19

224 15 2
                                    

Po południu zadzwonił do mnie Piotrek

- Kochanie moja mama wie, że mam dziewczynę. Zadzwoniła do mnie i zaproponowała, byśmy poszli do niej na obiad czyli tak za godzinkę. Będzie Przemek i moje dwie siostry - powiedział

- No dobrze to pójdę do mojego domu się przebrać

- Ok

- Ok

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


***

Staliśmy przed domem rodzinnym mojego chłopaka. Trochę się stresowałam. Nagle ktoś otworzył nam drzwi. Była to jego mama a za nią stał pan Piotr

- Dzień dobry - powiedziałam 

- Dzień dobry - odpowiedzieli

- Mamo, tato to jest - nie dokończył, ponieważ przerwała mu mama

- Maja, Maja Nowak. Jesteście takie podobne - kiedy to powiedziała bardzo się zdziwiłam. Podeszła i mnie przytuliła

- Chodźcie dzieci do salonu. Jeszcze nikogo nie ma - wskazała w stronę pomieszczenia

Na jej ręce zauważyłam bransoletkę. 

- Piękna bransoletka. Moja mama... - powiedziałam 

-Twoja mama miała taką samą. Dostałam ją od niej, na znak naszej przyjaźni  - powiedziała ze łzami w oczach.

- Była pani przyjaciółką mojej mamy? - zapytałam

- Najlepszą. A ty mnie nie pamiętasz? - zapytała

- Przykro mi, ale nie

- Masz prawo. Kiedy twoja mama z twoim tatą wychodzili z domu ja się tobą opiekowałam. Gdy twoja mama zmarła twój tata odciął od ciebie mnie, twoją babcie i ciocię. Nie chciał mieć z nami nic wspólnego. Uważał, że przypominałybyśmy mu za bardzo Marię .Bardzo ją kochał. Twoja mama była wyjątkowa. Najlepsza kobieta jaką znałam. Codziennie chodzę  na cmentarz i sobie z nią rozmawiam. Nadal wyjawiam jej moje największe tajemnice. Wiem, że nikomu ich nie zdradzi. Uważałam ją za moją siostrę - kiedy to mówiła łzy napływały mi do oczu - Nie płacz kochanie. 

Z góry zeszła siostra Piotrka

- Cześć jestem Maja - przywitałam się

- A ja Dajana. Miło mi

- Mnie również

Wszyscy już przyjechali.Przywitałam się z wszystkimi i przedstawiłam.Obiad przebiegł w miłej atmosferze.  Ja, Przemek i Klaudia wyszliśmy na taras i rozmawialiśmy. 

- Przepraszam, ale pójdę do toalety  - powiedziałam

- Jasne

- Słuchajcie ja muszę wyjść na pięć minut - powiedział Piotrek


- A gdzie Piotrek? - zapytałam po powrocie z toalety? 

- Piotrek musiał wyjść - odpowiedziała Klaudia

- To ja też już pójdę. Obiad był pyszny i miło było was wszystkich poznać - powiedziałam żegnając się

Wyszłam z domu państwa Pawlickich i ruszyłam w stronę mojego mieszkania. Nagle zauważyłam jak Piotrek przytula jakąś dziewczynę, podeszłam bliżej i okazało się, że była to Paula. 

- Nie kochałeś jej? - zapytałam zapłakana i pobiegłam do domu

- Maja kochanie to nie tak - krzyczał 

'' Od nienawiści aż po miłość "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz