12

259 16 3
                                    

Wsiedliśmy do busa i ruszyliśmy od razu do domu. 

- Maja? - zapytał

- Tak? 

- Ty coś studiowałaś? Bo nie wierzę by taka inteligentna dziewczyna nie miała za sobą studiów

- Tak studiowałam medycynę 

- Serio? I czemu nie jesteś lekarzem? - zapytał

- Chciałam i nadal chcę, ale tutaj w Lesznie nie dostałam pracy a poza miasto nie chciałam wyjeżdżać. I został mi śpiew, ale teraz nie mam już chyba szans zostać lekarzem. 

- Na pewno? - zapytał

- Co ty robisz Piotrek? Gdzie dzwonisz? - pytałam

- Do prezesa, nie odbiera, pewnie za chwilę oddzwoni. 

- Do jakiego prezesa?

- Do mojego prezesa

- Czemu?

- Tak się składa, że akurat Unia Leszno poszukuje lekarza.

- Piotrek, ale ja nie mogę. Co z moim śpiewaniem? Z zespołem? Z fanami? - pytam zakłopoktana

- O to się nie martw. Mecze są tylko w piątki i niedziele. Byłabyś na wszystkich meczach wyjazdowych i tu na miejscu. I to za darmo! 

- No nie wiem...przecież wiesz, że ja boje się tego sportu.

- Nie martw się wszystko będzie w porządku. Musimy iść teraz do prezesa i powiedzieć mu o wszystkim

-  No dobrze chodźmy

***

- Prezesie! Poznaj Maję moją dziewczynę. 

- Dzień dobry - podałam mu rękę

- Dzień dobry miło mi cie poznać 

- Mnie również 

- No więc tak wiem, że szukamy nowego lekarza i tak się składa, że Maja skończyła studia medyczne i tak pomyślałem, że może dałoby się coś zrobić? - zapytał Piotrek

- Trochę się spóźniliście bo ten pan którego mijaliście przed chwilą...no zatrudniłem go, ale na razie jest tylko na okres próbny, więc jak coś to jesteś pierwsza w kolejce. Przykro mi. 

- No nic. Dziękuje za rozmowę. Do widzenia.

- Do wiedzenia. 

- Piotrek! - zawołał go pan Piotr 

- Tak?

- Przepraszam 

- Nie szkodzi. Na razie! 

***

Wsiedliśmy do samochodu

- Smutno ci? -zapytał

- Trochę, ale nie szkodzi. Po prostu spóźniliśmy się, ale z jednej strony dobrze bo wiesz chcę skupić się na muzyce 

- Tak rozumiem. Maja? Nocujesz jeszcze u mnie? 

- Jeśli mogę

- Jasne, że możesz.

- Piotrek podwieziesz mnie do Zuzi?

- Jasne 

- Dzięki 

*** 

Hej dziewczyny przepraszam za spóźnienie, ale byłam na rozmowie o  pracę.

- O jaką pracę? - zapytała Nikola z którą się witałam...nagle na jej ręce zauważyłam siniaka. Podwinęłam sweter i zobaczyłam całą rękę w siniakach.

- Nikola? To znowu ten drań? -zapytałam wściekła 

- Nie ja się przewróciłam.

- Nie okłamuj mnie! To nie wygląda na potknięcie. 

- Nikola powiedz. On bije cię coraz mocniej? - zapytała Zuza 

- Nie. Co wy ode mnie chcecie? Ja go nie zostawie! Ja go kocham! - krzyczał Nikola zabierając torebkę i wychodząc

- dziewczyny ona się go boi - powiedziała Kasia

- I to jak! Musimy to zgłosić na policję - powiedziałam 

- Nie. Poczekajmy jeszcze bo ona się na nas wkurzy - powstrzymywała Zuza

- Ale jak będziemy tak stać i patrzeć z boku to on może ją pobić to krwi, albo nie wiem! - krzyczałam 

- Dobra dziewczyny ja idę. Muszę to przemyśleć - powiedziała Kasia

- Ja też idę. Pa Zuza - pożegnałam się i ruszyłam do Piotrka

*** 

Weszłam do domu Piotrka. Uderzyłam mocno drzwiami i usiadłam na kanapie

- Maja co się stało? - zapytał zaniepokojony

- Ten idiota znowu pobił Nikole. 

- Jak to znowu?

- No tak przyznała się, że robi to codziennie jak coś mu się nie podoba

- To gnojek. Mam pomysł. Zadzwoń do niej niech przyjedzie tu, przecież ten Igor nie będzie wiedział, że tu będzie bo on nie wie, że jesteśmy razem.

- Tak to jest dobry pomysł - powiedziałam

'' Od nienawiści aż po miłość "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz