3

208 14 2
                                    

Luke

Szedłem przez park, kiedy zobaczyłem staruszka, którego bili dwoje gimnazjalistów. Podszedłem do nich, i złapałem jednego za kaptur

-Hej młody, mama cię nie uczyła, że starszych się szanuję?- Spytałem.

-Nic ci do tego.- szarpał się

-A ja właśnie myślę, że właśnie jest mi co to tego. Przeprosić i więcej nie zaczepiać.- Powiedziałem surowym tonem.

-Przepraszamy- Rzekli ze spuszczonymi głowami i odeszli.

-Wszystko dobrze?- Pomogłem staruszkowi wstać.

-Dziękuję Ci chłopcze- Usłyszałem charakterystyczny dźwięk mojego telefonu. Co oznaczało, że za kilka minut mam sesje z moim braciszkiem.

-Nie ma za co. Przepraszam muszę już iść.- I uciekłem bez słowa odpowiedzi.

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

-Adrien, znasz jakąś Daisy?- Spytałem się brata.

-Nie, a co?

-Nic, tak się pytam.- I poszedłem do mojego pokoju.

Usiadłem na kanapie i zobaczyłem obok siebie małe pudełeczko. Zaciekawiony otworzyłem przedmiot, po chwili oślepiło mnie niebieskie światło. Moim oczom ukazało się małe stworzonko przypominające wilka.

-Cześć, jestem Loup i jestem twoim kwami.- powiedziało stworzenie

-Chwila, kwami to jest to coś dzięki czemu ktoś może się przemienić w superbohatera?

-Dokładnie.

-Czyli, że jestem teraz superbohaterem?

-Tak. Wytłumaczę ci wszystko od początku.

-Zamieniam się w słuch.

-Ten zegarek- Pokazał na przedmiot w pudełku, który założyłem na rękę- to twoje miraculum. Ja jestem twoim kwami. Ty jesteś od teraz obrońcą Paryża, pomagasz Biedronce i Czarnemu Kotu. Twoją supermocą jest "stop czas". Dzięki tej mocy możesz kogoś dotknąć i on zatrzyma się w bez ruchu. Twoją bronią jest łuk. Aby zmienić się w superbohatera musisz powiedzieć "Loup wyostrzaj zmysły".

-Loup wyostrzaj zmysły!- krzyknąłem

Chwile później pokrywał mnie szary lateksowy strój, ogon, maska i uszy wilka. Wyskoczyłem przez okno, był wieczór, a cały Paryż był oświetlony. Ruszyłem w stronę Wieży Eiffla. Usiadłem na jej szczycie i podziwiałem widoki.

-Pięknie, nie?- Spytał się ktoś za mną, odwróciłem się i zobaczyłem dziewczynę w czerwonym kostiumem z kropki- Biedronkę.

-No

-A ty kim jesteś?- Spytał kolejny głos. Tym razem był to Czarny Kot.

-Jestem emm... Wild Wolf, tak Wolf.

-Skąd mamy wiedzieć, że nie jesteś sługą Władcy Ciem?

-Moje miraculum to zegarek, a moje kwami nazywa się Loup, a...- Nie dokończyłem bo ktoś mi przerwał.

-Ok, ok wierzymy ci.- Powiedziała Biedronka

-Robimy właśnie patrol. Chcesz dołączyć do nas?- Zapytał kot.

-Jasne!

\\\\\\\\\\\\\\\\\

Daisy

-Mamo pomóc ci w czymś jeszcze?- Spytałam.

-Nie, nie trzeba poradzę sobie, zresztą tata zaraz wróci. Ty musisz wypocząć jutro twój pierwszy dzień w nowej szkole.

-Masz rację. To dobranoc.

Poszłam na górę, otworzyłam drzwi, a moim oczom ukazał się duży pokój z fioletowymi ścianami, biało fioletowymi meblami i wielkim oknem przez, które było widać cały Paryż. Z drugiej strony był balkon.*

Zmęczona całym dniem padłam na łóżko i zasnęłam

*pokój Daisy-

*pokój Daisy-

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.





Miraculum: Nowi BohaterowieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz