Nie zostawiaj mnie [ Tom x Reader ] Eddsworld

Wszystko się spier...

Od "wyznania" Torda minęły 2 tygodnie. Jestem dalej w kropce... szczególnie po tym co stało się po jego słowach. Z jednej strony kamień spadł mi z serca a z drugiej... potraktował mnie jak rzecz. Tom był wkurwiony jak się dowiedział i nadal jest na mnie obrażony bo mu nic nie powiedziałam. Jak to on określił? A tak! Nazwał mnie cholerną idiotką i za przeproszeniem dostałam od niego przysłowiowego kopa w dupę. A to wszystko przez to że poszłam do Torda. Według niego to moja wina bo sama tego chciałam. Po słowach czarnookiego dałam mu z liścia i uciekłam. Teraz między naszą trójką jest napięta atmosfera. Nadal przed oczami mam szarookiego który powiedział mi w twarz że jestem głupia i po prostu chciał się zemścić na Tomie. Co mu się z resztą udało. Teraz czarnooki nienawidzi i mnie i Torda. W sumie to nie powiedział że z nami koniec ale... na to wynika. Nadal jestem w rozsypce i nie mogę się pozbierać. Edd mnie pocieszał że wszystko będzie dobrze ale... nie będzie. Minęły już 2 cholerne tygodnie i nic! Gdy próbuje z nim pogadać to mnie unika, za to Tord ma niezły ubaw i jest z siebie dumny. Wiem że Tom czuje się zraniony... tęsknię za nim. Znowu się przede mną zamknął...

Z mętlikiem w głowie zeszłam z mojego parapetu. Za oknem pada... lubię deszcz. Może się przejdę? To dobra pogoda na oczyszczenie umysłu. Nikogo nie będzie na ulicach więc... czemu nie?

Podeszłam do mojego krzesła i wzięłam moją czarną bluzę. Narzuciłam ją na siebie i zeszłam na dół. Na nogi założyłam trampki i ruszyłam w drogę. Nie obyło się bez pytającego spojrzenia Edda i Toma który na mój widok wyszedł z salonu i wyszedł do kuchni. Westchnęłam przeciągle i w końcu wyszłam. Ciekawe czy ten imbecyl wie jak mnie rani... 

Spuściłam głowę i ruszyłam przed siebie. Ten chodnik jest na prawdę ciekawy. Serio! On jest cudow... kurwa!

- Uważaj jak łazisz! - Warknęłam i zamierzałam się oddalić gdy usłyszałam znajomy mi głos.

- [T.I]? - Spojrzałam w górę i ujrzałam...

**************************************

Polsat! 

Zawsze chciałam to zrobić!
Przepraszam że rozdział jest beznadziejny, z masą błędów i że jest krótki ale po prostu moja wena udała się na długie wakacje i gdy pewna czytelniczka kopnęła ją to wróciła ale... na chwilę :c
W dodatku jestem chora.
Nie chce mi się sprawdzać czy nie wyszło masło maślane, czy nie ma błędów itp... poprawię ten rozdział w przyszłości... przynajmniej się postaram.
Jestem zmęczona ;-; 
Głupia choroba... ale przynajmniej teraz macie rozkminę kogo się tam spotkało ^^

Nie wiem kiedy następny rozdział ale może pojawi się jutro lecz nic nie obiecuję!
Do następnych części...

~ Nikolciaczek