- Ale Yoongi! - Usłyszeć można było tylko harmider wokół jednego, dość niskiego chłopaka, spowodowaną tylko jedną osobą. Właśnie opuszczali w końcu pojazd, dzięki czemu ten rozważniejszy myślał, że będzie miał chodź odrobinę wolności i spokoju. Nic z tych rzeczy. Odbijające się rozmowy dudniącego życiem miasta po uszach, tłok, a w dodatku wręcz latający wokół niego Taehyung, nie dawał mu ani chwili wytchnienia. Na jego twarzy już dawno gościło zdenerwowanie, jak i nie chęć do całego tego wyjazdu. Ale w sumie robił to dla jednej osoby, a nie dla towarzystwa Taehyunga.
Yoongi zgromił swoim srogim spojrzeniem młodszego, lecz tamten bardzo się tym nie przejął i dalej szarpał za bluzę chłopaka (przez co tamten kołysał się na boki), przy okazji zastanawiając się, jak może mu nie być gorąco w taką pogodę.
- Powiesz w końcu, co ty chcesz? - westchnął zrezygnowany, agresywnie ściągając dłonie wyższego ze swojego odzienia. Taehyung miał manie dotykania wszystkiego, a Yoongi za nią nie przepadał.
Młodszy uśmiechnął się w jednym momencie, jakby zrobił coś naprawdę złego, a musiał to powiedzieć swoim rodzicom. Krzywy uśmiech.
- Chyba jestem głodny. - Powiedziawszy to, poszerzył swój uśmiech, mając nadzieję, że tamten odpowie bardzo entuzjastycznie i potwierdzi, iż on również.
Nadzieja matką głupich.
- Zjemy u Jimina.
Gdyby nie dalsze negocjacje Tae, Yoongi pewnie poszedłby już dawno w stronę najlepszej komunikacji miejskiej. I w sumie tak też zrobił. Tylko że bez Taehyunga.
Po co mu on, skoro i tak chciał jeszcze dzisiaj zaglądnąć do Jungkooka i Yugyeoma? Tylko by przeszkadzał.
Nie daj boże, sprowadził te dzieciaki ze sobą. Przecież one kopulowałyby ze sobą w każdym koncie.A Yoongi nie chciał na to patrzeć. W każdym razie nie teraz. Kiedy był zbyt zdeterminowany spotkaniem z Jiminem.
×××
Gdyby tylko wiedział, że tak to się potoczy, na pewno zostałby razem z młodszym. Ale wróżką nie jest, by wiedzieć, że akurat godzinę po wyjściu z pojazdu, zacznie być, nie dość że głodny, to jeszcze zmarznięty, od zimnego, kafelkowego podłoża.
Wystukiwał w telefonie kolejne wiadomości do Jimina, na każdym social media, żeby upewnić się czy na pewno to przeczyta. Jednak pierwszy raz spotkał się z czasem, kiedy chłopak miał wyłączony internet, dlatego też po pewnym czasie postanowił napisać parę sms'ów. Tylko trochę.
Doszczętnie zmęczony czekaniem jęknął cicho pod nosem, spoglądając na przechodzących przechodniów od czasu do czasu na wąskiej ulicy.
Podskoczył lekko, gdy do jego uszu dotarł dźwięk wiadomości, jednak zaraz jego wszelkie pragnienia rozpłynęły się, gdy tylko zobaczył nadawce. Nie kwapiąc się na przeczytanie treści po prostu zabrał się za wybranie numeru i zadzwonienie do niego. Dopiero po trzecim razie, ktoś zdołał odebrać, a po drugiej stronie słuchawki można było usłyszeć słodki, jednak nieco spkrepowamu głos, który wysilił się jedynie na:
- Halo?
Yoon odetchnął parę razy, aby tylko nie unieść głosu.
- Gdzie ty jesteś? Czekam na ciebie od ponad godziny.
W słuchawce zapadła cisza.
- Już jesteś w Seulu? - spytał nieco speszony. - J-już wracam, poczekaj chwilę, ja-
- Myślałem, że wiesz, ile jedzie się z Daegu do Seulu. - Burknął na odchodne, zaraz się rozłączając i czekając, aż pomoc się zjawi.
a/n a teraz idę zabić mój smutek snem
![](https://img.wattpad.com/cover/142173114-288-k867442.jpg)
CZYTASZ
cuties ⋆yoonmin
Fanfictionp.jm ⚣ m.yg →theCHIMera dodał/a nowe zdjęcie!← gdzie jimin lubi dodawać swoje zdjęcia, a za razem lubi, jak jedna osoba na nie patrzy, tylko nie ta, która naprawdę je uwielbia #79 w Losowo - 180421 #60 w Losowo - 180427 #47 w Losowo - 180505 #3 w ho...