeść. To niezdrowe.
Znajdowali się właśnie na jednym z peronów, a Yoongi niedbale droczył się z chłopakiem, wyglądając na niego z okienka. Śmiał się cicho pod nosem, z małej postury Jimina, która na siłę próbowała mu wcisnąć drugie śniadanie, samodzielnie przygotowane, gdy jeszcze wszyscy nawet nie myśleli o wstawaniu.
Wczorajszego wieczoru nawalił i u Hoseoka, i u Yoongiego. Ten pierwszy nie odezwał się do niego do teraz, jednak ten drugi nie miał mu tego za złe. Tak mu się przynajmniej wydawało.
Yoon z natury był strasznie samolubny i arogancki, lecz jeśli chodzi o Jimina, jest niebywale zazdrosny. Dlatego cały się trząsł, gdy myślał o tym, że jego Jimin będzie spędzać czas z tamtym plastikiem, gdy ten opuści Seul. Nie podobała mu się ta wizja.
- Daj to - wysunął rękę, mając wrażenie, iż blondyn za chwilę się rozpłacze. W ten młody Park wcisnął starszemu posiłek, a zanim jego dłoń cofnęła się, Yoon zwinnie oplótł palce wokół jego nadgarstka. Zaskoczony Jimin lekko zmrużył oko, a ten drugi delikatnie zamknął w dłoni chłopaka tajemniczą rzecz.
- Zobacz, co to jest, jak tylko pojedziemy.Jimin lekko kiwnął głową podejrzliwie.
Rozmawiali jeszcze chwilę, gdy pociąg nagle ruszył.
Nie wiele minęło, a Jimin otworzył swoją dłoń, aby zobaczyć, co to takiego Yoon mu podarował. Zachwycony był, do momentu, gdy zobaczył przedmiot. I karteczkę przy nim.
"muszę mieć powód do powrotu :D"
Jimin podniósł zarzeniwany czarna skarpetkę w ananasy, która była jedną z ulubionych jego przyjaciela.
- Romantyk - dodał rozbawiony, zaraz cicho się śmiejąc pod nosem.
Ruszył do domu, spoglądając od czasu do czasu na przedmiot, żeby na jego twarzy na nowo zakwitł łagodny uśmiech.
a/n chce już koniec roku, eh
CZYTASZ
cuties ⋆yoonmin
Fanfictionp.jm ⚣ m.yg →theCHIMera dodał/a nowe zdjęcie!← gdzie jimin lubi dodawać swoje zdjęcia, a za razem lubi, jak jedna osoba na nie patrzy, tylko nie ta, która naprawdę je uwielbia #79 w Losowo - 180421 #60 w Losowo - 180427 #47 w Losowo - 180505 #3 w ho...