Mam mieszane uczucia. Z jednej strony chce go przytulić i wypłakać się a z drugiej miota mną gniew złość i żal. Jestem tak spragniona jego dotyku że nieświadomie wyciągam ku niemu dłoń.. Chce się w niego wtulić tak po prostu, bez słów. Ja go tak bardzo kocham..! Podszedł i przytulił się, pocałował w czoło. Ujęłam w dłonie jego twarz i ze łzami w oczach patrzyłam w bezkres jego niebieskich oczu... Były takie zaszklone... Tak bardzo go potrzebuje..
- Simon? - uśmiechnęłam się - Ty tu jesteś? To na pewno nie jest sen? - wplotłam palce w jego włosy
- Tak jestem tu. I będę biorę ruszam sie stąd. Szukałem cię i tak tęskniłem...Martwiłem się. - przejechał palcami po mojej dłoni i splótł nasze palce
- Ty też przecież musisz żyć swobodnie...Dałam ci wolną rękę. Nie chce przeszkadzać ci w byciu szczęśliwym. - odwróciłam wzrok
- To ty jesteś moim szczęściem - szepnął i przytulił się
- Ale.. - przerwał mi pocałunkiemTo najwspanialsza chwila w moim życiu!! Całuje go. Czuje smak jego cytrusowych ust.. Językiem błądze po nieznanym. Z każdą chwilą chce więcej..!
- Chyba wam przeszkadzam. - usłyszałam nadal siedzącego tu Camerona
- Cam.. Wiesz to jest.. Simon. - zapomniałam o nim zupełnie
- Jej chłopak. - dopowiedział Simon czym wprowadził mnie w stan osłupienia - A ty to kto?
- Cameron. Elle to moja przyjaciółka. - odrzekł poważnie - Muszę już iść.Chłopak wstał i wyszedł bez pożegnania. Jakby w nerwch..
- Simon... Nie możemy byc razem.. - posmutniałam
- A niby dlaczego? - ściągnął brwi
- Nie chcę być dla Ciebie ciężarem. Zasługujesz na kogoś sprawnego. - nie chciałam patrzeć w jego stronę aby nie płakać
- O czym ty mówisz?! - podniósł głos
- Simon.. Ja będę kaleką.. - rozpłakałam się
- Hej skarbie.. Myślisz że to coś przekreśli? Kocham cię, od bardzo dawna mi sie podobasz i nie wiem... no kurwa zakochałem się w tobie. - oburzył sie ale zaraz zaczął mnie całowaćPov.Cameron
Już koniec... kurwa mogła być moja. Przecież miałem ją na wyciągnięcie ręki. Ja pierdole!! Jestem cierpliwy. Poczekam na nią on na pewno coś niedługo spierdoli.
Pov.Kathy
Po bardzo długiej rozmowie z Michaelem przestałam płakać. Zaprosił mnie na kolacje. Bardzo długo tłumacz że to nie moja wina i że Elle stanie na nogach na pewno. Przecież ją znam. Jest silną kobietą. Wiem że jej sie uda.
Tydzień później
- Simon? A kochasz mnie? - zapytałam kiedy przyszedł ze sklepu na salę
- Bardzo mocno. Jesteś moim aniołkiem. - pocałował mnie w policzek
- Ja Ciebie też. - dałam mu pstryczka w nos i zaczęłam się śmiaćWtedy poczułam w lewej nodze ukłucie i aż krzyknęłam ze strachu. A po prawej zaczęły chodzić mi ''mrówki''..
- Czuje...! - krzyknęłam spanikowana - Czuje ból w nogach!! Zawołaj kogoś!
Lekarze wyprosili Simona a sami przez dłuższy czas oglądali moje nogi i kłuli w stopy, przejeżdżali dziwnymi urządzeniami i masowali. Poczułam że to jest to. Czuje nogi!! Będę chodzić.
Lekarz w końcu uśmiechnął się do mnie i obwieścił- Wszystko dobrze, wróci Pani na nogi.
Chciałam krzyczeć i szarpać materac na którym leżę a jedyne co wydobyło sie z mojego gardła to cisza. Za to z oczu popłynęła fala łez przypominająca tsunami... Będę chodzić!! Jestem przeszczęśliwa!!
Hej kochani. 💗 Macie nowy rozdział.😍 Mialam próbne matury. Źle poszły 😂😂 Jak tam u was? 😉 Jakieś plany na ostatki? 🤔💗 mile widziane komentarze i gwiazdeczki 💟💞

CZYTASZ
Bezpieczna Przystań
RomanceNie powiem Ci: ''Zostań'' Nie powiem Ci: ''Odejdź'' Wiesz co czuje... Ale czy mogę zabrać Ci myśli i serce? Myślę, że mogę... Ciebie omotać, spętać i trzymać, Tylko dla siebie... Nie oddam, nie opuszcze, Ale uwolnie jak będziesz wiedział, Że trzeb...