Rozdział 29

1.3K 65 1
                                    

Gdy wraz z Jiminem podjechaliśmy pod dom mojej przyjaciółki szybkim krokiem wysiadłam z auta i podeszłam pod drzwi domu. Zapukałam. Nie czekałam długo, ponieważ otworzyła je znana mi osoba. Mama Jo była bardzo pogodną kobietą. Zawsze potrafiła poprawić mi humor, gdy przebywałam w tym momencie w jej domu. Zazwyczaj było to nocowanie, na które Jo mnie zaprosiła lub wspólne chwile podczas których odrabiałyśmy lekcje. Dodam jeszcze, że mama Jo była wyśmienitą kucharką. Potrafiła z kilku produktów zrobić prawdziwe kulinarne dzieło. Nawet Seokjin mógłby się od niej uczyć. Oczywiście on też jest genialnym kucharzem, ale nikt nie przebije pani Cheong.

Starsza kobieta wyglądała jak zawsze. Ten sam piękny uśmiech i ten sam kolor włosów.

-Witaj Katia, co cię do nas sprowadza?-zapytała radośnie.- Wejdź do środka. O, twój brat jest razem z tobą? Nie też wejdzie.

-Bardzo bym chciał ale...-chłopak nie zdążył dokończyć zdania, ponieważ pani Cheong złapała go za rękę i wprowadziła do mieszkania. Oczywiście nie protestował chcąc być miłym. Mama Jo nakazała ręką, abym weszła do domu. Cały czas obserwowałam brata i jego wyraz twarzy. Był cały czerwony.

-Katia?!-usłyszałam bardzo znany mi głos. To był głos Jo. Oczami powędrowałam do postaci, które zatrzymała się na schodach. Bez wahania zbiegła, poinformowała swoją mamę, że mnie porywa na piętro do swojego pokoju i trzymając moją rękę z powrotem ruszyła na górę. Ostatni raz spojrzałam na brata, którego mina wyrażała wszystko. Chłopak błagał oczami abym jak najszybciej zabrała go do jego domu. Byłam ciekawa jak spędzi czas z przemiłą panią Cheong.

Gdy znajdowałyśmy się już w pokoju dziewczyny, w końcu puściła moją dłoń.

-Mów co się stało.-nakazałam.-Coś zbroiłam niewiedząc o tym? Bo wiesz ja zawsze się gubię i zapominam wiele rzeczy. I być może zapomniałam o czymś, a ty się na mnie zdenerwowałaś...a ja poprostu zapomniałam.

Zawsze gdy się stresuję zaczynam paplać i gadać bez sensu, a ta rozmowa była tego wspaniałym przykładem. Nie kontroluję jakie słowa wychodzą z mojej buzi oraz kiedy je wymawiam. Chciałabym się w niekyórych sprawach poprostu zamknąć i przemilczeć, ale niestety tak nie jest.

-Nic się nie stało.-zaśmiała się. Chwila, zaśmiała się?-Poprostu dobrze cię znam i wiem, że po odczytaniu mojej wiadomości się przejęłaś. Możesz być na mnie zła, ale jesteś moją przyjaciółką i zauważyłam, że ostatnio spędzamy mniej czasu na obgadywaniu chłopców, oglądaniu filmów. Ogólnie rzadziej rozmawiamy. Wszystko się zmieniło odkąd...

-Odkąd moi rodzice wyjechali i zamieszkałam z moim bratem. Wiem, że to tak wygląda, ale zawsze będziemy przyjaciółkami, niezależnie czy mieszkam z bratem czy z dziadkami czy nawet z sąsiadem. Nie jestem na ciebie zła, tylko na siebie. Masz rację. Ostatnio zaniedbuję wiele rzeczy, ale naprawię to.-dziewczyna miała racje. Miała cholerną rację, ale nie zamierzałam tego tak zostawiać. Chciałam wszystko naprawić i żeby wszystko było tak jak dawniej.

SISTER || BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz