BEZ SPOILERÓW CHOCIAŻ KUSI
Moje serce umarło.
Pękło na milion kawałeczków.
Ten film zrobił mi z mózgu miazgę.
Moje zdrowe myślenie uciekło już w pierwszych sekundach.
Pierwsze łzy ściekły po policzku już przy pojawieniu się logo Marvela, a totalna histeria nastąpiła chwilkę później.
Emocjonalny rollercoaster.
Łzy, śmiech, płacz, beka, wzruszenie, chichot.
Tak było...Cudowne widowisko. Dla prawdziwych fanów Marvela nieziemska przygoda. Mam wrażenie, że twórcy znali shipy, na które liczyła publika i świetnie złagodzili jej głód. Dużo smaczków, epickości, ciar. Jeszcze więcej wzruszeń, łez.
Najlepsze momenty? Pójdźcie do kina, a o najlepszych momentach będzie świadczyć nieprzerwana cisza na sali pełnej ludzi. Coś pięknego. Coś fantastycznego. Coś czego nie było.
Podobało mi się, kurewsko mi się podobało. Najgorzej tylko, że nie wiem jak mam dalej żyć 😶
A jak wasze opinie?
Komentujemy bez spoilerów, jeżeli chcemy zaspoilerować dajemy znać i enterujemy 😜
CZYTASZ
Loki Laufeyson || MARVEL
Fanfic" - Wiesz co było twoim największym, najbardziej niewybaczalnym kłamstwem Loki? - mówi ciepło jak zwykle, działając tym uspokajająco na boga kłamstw. Ten tylko zerka na nią niepewnie, obawiając się, że za chwilę usłyszy słowa raniące mocniej niż pam...