7 minut w...

1.1K 94 41
                                    

Nadal nie wiem jak to tego doszło... nie chcę wiedzieć. Może to przez nudę? Od ostatnich wydarzeń minął tydzień. Życie się toczyło dopóki nie stwierdziliśmy że się nudzimy. Tak gramy właśnie w 7 minut w niebie... lub w piekle. Zależy na kogo wypadnie...

Westchnęłam po raz kolejny zirytowana naszymi głupimi pomysłami. Na razie puki jest pierwsza tura losujemy karteczki. Pierwszy losuje Edd. Mój kochany kuzyn spojrzał zarumieniony na Matta. Uśmiechnęłam się. Matt oderwał wzrok od lusterka i również się zarumienił. 

- Ja? - Zapytał i jeszcze bardziej się zaczerwienił. Zaśmiałam się z jego reakcji. Jestem zadowolona ^^. 

- No gołąbeczki, do szafy! - Krzyknęłam i wpakowałam ich do tego ciasnego "pomieszczenia". Usłyszałam tylko ciche chichoty chłopaków. Nie chcę wiedzieć co oni tam będą wyrabiać ale mimo wszystko się cieszę. Wróciłam do chłopaków. Tom spojrzał na mnie i się uśmiechnął. Tord wywrócił oczami a ja prychnęłam i poczochrałam ich obu po głowach. Szarooki spojrzał na mnie zmieszany a po chwili warknął.

- Zniszczyłaś mi fryzurę! - Zaśmialiśmy się z czarnookim a po chwili dołączył do nas Tord. Uzgodniliśmy że zawieszamy wszelką broń i... kto by pomyślał. Oni się tolerują a co najważniejsze... przyznali się (oczywiście nie sobie a powiedzieli to mi) że nawet się lubią. Ciekawe czy gdybym nie była z Tomem i on był by gejem, to czy byli by ze sobą? Było by śmieszne... może wa jakiejś innej rzeczywistości...

- 7 minut minęło! - Krzyknął Tord i szybko podbiegł do szafy. Gdy otworzył drzwiczki ujrzał chłopców w... ym... Matt siedział na kolanach mojego kuzyna. Gdy to zobaczyłam wybuchłam śmiechem. Jednak coś między nimi jest. Widać na kilometr że iskrzy. 

Natychmiast na ich twarze wślizgnął się rumieniec. Wyglądali tak uroczo. Po chwili jednak odskoczyli od siebie i wrócili do kółka. Zachichotałam po raz kolejny. Teraz moja kolej...

Po chwili napięcia otworzyłam kartkę. To ten debil Tord... nie jest źle. Tom zmarszczył brwi i wyciągnął dychę. Coś szepnął na ucho Torda a po chwili szarooki podszedł do mnie, wziął kartkę i... podarł ją.

- C co ty... 

- Tom wchodzisz. - Mruknął rogacz i przybił z nim piątkę. Edd się cicho śmiał a Matt był zapatrzony w swoje lusterko.

- Co tu się właśnie odwaliło? - Zapytałam a Tom westchnął i pociągnął mnie za rękę i poszedł w kierunku szafy. Zatrzymał się na chwilę i... przeszukał mnie? Chwila... co? Gdy znalazł mój telefon położył go na podłodze i wepchnął mnie do szafy. 

- Proszę! Jesteśmy w szafie razem. - Wyszczerzył się głupawo a ja przewróciłam oczami.

- Idiota... - Mruknęłam.

- Ale twój idiota. - Mrugnął do mnie i przybliżył się do mojej twarzy. Pocałował mnie po czym cały czerwony się odwrócił. - Wiesz... zależy mi na tobie. - Powiedział lekko zakłopotany a mi się zrobiło ciepło na sercu.

- Mi na tobie też... idioto. - Uśmiechnęłam się a on to odwzajemnił.

Spędziliśmy trochę rozmawiając... ale wiem jedno. Na pewno nie minęło 7 minut... tylko o wiele więcej.

*******************************************************************************

Więc... oto taki rozdział na szybko. 
Mam nadzieję że wam się spodobał.
Rozdział zawdzięczacie pewnej dyskusji pod jednym z rozdziałów... przez to pisanie o bunkrach przypomniała mi się ta gra i... tak jakoś wyszło. Oto przykład na jakie pomysły możecie mnie natchnąć tylko pisząc coś od rzeczy xD.
Do następnych części...

~ Nikolciaczek

Nie zostawiaj mnie [ Tom x Reader ] EddsworldOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz