Daisy
Obudził mnie charakterystyczny dźwięk, a mianowicie budzik. Wstałam i powolnym ruchem z walizki wyjęłam białą bluzkę i czarną spódnicę na szelkach.
Poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic i ubrałam się we wcześniej wspomniane ubrania.
Zeszłam na dół, gdzie zastałam moich rodziców.
-Cześć.
-Cześć. Jak się spało?- Spytała mama.
-Dobrze.-Powiedziałam wyjmując płatki czekoladowe z szafki.- A wam?
-Całkiem dobrze.
-A kiedy zaczynacie pracę?- Wzięłam już przygotowane płatki i zaczęłam je jeść.
-Po jutrze.- Powiedział tata i włączył wiadomości.
|||||||||||||||||||
Wyszłam z domu kierując się w stronę szkoły. Gdy pod nią doszłam zobaczyłam tego ktosia z wczoraj, który całował jakąś brunetkę. To wyglądało jakby się (przepraszam za słowo) zżerali. Fuj!
Nie zwracając uwagi na tą dwójkę "zakochanych w sobie" nastolatków weszłam do budynku.-Przepraszam. Wiesz może gdzie jest sekretariat?- Spytałam się jakiejś dziewczyny.
-Tak, chodź zaprowadzę Cię.- Powiedziała i zaczęła prowadzić, poszłam za nią. Przy okazji dowiedziałam się, że nazywa się Rose i jest bardzo urocza.
-Dzięki.- Powiedziałam gdy doszłyśmy na miejsce. Wzięłam głęboki wdech i weszłam do pokoju.- Dzień dobry.
-Dzień dobry.- Przywitał się ze mną dyrektor.- Ty jesteś nową uczennicą, tak?
-Tak. Daisy Gray.
-Proszę, tutaj masz kluczyk od szafki i plan lekcji.- Podał mi klucz i kartkę z planem.
-Dziękuję.- I wyszłam. Nawet nie było tak źle, jak myślałam.
Zeszłam na parter i znalazłam swoją szafkę. Włożyłam do niej niepotrzebne rzeczy, po czym ją zamknęłam.
-No, no kogo ja tu widzę?- Wzdrygnęłam się się gdy usłyszałam ten głos.
-No nie wiem. Emm... Może mnie?- Podszedł do mnie.
-Daisy, tak? Luke.- Podał mi rękę.
-Ta Daisy.
-Co robisz po szkole?
-Na pewno nic związanego z tobą.
-Jejku, tylko pytam.
-A ja tylko mówię.- Odwróciłam się na pięcie i odeszłam od niego. Wspominałam już, że go nie znoszę? Nie? To teraz powiem. Nie znoszę tego całego Luke'a!
Doszłam pod salę równo z dzwonkiem. Weszłam jako ostatnia. Od razu na wstępie zaczepiła mnie wychowawczyni, bym się przedstawiła.
-Kochani, mamy w klasie nową uczennicę.- Zwróciła się do klasy.- Daisy przedstaw się.- Tym razem zwróciła się do mnie.
-Hej, nazywam się Daisy i przeprowadziłam się tu z Polski, i to chyba tyle.
-Dobrze. Siadaj.
Tylko jedno miejsce było wolne. Podeszłam do ostatniej ławki.
-Mogę się dosiąść?- Spytałam chłopaka w rudych włosach. Nic nie odpowiedział tylko skinął głową. Dosiadłam się i z torby wyciągnęłam książki. Chłopak zaczął rysować coś z tyłu zeszytu. W końcu mi też zaczęło się nudzić, więc postanowiłam zająć się tym co wychodzi mi najlepiej, a mianowicie rozmową.
-Daisy jestem.- Podałam chłopakowi rękę.
-Nathaniel.- Uścisnął i uśmiechną się. Zrobiłam to samo.
-Mogę zobaczyć co rysujesz?- Nathaniel podał mi swój zeszyt. Był tam narysowany przepiękny krajobraz przemysłowo-miejski.- Wow. Masz talent.
-Dzięki.- I w tym momencie zadzwonił dzwonek.
CZYTASZ
Miraculum: Nowi Bohaterowie
Fanfiction"-No, no kogo ja tu widzę?- wzdrygnęłam się, gdy usłyszałam ten głos. -No nie wiem. Emm... Może mnie?- podszedł do mnie. -Daisy, tak? Luke.- podał mi rękę. -Ta, Daisy. -Co robisz po szkole? -Na pewno nic związanego z tobą. -Jejku, tylko pytam. -A ja...