Rozdział 8

4.6K 170 162
                                    

-Hobi gdzie jesteście? Czekam za szkołą.

-Zerknij sobie na ten tłum przed szkołą.-w tle faktycznie usłyszałam krzyki fanek i zaczęłam się śmiać.

-Hahaha. Powodzenia.

Rozłączyłam się i pobiegłam przed budynek. Tak jak chłopak mówił tak też zobaczyłam wielki tłum dziewczyn.

Chłopak zaczął mi machać a ja ruszyłam w jego stronę ale przebicie się przez fanki było niemal nierealne.

Z czarnego auta wyszedł Suga, który podbiegł do mnie i wciągnął do pojazdu.

W samochodzie było tylko 7 miejsc, które były zajęte.

-Chodź do mnie.-usłyszałam od radosnego Hobiego i usiadłam chłopakowi na kolanach.

-Podrzuce was do domu i pojadę na zakupy, a Hobiasz jedzie ze mną.-stwierdził Jin siedzący za kierownicą.

Hoseok po chwili przytulił mnie na co na moich policzkach wyskoczyły rumieńce.

-Mrrrr.-szepnął Tae.

Wjechaliśmy już na podwórko a ja i reszta wysiadliśmy, nie pomijając faktu że Jin z Hobim pojechali na zakupy.

-Jimin pomożesz mi w lekcjach?-spytałam robiąc słodkie oczka.

-Zgoda a z czego dokładnie?-otworzył drzwi wejściowe a ja weszłam.

-Matematyka, fizyka i geografia.

-Tae zna się na tych przedmiotach najlepiej.-powiedział Rapi rzucając się na duży narożnik włączając telewizor.

-Serio?-zapytał Taehyung.

-Jeżeli pomożesz mi rozwiązać wszystkie zadania poprawnie to pobawię się z tobą pluszakami.

-To chodź odrazu!-chłopak pobiegł do mojego pokoju zabierając mi z ręki plecak.

-A twój Hobi nie będzie zły?-droczył się ze mną Rap Monster.

-Niewiem, spytaj się go.

-Jimin zobaczysz jeszcze dzisiaj się będą miziać.-wymamrotał Suga na co wszyscy zaczęli się śmiać.

-A co zazdrosny?-usiadłam na fotelu. Mój telefon zawibrował a na wyświetlaczu pojawił się napis:"Przewidywalny okres".

-Cholera!-wrzasnęłam.

Natychmiast wstałam i podeszłam do Jimin'a.

-Zadzwoń do chłopaków i powiedz żeby kupili mi podpaski.-szepnęłam chłopakowi na ucho i poszłam do swojego pokoju.

Jimin pov.

-Hoseok?

-Co chcesz?

-Jesteście jeszcze w sklepie?

-Tak a co?

-To kup swojej dziewczynie podpaski, bo nam się wykrwawi.

-Ale śmieszne. Dobra kończe.

-O co chodziło?-spytał Jungkook.

-Nasz Hoseok dzisiaj nie zarucha.-zacząłem się śmiać.

-Dlaczego?

-Katie ma chyba okres.-rzuciłem się na łóżko.

-Hobiasz będzie zawiedziony.-zaczął Jungkook.

-Przynajmniej nie będę słyszał tych jęków zza ściany.-zarzucił Suga.

-Jakich jęków?!?-byłem zdenerwowany.

-Żartuje sobię.-zaśmiał się.

-Mam nadzieję.

J-Hope pov.

-Ty po to idziesz.-wskazałem na dział z podpaskami.

-Ale to jest twoja dziewczyna.-Seokjin odsunął się od stoiska.

-Nie rób z siebie debila i weź któreś.

-Ale które?

-Na przykład te.-wskazałem na jakieś.

-To weź pare opakowań.-ja i Jin zaczęliśmy wkładać do koszyka opakowania różnego rodzaju.

Po chwili staliśmy już przy kasie a mój toważysz był cały czerwony.

Po spakowaniu zakupów ruszyliśmy do auta i pojechaliśmy do domu.

-No nareszcie jesteście.

-A co tak długo nas nie było?-podniosłem brew.

-Dzisiaj urządzamy maraton filmowy.-zaczął Jungkook.

SISTER || BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz