[Uwaga uwaga to MARATON który zmieni życie bohaterki!!]
Ja: Dupku! Puść mnie!
Aaron: Myślałaś że uciekniesz? Ja cię sledzę...Alex.
Ja: Czego chcesz?!
Aaron: Nic...a może coś małego... odrabiasz za mnie pracę domową.
Ja: Myślałam że jaką zboczuch powierz całuj mnie I tak dalej...
Aaron: Z tobą!? Wolę z wenżem jesteśmy WROGAMI!
Ja: A teraz puść!
Aaron: Mieszkam na Polowa 2!
Ja: Acha...noAaron mnie puscił a ja odeszłam. Szczerze to nawet nie będę patrzeć na jego dom wymyśli się historyjke! Widzę Sylvie która rozmawia z Maksem. Miałam już do nich podchodzić gdy dostałam sms.
Aaron:
Ja: Czego!?
Aaron: Nic
Ja: Wierz podobną jesteśmy wrogami a rozmawiarz zemną na okrągło!Aron nie odpisał i lepiej nie chcę rozmawiać z tym dupkiem. A tak wogóle widzę Kate rozmawia z Aaronem!? A Kim z Davidem o co chodzi!?
Ja: Hej jak u was?
Max: Alex gdzie ty byłaś Wiesz że szukałem cię po całym balu!?
Ja: A nic chodziłam tu i tam...
Max: 3 godziny!?
Ja: No... a w ogóle to cześć Sylvia a gdzie masz Aarona?
Sylvia: Zerwał ze mną dla jakieś Marley?
Ja: Przykro mi... ja muszę kończyć pa!Aaron:
Ja: Czemu zerwałeś z Sylvią?!
Aaron: Dla Marley
Ja: Dla mnie wrogowie pamiętasz!?
Aaron: Jezu nie dla ciebie Alex jest prawdziwa Marley w tej szkole!?
Ja: Idź na szczaw!Nauczyciel Luck: Paniemko!!
Ja: Pan jest pijany?!?!?!
Nauczyciel Luck: Co!? Niecb!!!
Ja: Przecież widać
Nauczyciel Luck: Może byli 2 kiefiszki 10...13...
Ja: Nauczyciel pijany nie możliwe!
Nauczyciel Luck: Ja tylko powfdzieć że pani z sprawdionu dostała 2.
Ja: Nie możliwe! Tyle nauki było!
Nauczyciel Luck: Ale można popfawić!
Ja: Kiedy!?
Nauczyciel Luck: Teraz!
Ja: Dobrze...ale im...
Nauczyciel Luck: Codź!Nie zdążyłam nic zrobić a pan złapał mnie za rękę. I zaprowadził do jakieś klasy. Puścił mnie pchnoć na ławkę.
Ja: To...gdzie sprawdziany?
Nauczyciel nic nie odpowiadał tylko zaczął się rozbierać!? Ja byłam tak zaszokowana że ruszyć się nie mogłam.
Ja: Czemu pan się rozbiera!?
Nauczyciel Luck: Ja cię kocham Alex!
Ja: Jak kto!? Nie wychodzę z tond!Chciałam wyjść ale Luck złapał mnie za rękę I przybliżył do siebie. A po chwili całował mnie. Chciał rospinać moją sukienkę!
Ja: Co pan wyprawia cholera!
Nauczyciel Luck: Jeżeli zrobisz mi dobrego loda postawie Ci 6!
Ja: Jednak chcę 2!!!
Nauczyciel Luck: Bo wstawie Ci 1!Ja korzystają z okazji że zdejmuje spodnie. Wyslizgnełam się z klasy I nawet nie mówić nic Maksiwi uciekłam z balu. Ile sił miałam w nogach.
CZYTASZ
Čħçë ¢ịě ķõ¢ĥåć
Teen FictionKiedy myślisz że już nigdy nie spotkasz swojego wroga a ON powraca. I rozwala twoje życie psychicznie i fizycznie. Ale czy zawsze muszą być wrogami...? Ona ten związek traktuje jak jeden żart...ale czy na długo? Za to on zaczyna coś do niej czuć...c...