4

187 16 0
                                    

Daisy

Obudził mnie charakterystyczny dźwięk, a mianowicie budzik. Wstałam i powolnym ruchem z walizki wyjęłam białą bluzkę i czarną spódnicę na szelkach.

Poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic i ubrałam się we wcześniej wspomniane ubrania.

Zeszłam na dół, gdzie zastałam moich rodziców.

-Cześć.

-Cześć. Jak się spało?- Spytała mama.

-Dobrze.-Powiedziałam wyjmując płatki czekoladowe z szafki.- A wam?

-Całkiem dobrze.

-A kiedy zaczynacie pracę?- Wzięłam już przygotowane płatki i zaczęłam je jeść.

-Po jutrze.- Powiedział tata i włączył wiadomości.

|||||||||||||||||||

Wyszłam z domu kierując się w stronę szkoły. Gdy pod nią doszłam zobaczyłam tego ktosia z wczoraj, który całował jakąś brunetkę. To wyglądało jakby się (przepraszam za słowo) zżerali. Fuj!
Nie zwracając uwagi na tą dwójkę "zakochanych w sobie" nastolatków weszłam do budynku.

-Przepraszam. Wiesz może gdzie jest sekretariat?- Spytałam się jakiejś dziewczyny.

-Tak, chodź zaprowadzę Cię.- Powiedziała i zaczęła prowadzić, poszłam za nią. Przy okazji dowiedziałam się, że nazywa się Rose i jest bardzo urocza.

-Dzięki.- Powiedziałam gdy doszłyśmy na miejsce. Wzięłam głęboki wdech i weszłam do pokoju.- Dzień dobry.

-Dzień dobry.- Przywitał się ze mną dyrektor.- Ty jesteś nową uczennicą, tak?

-Tak. Daisy Gray.

-Proszę, tutaj masz kluczyk od szafki i plan lekcji.- Podał mi klucz i kartkę z planem.

-Dziękuję.- I wyszłam. Nawet nie było tak źle, jak myślałam.

Zeszłam na parter i znalazłam swoją szafkę. Włożyłam do niej niepotrzebne rzeczy, po czym ją zamknęłam.

-No, no kogo ja tu widzę?- Wzdrygnęłam się się gdy usłyszałam ten głos.

-No nie wiem. Emm... Może mnie?- Podszedł do mnie.

-Daisy, tak? Luke.- Podał mi rękę.

-Ta Daisy.

-Co robisz po szkole?

-Na pewno nic związanego z tobą.

-Jejku, tylko pytam.

-A ja tylko mówię.- Odwróciłam się na pięcie i odeszłam od niego. Wspominałam już, że go nie znoszę? Nie? To teraz powiem. Nie znoszę tego całego Luke'a!

Doszłam pod salę równo z dzwonkiem. Weszłam jako ostatnia. Od razu na wstępie zaczepiła mnie wychowawczyni, bym się przedstawiła.

-Kochani, mamy w klasie nową uczennicę.- Zwróciła się do klasy.- Daisy przedstaw się.- Tym razem zwróciła się do mnie.

-Hej, nazywam się Daisy i przeprowadziłam się tu z Polski, i to chyba tyle.

-Dobrze. Siadaj.

Tylko jedno miejsce było wolne. Podeszłam do ostatniej ławki.

-Mogę się dosiąść?- Spytałam chłopaka w rudych włosach. Nic nie odpowiedział tylko skinął głową. Dosiadłam się i z torby wyciągnęłam książki. Chłopak zaczął rysować coś z tyłu zeszytu. W końcu mi też zaczęło się nudzić, więc postanowiłam zająć się tym co wychodzi mi najlepiej, a mianowicie rozmową.

-Daisy jestem.- Podałam chłopakowi rękę.

-Nathaniel.- Uścisnął i uśmiechną się. Zrobiłam to samo.

-Mogę zobaczyć co rysujesz?- Nathaniel podał mi swój zeszyt. Był tam narysowany przepiękny krajobraz przemysłowo-miejski.- Wow. Masz talent.

-Dzięki.- I w tym momencie zadzwonił dzwonek.




Miraculum: Nowi BohaterowieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz