Witam, Panie Listonoszu-POV Mia

119 7 25
                                    

Ehh...Kolejny taki sam dzień, mam na imię Mia mam 20 lat i będę jedną z głównych postaci. Mam białe jak śnieg włosy i...jestem trochę porąbana, mam bardzo niesamowite zdolności. Umiem budować broń na czarnym rynku (dlatego mój pseudonim to bateria.) Buduje tylko bronie elektryczne, inne mnie nie interesują. Moim głównym dostawcą materiałów, jest jakaś mała firma w Darkgrod. Zawsze gdy dostaję od nich paczkę zawszę jest list z prośbą o bombę elektroniczną. I już sześć lat czekają...hahhaha. Dobra to tyle o mnie, zapraszam na moją historię.

*dźwięk dzwonka

Patrzę przez wizjer kto śmie o tej porze dzwonić do mnie do drzwi? Zobaczyłam tam  tylko listonosza, z którym miałam silne więzi. otworzyłam drzwi i pytam.

-Co pana teraz tu sprowadza? pytam się przyjaźnie

-Pani Mio, dzisiaj nie mam dla pani żadnej paczki, ale za to mam list.*Podaje mi ładnie zapakowaną kopertę*

-*czytam*. Od..królowej?! Dlaczego dałeś mi cudzy list?! Pytam chociaż wiem, że jest do mnie. Jestem zbyt zdezerientowana żeby mówić prawdę.

-Co pani zrobi z tym listem to pani sprawa. Zamyka drzwi i odchodzi. Siadam więc przy stole i otwieram starannie zapakowaną kopertę. Była ona ozłacana w tyciącach wstążek. W środku znajdował się list i papier z pergaminu a sam tekst był pisany drogim piórem. 

-Droga Mio Teides, muszę poinformować cię, że zostałaś wybrana na jedną z trzech wielkich legend! Za twoją wiedzę i wielkie rozwiniecie gospodarcze. Będziesz budować bronie i będziesz na ataku na wielkiego mrocznego władcę, który atakuję krainę. Proszę jutro zgłosić się w moim zamku. To rozkaz!

                                                                                                                                     Królowa Elżbieta

-Co? Nie mam obowiązku nigdzie przychodzić, a moje bronie są tylko moje! Wyrzuciłam list na stół i pobiegłam do łóżka zakączyć już ten dzień. 

*rano

He? Słyszę odgłosy jakiś facetów...Jeden ma gruby poważny głos, a drugi chudy i niepewny. Na powiekach czuję aksamitną chustę, a na na całym ciele jakiś gorący puch w którym się duszę...Chwila czy ja zostałam uprowadzona?! Zaczynam się szarpać z przestraszenia , a gorąc nie pozwala mi oddychać. Jeden z męszczyzn (ten grubszy) dotyka mego gardła wtedy czuję chłód, a potem krótkie wstrzyknięcie...zorientowałam się, że jeden z męszczyzn uśpił mnie za moje zachowanie.

Nareszcie się obudziłam. Nie mam już na oczach opaski, i zobaczyłam w co mnie ubrali: białe futro jako koszula, spodnie jeździeckie, i białe rękawiczki. Takie eleganckie...eh nie pasuje do mnie. Spojrzałam przez okno i  zobaczyłam, że wzmierzamy w stronę zamku. Gdy już dojechaliśmy kareta otworzyła się a szofer królewski przyjaźnie zwrócił się do mnie.

-Witam cię Mio, ja nazywam się Edward poprowadzę cię do królowej a potem do twojej sali gdzie będziesz spać.-Powiedział z uśmiechem.

Edward poprowadził mnie do sali tronowej. Bogato ozdobiona sala, czerwony dywan ciągnie się aż do królowej a tron jest z szczerego złota!

-Dzień dobry Mio Teides jutro opowiem ci co tu robisz dzisiaj jesteś pewnie zmęczona i chciałabyś odpocząć. Pamiętaj, że jutro czeka cię ciężka praca. więc dobrze się wyśpij

Królowa Miała racje jestem bardzo zmęczona tą całą podróżą, ale też cholernie ciekawa z kim będę miała do czynienia jutro? jednak dziś marzą tylko by ten dzień się skończył.

Wojna Goldenrod-Przebudzenie LegendyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz