75%[Podróż wrażeń]

15 2 0
                                    

Harry: Wiesz...tak sobie pomyślałem

Ja: Ychy...tak tak? -nagle wbiedły Meggie i Rose.

Rose: Kira! Ty żyjesz!!!!

Maggie: Tak się martwiliśmy!

Rose: A nie uwierzysz jakie mamy dla ciebie newsy o Nataszy i Maksie!

Maggie: W ogóle to niech ci sami opowiedzą. A tak przy okazji przeszkadzamy wam?

Harry: Nie nie miałem już wychodzić to pa Kira...

Ja: Pa -Harry wyszedł z pomieszczenia.

Dziewczyni patrzyli się tylko na mnie z uśmiechem. I robili "te" miny...ach jak ja ich nie cierpię. Czy oni myślą? Nie...

Rose: Kira ma chłopaka!!!

Ja: Cicho!!!!

Maggie: A co? Aaron tak śpi!

Rose: Kira ma chłopaka!!!!!

Ja: Harry to nie mój chłopak!!!

Maggie: Harry? Ciacho... -Rose popatrzyła na nią z pogardą.

Rose: Wracamy już chodźcie!

Maggie: Zła?

Rose: Kira idziesz?

Ja: Za chwile dołączę -Maggie i Rose wyszli.

Aaron...nie wiem co mam już myśleć. Poznałam Harrego świat nabrał lepszych barw. Nienawidzę Cię Aaron ale nie wiem dlaczego kocham Cię ale tej miłości powiedzieć nie mogę.

Ja: Zdrowia... -udałam się do wyjścia.

Na drodze spotkałam Harrego...

Harry: Kira! Jak tam uciekasz już?

Ja: Tak...chcę spotkać już swoich przyjaciół

Harry: Pewnie to świetna paczka?

Ja: Supernowa...często jest tam jakaś drama

Harry: Muszę kiedyś ich poznać

Ja: Teraz znami jedź!

Harry: Wiesz co...i tak mam teraz wolne mogę jechać! -poszkoczyłam nawet z radości

Ja: Super! Pojedziesz z nami! -złapałam Harrego za rękę i zaprowadziłem do pojazdu.

Było dość daleko nasz dom od szpitala. I podróż była strasznie długa. Ale mi to nie przeszkadzało bo przez całą drogę śmiałam się z wszystkiego wraz z Harrym.

Rose: I jak wam układa się w związku?

Ja: Nie jesteśmy razem... -zrobiłam się czerwona.

Maggie: I tak będziecie razem...

Ja: Co mówiłaś Maggie?

Maggie: Nic...

Jakiś czas później w samochodzie...

Ja: Mamo...dlaczego w tym samochodzie jest tak zimno!?

Mama Mery: Bo środek zimy?

Ja: To włącz klimatyzację!

Mama Mery: Zepsuta...

Harry: Jeśli Ci zimną masz moją kurtkę

Ja: Nie trzeba...

Harry: Widzę że Ci zimną...

Ja: Będzie wtedy Ci zimno...

Harry: No dobrze więc muszę ogrzać nas obu... -wtedy Harry mnie przytulił.




Čħçë ¢ịě ķõ¢ĥåćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz