- Jak wyglądam? - zapytałam wchodząc do chatki w jego koszulce
- Jak dla mnie bomba. - uniósł kciuk do góry i błysnął zębami - Na tobie leży lepiej niż na mnie.
- Wolne żarty.. - usiadłam na materacu wycierając jednocześnie mokre włosy
- To teraz idę ja. - zabrał swoje rzeczy i wyszedłZaścieliłam materac. I trochę rozczesałam swoje sianowate włosy. Po 30 minutach wrócił. Miał na sobie dresy w kolorze granatowym oraz brak koszulki. Mimowolnie obejrzałam jego mięśnie brzucha, na swój sposób jest nawet..boski. Od razu zbeształam się w myślach za to. Podeszłam do niego i odgarnęłam mu mokre włosy z czoła. Wpatrywał mi się w oczy.
- Gdzie zgubiłeś koszulkę? - zapytałam i od razu zauważyłam rozcięcie na piersi - Zupełnie zapomniałam o tym! Boli? - dotknęłam rany i poczułam jak Szymon cały się spina
- Nie, to tylko draśnięcie. - wzruszył ramieniem wciąż lustrując mnie wzrokiemPoczułam się trochę niezręcznie. Przecież ja go obmacywałam!! Czym prędzej zabrałam rękę i szybko się odwróciłam żeby nie widział jak spalam buraka.. Usiadłam na materacu.
- Nie będzie ci zimno? - zapytał
-Myślę, że nie a tobie? - znów na niego zerknęłam
- Nie no co ty. - machnął ręką i też się położył na swoim łóżkuPomimo tego, że było wcześnie położyliśmy się spać. Byłam zmęczona drogą potrzebowałam odpoczynku, myślę że on też. Niestety nie mogłam zasnąć spokojnie.
- Śpisz? - szepnęłam
- Nie...
- Boję się.. - wyznałam nagle
- Mogę podsunąć się do twojego wyrka. - zaproponował
- Jak możesz.. - wstał i przeniósł swój materac bliżej mojego - Dzięki.Leżeliśmy tak w ciszy, kiedy nagle coś zahuczało na dworze.. Pisnęłam ze strachu i usiadłam.
- Spokojnie, to tylko sowa. - Simon też usiadł i uśmiechnął się
- Boję się nadal..
- Czego? - położył się spowrotem
- Myszy i robali.. - spuściłam głowę smutno
- Mam ich tu wszystkich powybijać? - zaśmiał się, spiorunowałam go wzrokiem - Co mogę zrobić Elle?
- To nie jest śmieszne.. - położyłam się i po omacku nie patrząc na niego znalazłam jego dłoń i ścisnęłam mocno - Nie puszczaj proszę..
- Dobrze. - pogładził kciukiem wierzch mojej dłoni
- Tylko tak może zasnę.. Nie puszczaj.
- Dobrze.
- Aż do rana. - przybrałam groźny ton
- Obiecuje. - słyszałam rozbawienie
- No to idę spać. - przymknęłam oczy i zapadła cisza - Nie jest Ci zimno?
- Jest dobrze. Mamy lato, jest ciepło..
- Mi jest zimno. - zakomunikowałam
- Oddać ci mój koc?
- Nie.
- Na pewno?
- Tak.
- To ci oddam. - przykrył mnie
- Tobie będzie zimno. Zachorujesz. Przeze mnie.
- Nie, śpij. - chyba był trochę zniecierpliwiony jużZnów zapadła cisza. Po jakimś czasie bezczynnego gapienia się w sufit, zauważyłam że chłopak już śpi. Szybko oddałam mu koc, który mi dał. Następnie uścisnęłam dłoń i zasnęłam wreszcie.
Pov. Simon
Ona myśli że śpię. Oddała mi koc. Uparta jest, ale ją kocham. Każdy jej gest i dotyk działa na mnie pobudzająco.. mam chęć ja w siebie wtulić i pocałować na dobranoc. Szkoda że nie wie o moich uczuciach...
Pov. Elizabeth
W nocy się obudziłam słysząc drapanie myszy. Jak ja nienawidzę tych gryzoni!! One są ohydne.. Nagle zaszurało coś koło mnie, ze strachu spadłam z materaca i wylądowałam obok Simona, który smacznie spał. Wciąż ściskałam jego rękę. Zamiast wrócić na swoje wyrko zdjęłam tylko swój koc i okryłam się nim jednocześnie wtulając swoje plecy w brzuch chłopaka. Sama się otuliłam jego ręką w pasie. Od razu zrobiło mi się cieplej i poczułam się tak jakby.. bezpieczniej. Dziwne.. Szybko zasnęłam.
Pov. Simon
Rano przeżyłem szok!! Budzę się czuje przy sobie coś więc odruchowo się przytulam. Za chwilę jednak wszystko sobie uświadomiłem i wpierw pomyślałem że wlazłem na łóżko do Elizabeth!! Ale to ona leżała na moim. W sumie to nawet słodkie.. może zmarzła i po prostu się grzała albo spadła w nocy. Tak czy inaczej jest tu koło mnie i czuje sie świetnie. Mógłbym rzec że z nią śpię. Mogę ją przytulić, ale wiem że to głupie. Szybko wysunąłem się z jej żelaznego uścisku i wyszedłem na dwór. Od razu uderzył mnie zimny poranny wiatr. Poszedłem więc nad rzekę przemyć twarz. Muszę sobie wszystko uzmysłowić..
Od razu przepraszam za tak długi czas oczekiwania na rozdział. Miałam troszkę zawirowań ostatnio. Mam nadzieję że się podobal mimo wszystko.

CZYTASZ
Bezpieczna Przystań
Любовные романыNie powiem Ci: ''Zostań'' Nie powiem Ci: ''Odejdź'' Wiesz co czuje... Ale czy mogę zabrać Ci myśli i serce? Myślę, że mogę... Ciebie omotać, spętać i trzymać, Tylko dla siebie... Nie oddam, nie opuszcze, Ale uwolnie jak będziesz wiedział, Że trzeb...