Po pysznym obiedzie, który urządził Jin wszyscy poszliśmy oglądać film. W telewizji leciał jakiś romans. Oczywiście nie mogło obejść się bez komentarzy.
-Jimin ona ma taką dupę jak ty.-zaśmiał się Suga. Chłopak leżał na kanapie trzymając swoje nogi na kolanach Jungkooka.-Chwytałbym.
-Zamknij się stary. Skup się na filmie i uważaj, żeby młody cię za nic nie chwycił.- odgryzł się. Wszyscy uznali to za "zgaszenie" leniwca i zaczęli się głośniej śmiać. Jeon w ramach żartu chwycił Mina za pośladek na co ten podskoczył.
Reszte filmu przesiedziałam wtulając się w mojego brata.
-Jest już późno. Idziesz spać?- spytał głaszcząc mnie po głowie. Faktycznie byłam trochę zmęczona i powoli moje powieki się zamykały.
-Raczej tak.-spojrzałam na brata. Po chwili wstałam z miękkiej kanapy i ruszyłam w kkerunku swojego pokoju.
-Odprowadze cię. Chodź.-chłopak wstał chwilkę po mnie i zaprowadził do pokoju. Położyłam się na łóżku, a chłopak przykrył mnie moją kołdrą. Od razu zrobiło mi się cieplej i przytulniej. Jimin usiadł na chwilkę na moim łóżku i pogładził moje włosy.
-Dobranoc.-powiedział.
-Dobranoc Jimin.-odpowiedziałam stanowczo już usypiając.
----------------------------------------------------------Dzieńdobry.-wydobyłam z siebie przywitania powstrzymując się od ziewnięcia. Głowa jednego z członków BTS była nad moją.
-Czego chcesz Tae?-zapytałam z zaciekawieniem. No bo co może robić ten chłopak o zapewne dziewiątej nad ranem w moim pokoju nad moją głową?
-Pobaw się ze mną pluszakami.
-Nie!-odwróciłam się w drugą stronę.
-Dlaczego?-spytał zdruzgotany.
-Bo nie mam ochoty.-próbowałam jeszcze raz zasnąć. Niestety nie mogłam bo proszeniw chłopaka było zbyt głośne.
-Nie! Wyjdź z mojego pokoju.-tak też chłopak zrobił, a ja zamknęłam oczy i jeszcze raz ponowiłam próbę zaśnięcia lecz nie było mi to dane. Znowu.
-Cholera Tae!-wrzasnęłam po czym spojrzałam na zegarek. Nawet nie minęło dziesięć minut, a wzdychanie chłopaka zdawało się trwać wieki.
Jeśli ja nke mogę spać to inni też. Wykorzystałam moment i pobiegłam do pokoju Yoongiego.
-Yoongi!-stanęłam w progu drzwi. Brak reakcji. -Wstawaj!-kolejny brak reakcji. Wpadłam na genialny pomysł ale i dość ryzykowny. Podeszłam do łóżka starszego i skoczyłam na niego. Chłopak zgiął się w pół i jęknął.
-Czego ty chcesz potworze?
-Chcę żebyś wstał, a jak tego nie trobisz to cię zdziele poduszką.-zagroziłam.
-No dobra.-po słowach chłopaka ruszyłam do Jin'a. Wyglądał on słodko jak spał. I chyba się ślinił, ale zignorowałam to.
-Jin! Wstawaj! No raz, dwa!-klaskałam rękami i ponownie uzyskałam brak reakcji. O nie tak to nie będzie.-Nie ma mowy! Wstajesz.
-Zaraz.- o wow. Nareszcie jakaś reakcja z jego strony.
-Namjoon przypalił kolejny garnek.-chłopak otworzył oczy i wstał natychmiastowo. Biegiem ruszył do kuchni, a ja pokierowałam się do pokoju brata. Rozmowy tego typu trwają z nim dosłownie moment
-Jimin!-stanęłam w progu.
-Śpię!-ok.dobrze wiedzieć.
-Rusz się leniu!
-Ale ja śpię. Czego ty nie rozumiesz?
-Trudno.-zabrałam chłopakowi kołdrę,zrzuciłam na podłogę, ruszyłam do następnego członka zespołu. Następny był Jungkook.
-Jeon wstań!
-Zaraz.-chłopak przekręcił się na drugi bok niereagując na żadne moje krzyki. Dobra jego daruje.
Ruszyłam do salonu i zaczęłam krzyczeć.
-Wstawać lenie!!!-odrazu do pokoju przybiegł Rap Monster.
-Co się dzieje?-spytał skołowany.
-Nic, proszę abyście wstali.
-To się łaskawie nie drzyj na cały dom!-zaczął Jungkook przecierając oczy.- Ludize mają prawo spać.
-Właśnie.-dołączył Jimin.
Poszłam do kuchni i zastałam Jin'a stojącego przy garnkach. Jeden z nich trzymał w rękach i dokładnie oglądał z wszystkich stron.
-Namjoon nic nie przypalił. Co ty gadasz?-chłopak był najwidoczniej zagubiony. Nie wiedział czy to co mówiłam było prawdą.
-To był pretekst żebyś wstał.
-O ty mała...
-Oj nie fuchaj się.-poklepałam chłopaka po plecach i chwyciłam za jabłko, które leżało na blacie.