Ten jest inny...

1.3K 103 25
                                    

Minął tydzień od ostatnich zdarzeń. Chłopaki przestali się ze mną droczyć i powiedzieli mi co robiłam gdy byłam pijana. Po prostu kleiłam się do wszystkich i o to było tyle halo... nie ważne.

- Dobra chłopaki ja już pasuje. - Powiedziałam lekko zmęczona grą w karty z Eddem i Mattem. 

Udałam się do swojego pokoju. Przechodząc obok pokoju Toma usłyszałam ciche... szlochanie? Nie... Tom nie płacze... a może jednak. Drzwi są lekko uchylone... ale... to jego pokój, jego prywatność i nie powinnam tam wchodzić... a dobra, walić to. 

Podeszłam powoli do lekko uchylonych drzwi i spojrzałam przez szparę. Tom siedział pod ścianą z podkulonymi nogami... kolejny szloch bruneta. Co mu się stało? Nie wiem... powinnam z to tąd iść nim mnie zobaczy.

Chciałam się udać do mojego pokoju lecz gdy odchodziłam, podłoga zaskrzypiała. Było to do przewidzenia przy moim szczęściu... może nie usłyszał? 

- K kto tam jest? - Nosz... 

Obróciłam się z powrotem w stronę drzwi i lekko je uchyliłam. Czarno oki zdążył już wstać z podłogi i otrzeć łzy. Może uwierzy jak powiem że nic nie widziałam? 

- To tylko ja... - Mruknęłam lekko zmieszana. 

- Widziałaś... prawda? - Spytał odwracając głowę w bok. Skłamać? Powiedzieć prawdę? To może się odbić na naszej relacji... nie wiem. Nadal milczę. On też. Myślałam że będzie żądał odpowiedzi ale... on po prostu stoi. Chrząknęłam chcąc przerwać niezręczną ciszę która jest pomiędzy nami. Nie cierpię takich momentów.

- Tylko... trochę... - Powiedziałam i spuściłam głowę jak by to było coś złego, bo chyba jest? Prawda? 

Czarnooki westchną i też spuścił głowę. Nie powstrzymywał już łez ponieważ i tak go widziałam parę sekund temu. Nie wiedząc co zrobić po prostu podeszłam i go przytuliłam. Milczenie w tej sytuacji jest najlepsze. To wyraża więcej niż tysiąc słów. 

Po chwili Tom odwzajemnił uścisk. On tego potrzebował... wiem to. Z resztą ja też. Nie wiem co go mogło tak wyprowadzić z równowagi ale wiem jedno że gdy będzie chciał, to sam mi powie. Przytulaliśmy się tak kilka minut. Widać że naprawdę tego potrzebował. 

- Dziękuję... - Wyszeptał i... nim się spostrzegłam złączył nasze usta w pocałunku. Na moje policzki wkradł się rumieniec. Na jego z resztą też. Czy... dlaczego? Już kiedyś mnie pocałował ale... to... jest coś innego. Oddalił się ode mnie cały czerwony.

- Przepraszam... ja... eh pewnie brzmię teraz jaki debil co?

- N nie... - Nadal jestem cała czerwona. On tylko poczochrał mnie po włosach i... wyszedł. Dlaczego? Dlaczego w takiej chwili? 

Spuściłam głowę i wróciłam do swojego pokoju.

***************************************************

411 słów. 

Mam nadzieję że rozdział się spodobał ^^ 

Ostatnio mam urwanie głowy za co przepraszam. 

Do następnych części...

 ~ Nikolciaczek

Nie zostawiaj mnie [ Tom x Reader ] EddsworldOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz