- Ja pierdole, chodzić nie umiesz ? -odezwała się osoba na która wpadłam
Spojrzałam do góry i zobaczyłam Sam, taaaaak tą blond idiotkę.- Chodzę lepiej niż ty mówisz - mruknęłam pod nosem, wstając z podłogi
- Zejdź mi z drogi - powiedziała popychając mnie na szafkę, robiąc sobie miejsce, oczywiście nie mogło zabraknąć gapiących się uczniów na całe wydarzenie
- Domi..... - zaczął Will zbliżając się do mnie
- Dam se rade - powiedziałam i zamknęłam oczy
Jeden baranek
Drugi baranek
WCALE JEJ NIE PRZYPIERDOLĘ
trzeci baranek
czwarty baranek
MAM DZIEŃ DOBROCI DLA ZWIERZĄT
piąty baranek- Łajza - powiedziała mijając mnie
- O nie kurwa, tak się lala nie będziemy bawić - powiedziałam odpychając się od szafki - ejj ty blond pasożycie ! - krzyknęłam do niej
- Do mnie to było ? - zapytał, gdy stanęła w miejscu i się obróciła się do mnie
- A widzisz gdzieś inną kreaturę ? Bo ja oprócz ciebie to nie widzę - powiedziałam gdy stanęłam koło niej
- Odpuść - powiedział Nicolas mi na ucho - Nie warto, ona cię tylko prowokuje - powiedział a ja to olałam
Jesteś żałosna - blondynka- Ja żałosna ? Ja ? Raczej ty - mówiłam wkurzona - Nie ja się wyżywam na młodszych, zachowujesz się jak jakiś rozpuszczony bachor ! Jesteś tylko mocna w gębie, musisz się wysługiwać innymi bo jesteś tak żałosna że nic nie potrafisz zrobić sama - dodałam
#Martinus P.O.V
- jezuuu jak ja chcę do domu - mruknąłem i położyłem głowę na stolik na stołówce
- Nie uważacie, że jakoś mało osób tu jest ? - zapytała Kornelia a ja podniosłem głowę i spojrzałem na najbardziej interesujący mnie stolik, a mianowicie gdzie siedzą ci chłopcy z drużyny hokejowej i Dominika ale ich tam nie było, ciekawe gdzie się podziali
- Nooo racja trochę osób nie ma - odezwał się mój brat
- Może - dodałem i znów położyłem głowę na stolik
- Gdzie Sam ? - zapytała znów Kornelia
- Nie wie, powiedziała, że musi coś załatwić - odparłem nie podnosząc głowy do góry
- No spoczko - dodała dziewczyna
- Martinus ! Martinus ! Szybko chodź !! - powiedział jakiś młodszy chłopak, całkowicie nie widziałem kto to
- Po co ? - odpowiedziałem zdziwiony
- Chodzi o twoją dziewczynę - odpowiedział ten młodziak
Kiedy to usłyszałem szybko popatrzyłem na brata i wstałem, pobiegliśmy na główny korytarz gdzie stała duża ilość osób. Zagadka gdzie się podziały osoby ze stołówki rozwiązana.
- O co chodzi ? - zapytałem tego chłopaka
- O twoją dziewczynę i o tą nową - powiedział. Chodzi o Dominikę ? Jezuuu co tu się dzieje - jak przedostaniesz się przez ten tłum to zrozumiesz - dodał a ja przytaknąłem
Zacząłem się przepychać i udało mi się stanąłem tak, że chyba żadna dziewczyna mnie nie zauważyła
- Odpierdol się od mojego chłopaka ! - krzyknęła nagle Sam i popchnęła Dom z taką siłą, że wylądowała na podłodze, szybko chciałem do niej podejść i jej pomóc ale ktoś mnie przytrzymał
CZYTASZ
Nie zmienisz przeszłości IM&MI
FanficDominika z wielka radością wyprowadza się z Trofors, zostawia brata i przyjaciół. Twierdzi, że w Polsce wszystko się zmieni ale czy na pewno ? Niestety zdarza się wielka tragedia... nastolatka bardo to przeżywa. Zmieniła się z cichej dziewczynki i...